BMW Sport

witam,

ostatnio odpalam auto i akumulator padnięty...myślę już nie nowy więc pewnie padł no to trudno...wymieniłem na inny - wziąłem z znajomego auta (auto stoi co prawda od pół roku) ale akumulator jest roczny czy dwuroczny także powinien pochulac jeszcze trochę...no i wszystko elegancko chodziło z tydzień ponad...dziś odpalam wieczorkiem auto a tu znów zonk aku. padnięty całkowicie jeszcze gorzej niż mój, wogóle nie mogło prawie zakrięcić rozrusznika....co może być tego przyczyną? dodam że pojeździłem kółko dookoła osiedla i naładował się i odpala już normalnie...przy właczeniu zaplonu właczyło mi sie radio które bylo ustawione na full (byc moze takie uderzenie od muzyki rozładowało go?)

co jest nie tak?


ahaa i ostatnio grzebałem w komputerku pod licznikiem, ustawiałem ten bajer zeby pokazywał ilosc obrotów czy predkosc na wyswietlaczu od przebiegu (niektorzy powinni wiedziec o co chodzi, byl taki temat z bajerami ukrytymi w bmkach na forum) moze tam cos zmienić zeby się działy takie cyrki?

pewne jest że cos w Twoim aucie pobiera energie po wyjeciu kluczyka ze stacyjki, pytanie tylko co?

jest kilka opcji:

- uszkodzony jakis moduł np konfortu, jest to moduł z wyłacznikiem czasowym, tzn funkcje dzialaja jeszcze chwie po odłaczneiu zapłonu tak abyś mogł np zamknać szybe czy szyberdach

- dokładany alarm, kierskiej jakości, żle podłaczny bedzie pobierał prąd

- uszkodzony czyjnik w tylnej klapie, przez to moze sie świecic lampka w bagażniku, wytarczy żeby przez noc załatwic dobre aku, to samo tuczy sie lampki w schowku

hmm dzis padly mi swiatla od strony pasazera oraz oswietlenie deski rozdzielczej czyli gdzies jest zwarcie...co obstawiacie...ostatnim czasie co chwile mi wywalalo bezpiecznik od tychze swiatel....dodatkowo wczesniej nie dzialal mi licznik od paliwa ale swiecila kontrolka od rezerwy...teraz nic nie swieci....

żarówka wymieniona - okazało się ze się spaliła...h7
bezpiecznik wymieniony oczywiście się spalił (to już chyba 7 z kolei...trzyma pare dni i wywala...)

jesli bezpiecznik wywala to nie dzialaja prawe postojowki i z tejze wlasnie strony dziwnym trafem spalila sie zarowka od normlanych swiatel (nie postojowych)

co obstawiacie?

u mojego szwagra akumulator padal tak jak tobie okazalo sie ze radio pobieralo prad wywalil je i jest ok

możliwe ale ja bym bardziej obstawiał coś z elektryką chyba bardziej nie od parady wywala te bezpieczniki co chwile...

dobra chyba znalazłem winowajce...okazało się że świeci się światełko w bagażniku...tam z boku klapy idzie kabel od centralki baku, oświetlenie tablicy rej., centralki klapy bagażnika itp. i ten kabel wciął się w siłowniki od klapy i przeciął powodując zwarcie...czy samoistne świecenie żarówki w bagazniku.

z uwagi na to że wcześniej jakoś padła mi kontrolka od rezerwy paliwa (wcześniej się swieciłą cały czas bo nie działał wogole wskaźnik i tak, ale kontrolka świeciła)

i tutaj pytanie czy jest w opcji że tamtędy idą jakieś kabelki od właśnie pływaków czy coś baku ? bo co jak co ale obok wlewu paliwa idą tamtedy kabelki do centralki od klapki wlewu także możliwe że i od pływaków....

proszę mnie poprawić czy tak jest?





i drugie pytanie, jak najlepiej połaczyć przerwane kable (jest tam małe miejsce do manewrów, kable są na zgięciu także połaczenie musi być solidne) niestety do lutownicy nie ma dostępu...myślałem o koszulkach zaciskowych i izolacji czy termokurczliwych...co proponujecie? dodam ze instalacja musi byc szczelna bo jak ktos wie jak ten kabel idzie to kuma o co chodzi (kabel idzie obok kanalików którymi spływa woda, jest tak jakby na zewnatrz auta)

Przewody Od pływaków i zasilanie pompy jest z tyłu pod siedzeniem i idzie poźniej jak sie nie myle lewym progem do przodu samochodu.
Ps ja miejscu gdzie idą przewody do tylnej klapy połączyłem opaskami termo. i wszystko jest oki.

no no wiem gdzie się znajduję wszystko bo rozkręcałem bak, tylko ciekawi mnie gdzie idą dalej te przewody i czy jest opcja, że jeden z nich właśnie idzie w tej wiązce o której mowa w temacie...tez myślę właśnie o tych opaskach....

kabel wymieniony, wszystko śmiga elegancko, pozdrawiam