BMW Sport

Wróciłem do domu o 17 i postawiłem samochód pod blokiem. O 21 chciałem jechać do sklepu, schodzę, przekręcam kluczyk i d... Zero reakcji. Otworzyłem specjalnym trikiem drzwi kierowcy i okazuje się, że mam zero prądu. Nic nie działa, żarówki od oświetlenia wnętrza nawet się nie zażażyły... Odłączyłem akumulator i zmierzyłem napięcie na nim i tu coś dziwnego: pokazało mi coś około 6 V, ale jak trzymałem podłączony miernik, to napięcie powolutku rosło. Po kilku minutach doszło do ok. 9 V i dalej rosło powoli. Podłączyłem jeszcze raz akumulator, żeby wykluczyć niełączące klemy, ale nic to nie dało. Wysiadając o 17 z samochodu na pewno wszystko wyłączyłem. Czy ewentualne nowo powstałe zwarcie mogłoby rozładować mi doszczętnie akumulator w 4 godziny czy raczej akumulator mi się kończy?

żeby to stwierdzić trzeba by podłączyć amperomierz między aku a zdjętą klemę i zobaczyć czy jest jakiś pobór prądu

Ok. Sprawdzę. Jaki powinien być pobór prądu gdy wszystko jest wyłączone? Bo 0,000 A chyba nie, bo podtrzymanie godziny wymaga zasilania.

Pobór prądu na postoju około 0,05A.

Ok. Przyda się ta informacja na przyszłość.

A jak na razie naładowałem akumulator w nocy, podłączyłem o 6 rano i od tamtej pory wszystko jest w porządku. I teraz nie wiem, co było przyczyną i czy za jakiś czas znów mnie to nie zaskoczy.

u kumpla w e30 prąd zjadała masa. przewód masy był kiepsko przykręcony. pomogło jego dokręcenie i jest git

A czy przyczyną mogły być luźno osadzone klemy na akumulatorze? Bo zaraz po kupnie jak mechanik wymieniał mi skrzynię odłączał akumulator i dopiero przy tej wczorajszej akcji zobaczyłem, że klemy były luźno nasadzone bez dokręcenia śrub.

oczywiście że tak. jedna z klem to przecież masa a jak mówiłem luźna masa pozbawiała kumpla prądu

Ok, tylko niebardzo rozumiem zjawisko. Luźna masa co najwyżej wywoła przerwę w obwodzie, a jak wiadomo prąd popłynie tylko wtedy, gdy obwód jest zamknięty. W jaki sposób luźny przewód zwiększa natężenie płynącego prądu prowadząc do rozładowania akumulatora?

ja też tego do końca nie ogarniam. ale pojechaliśmy kumplem do elektryka, pomacał coś z miernikiem... znalazł luźną masę, powiedział że to to, dokręcił i od tamtej pory spokój. a wcześniej zjadało aku w 2-3h.

no ale to jedna z możliwości... zjadać prąd może dużo rzeczy. żmudna ale skuteczna metoda - podpinasz miernik (powinien wykazać upłynność prądu). potem wyjmujesz jeden bezpiecznik i patrzysz czy prąd nadal spieprza. jesli tak to wkładasz bezpiecznik i to samo z naspnym. a jak znajdziesz który obwód zjada no to diagnostyka tegoż obwodu no ale to o wiele łatwiejsze bo juz wiesz gdzie szukać

Dzisiaj problem wystąpił drugi raz po dokładnie trzech tygodniach. Po sześciu godzinach od zamknięcia samochodu akumulator został rozładowany do zera... Po naładowaniu zmierzę pobór prądu.

Jeśli miernik wykaże Ci pobór prądu, odłączaj po kolei bezpieczniki patrząc co się dzieje na wyświetlaczu miernika. Jeśli przy odłączeniu któregoś z bezpieczników pobór spadnie, sprawdzasz numer styku i czytasz co jest pod niego podłączone. W ten sposób, znajdziesz winowajcę

dokładnie


coś musi robić zwarcie, może gdzieś się izolacja przetarła od kabelka i zwiera do masy

Wszystko pomierzone, sytuacja wygląda następująco:

Po podładowaniu akumulatora podłączyłem go wraz z miernikiem i przy wyciągniętym kluczyku i wyłączonych wszystkich odbiornikach prądu wyszło 15A !!! Ponieważ była 15.50, a o 16 kończę pracę, to dokręciłem klemy, sprawdziłem, czy rozrusznik dobrze kręci (kręcił jak zawsze idealnie), po kilku chwilach zgasiłem silnik, zamknąłem samochód i wróciłem do pracy. O 16 odjechałem do domu i na parkingu postanowiłem ponownie zmierzyć pobór prądu. Oto wyniki:
Po zamknięciu samochodu podciągnąłem klamkę, oświetlenie wnętrza zapala się, pobór ~5A, po chwili gaśnie (~0,3A). W tym momencie moduł komfortu jest jeszcze aktywny, więc to zapewne on pobiera prąd. Po jakiejś minucie od zamknięcia samochodu pobór spada do dokładnie 0,04A i tak już się przez cały czas utrzymuje. Czyli wszystko super extra.

Wygląda na to, że rano po zamknięciu samochodu pod pracą coś cały czas ciągnęło 15A, po czym po ponownym podłączeniu akumulatora i pojechaniu do domu wszystko wróciło do normy. I jak mam w ten sposób ustalić co to może być??
Teraz wszystko jest ok, ale nie mam pewności, że sytuacja się nie powtórzy znów np. za miesiąc.
Czy ktoś ma pomysł co to może być?

A mierzyłeś przy otwartych drzwiach/bagażniku? Gdy masz je otwarte pobór też jest większy. Uwzględnij także lampkę pod maską jeśli takową posiadasz.

Gdyby sytuacja powtarzała sie bardzo często to powiedziałbym, że być może winna jest przetarta izolacja kabla, w czasie jazdy zmienia położenie i raz rozładuje akumulator, a innym razem nie. Ale tu problem się powtórzył po 3 tygodniach. martyman, sprawdzałeś po bezpiecznikach jak radził wladekkow ?

adixpogo pomiary wykonywałem przy wyjętym kluczyku, zamkniętych wszystkich drzwiach i wyłączonych wszystkich istniejących lampkach.

15A to był ogromny prąd, aż mi dymiły przewody od miernika.

renoraines

Jak byłem w pracy i miałem te 15A, to nie miałem czasu, żeby sprawdzić po bezpiecznikach, który obwód ciągnie taki prąd. Po powrocie do domu wszystko było już w idealnym porządku, więc nie było czego sprawdzać w bezpiecznikach.
Gdybym w pracy posprawdzał na podstawie bezpieczników co pobierało prąd, to miałbym może jakiś punkt zaczepienia, a tak to nie mam możliwości sprawdzenia tego, dopóki problem znów się nie pojawi. Ale kiedy to będzie? Za miesiąc? Dwa? A może już nigdy?
Też pomyślałem, że to może jakiś kabel przetarty dotknął do masy, ale wtedy raczej by częściej się to zdarzało.
15A to moim zdaniem ewidentne zwarcie - tylko czemu nie pali to bezpiecznika zabezpieczającego ten obwód? Gdyby paliło bezpiecznik, to wiedziałbym gdzie szukać. No chyba, że gdzieś jest włożony większy bezpiecznik niż powinien być, a ja tego nie zauważyłem, np. 30 zamiast 7,5.
Myślałem już nawet, że może w tych dwóch przypadkach jakiś wyłącznik nie zadziałał, np. wyłączający podświetlenie bagażnika, ale przecież podświetlenie bagażnika nie ciągnie 15A.

niestety opcja z bezpiecznikami które sugerowaliśmy z kilkoma osobami zadziała tylko wtedy kiedy autor trafi na moment kiedy ucieka prąd. bo te 0,04A to normalka i auto musiałoby stać nie wiem ile żeby się rozładować.

pomacaj wszystkie masy w aucie. może jest tak jak u mojego kumpla tylko że niekontaktuje tylko co jakiś czas? nie zaszkodzi, nic nie kosztuje i nie zabiera dużo czasu. odkręć każdą masę, przeczyść i przykręć. zwłaszcza klemy i okolice aku.

Pod pokrywami bezpieczników, masz rozpiskę jakich wartości A użyć pod dane numery styków. Sprawdź, czy nigdzie nie masz większego bezpiecznika.

Na początek upewnię się wiec, czy wszystkie bezpieczniki mają odpowiednie wartości. Posprawdzam też masy.
A czy jest gdzieś rozpiska obwodów zasilanych zawsze, czyli nawet po zamknięciu samochodu?