Witam,
Od razu zaznaczam, ze uzylem opcji szukaj, ale nie znalazlem nic podobnego. Stalo sie to z dnia na dzien - Otoz od kilku dni od spodu samochodu wydobywa sie wyjacy dzwiek, wzrastajacy wraz ze wzrostem obrotow, cos jak wiertarka, moze odkurzacz tylko o mniejszej czestotliwosci. Sytuacja ta ma miejsce, gdy silnik jest zimny i po woli ustepuje w miare wzrostu temperatury tak do ok. 20 min. jazdy. Na rozgrzanym silniku wyje juz tylko troche. Wyje, gdy wrzucam na P, czy N i zwiekszam obroty. Przy takich samych obrotach, lecz podczas jazdy wycie jest bardziej intensywne. Mysle, ze epicentrum wycia nie znajduje sie w silniku tylko na wysokosci deski rozdzielczej od spodu auta oczywiscie. Moze to jakies lozysko walu? Moc nie spadla, obroty nie faluja, nie gasnie, generalnie chodzi elegancko, tylko to przeklete wycie.
Co to moze byc? Macie jakis pomysl. Czytalem w ktoryms poscie, ze to wiatrak wisko, ale to nie to. Na pewno nie jest to tez pompa wspomagania, ktora mi wyje, ale w inny sposob.
Koledzy pomocy. Zona juz sie denerwuje i chce sprzedawac, ale ja nie - jak bedzie cisnela to wystawie na allegro z zaporowa cena 16K, zeby nikt nie kupil:)
Pozdr.
|