Pompy zwykle płaczą, a ten dźwięk jest inny/dziwny. Tak jakby poduszka mi siadła i silnik przy hamowaniu wędrował gdzieś za bardzo w przód lub na bok i coś co się kręci tarło o coś gumowego/plastikowego. Silnikiem narywałem na postoju ale trzyma się kupy. Wiskoza też się trzyma. Jak zahamuje za ostro to ten dźwięk jeszcze utrzymuje się przez jakiś czas i powoli zanika. Wpierw sądziłem, że automat, ale po wysprzęgleniu nadal coś trze, czyli (na szczęście) nie automat. Ciężko opisać ten dźwięk, ale to tak jakby jakiś pasek hamował o coś albo wisko tarło o obudowę, ale to nie ono. Dźwięk dochodzi od strony kierowcy, jakby spod silnika....wiem, że to takie "czarowanie ale może ktoś to już miał. Silnik 3.0 commonrail. O bemcię dbam, płyny wymieniam, filtry też. Niedawno miałem turbo dead'a, silnik olej trzyma (motul), w ATFie pełno, w skrzyni olej jest od 3 lat (50K km po wymianie na nową). Wolałbym zlokalizowa usterkę sam, bo tak to mi mechanicy wymyślą co im pasuje....
Edit:
Dzisiaj zauważyłem, że silnik na wstecznym przy większym gazie też dziwnie trze i lekko go "telepie". Przypuszczam winę poduszki, prawdopodobnie od strony kierowcy (najbardziej hałasuje przy skręcie w prawo, czyli silnik kładzie się na lewą).
Edit2:
Szukałem o drganiach na wstecznym i proszę:)
http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?t=11745&highlight=poduszka oby to tylko te poduszki:/