RafalGliwiceBMW napisał(a):
marekb napisał(a):
Kolego po co więc kupileś E34 z gazem? pewnie zwykła instalacja... ktoś kto kupuje takie auto ma problemy gwarantowane.
kolego nie obraź się ale takie "rady"dla autora tematu będą raczej mało pomocne,pozatym stało się kupił takie auto i teraz trzeba go poratować żeby autko mu odpalało i w miarę normalnie jeździło
Nie obrażam się,nie ma o co.
To nie była rada tylko przestroga dla innych (którzy to przeczytają) by pomyśleli co robią. Teraz wielu koniecznie chce mieć BMW i bardzo dobrze.Tylko jakiekolwiek,jak najtańsze.Nie zdają sobie sprawy z kosztów utrzymania takiego auta,sądząc,że to będzie np. jak stary,mały bezawaryjny japończyk.
Kupują np. E34 z z 1989 z prymitywną ins.gazową( jako przynęta) za ok 4-5tys ,auto po 2-4 latach w kraju przejechało na tym gazie może i 100tys .
I co? zwykle problem goni problem. Znam sporo takich przypadków,czasami niektórym nawet mówiłem-nie bierz tego,będą problemy i... nie słuchają .Czy trzeba się koniecznie oparzyć by stwierdzić ,że to boli?
A dla kolegi radę też mam.
Jedż do gazowników niech odłączą instalację,ale nie likwiduj jej. Wymień świece,przyjrzyj się jak działa układ chłodzenia,czy nie zaczyna się przegrzewać? Podłącz pod kompa,niech sprawdzi błędy,może coś ustawi,zresetuje...
Jeśli NISKIM nakładem nie uda się doprowadzić silnika do prawidłowej pracy na benzynie to podłącz gaz ( przynęta) i pozbądż się auta,nie pakuj w niego kasy. We wszystkich przypadkach ,które znam z takimi autami(problemy) i tak kolesie musieli to zrobić, tylko niektórzy zanim to zrozumieli wydali niepotrzebnie sporo kasy na próby reanimacji.