BMW Sport

Witam, dziś zdarzyło się coś mega nieprzyjemnego. Lataliśmy sobie kulturalnie bokiem po parkingu (nie jakieś katowanie do odciny) tylko po prostu latanie bokiem.
To co się stało:
Auto zgasło 2 razy na dwójce.
Stuka coś w silniku nawet na wolnych obrotach, delikatnie ale jednak.
Przy 2 tysiącach obrotów stuka niemiłosiernie.
Auto się dławi w niektórych momentach i potrafi zgasnąć.

Auto tak jakby "pyrka" nie wiem jak to dokładnie opisać ale dźwięk jest nieprzyjemny ;/
Sprawdziłem stan oleju, był na minimum dolałem litr więc nie wiem co dalej, pomocy

Słabo słychać na tym silniku ale jeśli to takie stukanie miarowe, jak małym młotkiem, które pojawia się od pewnych obrotów to najpewniej panewka. Wtedy szukaj drugiego silnika bo remont się nie opłaci. Oczywiście diagnozę najlepiej żeby postawił mechanik ze stetoskopem bo to może być tez rozrząd.

Skonczyłeś silnik, to jest tak zwane upalanie i głupota w głowie. 100% Panewka na wale silnik do wyrzucenia. Paliwa brak pompa zatarta chyba odpalanie samochodu widać na gazie bo kręci poł godziny.

Na śniegu i lodzie upalanie? Proszę Cię.. tak na gazie odpalałem bo rozgrzany był silnik i z gazu pyknął. Ale wszyscy mi mówią że to raczej panewki bądź rozrząd - nowy silnik

Moze oleju za mało miałeś? sprawdzałeś stan?

Tak było poniżej minimum, od razu jak to zobaczyłem to poleciałem na stacje i kupiłem olej i dolałem.

Nad przyczynami nie ma się co rozwodzić. Pozostaje swap na m60, czekamy na galerię.

taaaaaaaa

Było poniżej minimum i sobie driftowałeś? no to masz odpowiedź heh, oleju dolałeś po fakcie? czy przed zabawą?
Zrób sobie swap na M62 V8 3.5 to byś miał zabawę

No niestety przed, a silnik będzie raczej 2.5 192km

Powodzenia przy szukaniu. Taki leżący gdzieś luzem na autozłomie to bym z miejsca odpuścił. Minimalnie taki, który jeszcze siedzi w aucie że da się go zapalić. Wtedy można mieć nadzieję że to nie jest na 100% trup. Z drugiej strony pewnie jakby nie to upalanko to byłbyś bardzo pewien sprawności swojego a powiem Ci że ten ubytek oleju to były tylko jeden z powodów jego destrukcji.

Po widocznym na filmie stanie progu to najpierw zastanów się czy warto inwestować w silnik skoro elementy takie jak progi wymagają interwencji blacharza.

To specjalnie tak, żeby lżejsza była

Śmiechy śmiechami ale weź pod uwagę te rady bo swap to trochę wyższy poziom trudności niż zakładasz. Jak auto jest w kiepskim stanie to wkładanie do niego silnika niewiadomego pochodzenia to nie jest dobra inwestycja. Zgnita buda + silnik z przekręconą panewką to raczej auto na złom kwalifikuje. Widzę, że mocno lajtowo do tego podchodzisz ale jak korozja podłogi będzie konkretna to możesz którymś razem przeglądu nie dostać. Przekalkuluj to sobie na spokojnie bo może warto popytać na złomach ile Ci za nią dadzą. W takim stanie jak jest to raczej nikt nie kupi drożej niż na wagę a jak Ci się chce to możesz opylić z niej jakieś elementy np koła to odzyskasz trochę więcej kasy.

Źle do tego podchodzisz, mam kasę na blacharkę całą i będzie to robione ale dopiero po zimie bo teraz chciałem się nią wyszaleć A co do silnika dzisiaj będzie sprawdzane co tak stukało więc dam znać Sentyment nie pozwala mi jej sprzedać a dla mnie wrzucić kasę do tego autka to nie jest coś bolesnego

No to się wyszalałeś Wiesz co stuka?