BMW Sport

Hej !

Od niedawna jeżdżę 320d e90, silnik ma chyba moc około 161KM ?
o ile można podnieść jego moc ingerując w elektronikę ?
czy mocno się to poczuje?
i czy zwiększy się wtedy awaryjność silnika?


przy okazji zapytam, jaki najlepszy (może być drogi, tylko żeby moja kochana czuła się najlepiej ) będzie olej dla tego silnika ? jakiś syntetyk ?
czy po powrocie do domu (po zaparkowaniu), należy chwilę poczekać przed wyłączeniem silnika? (ostudzić turbinę? czy jakoś tak?)

alan

Bardzo wskazane jest po dluzszej lub forsownej jezdzie ostudzenie turbiny...co do mocy to napewno jakas renomowana firma napisze Ci program,mysle ze przyrost w okolicach 30 ps mozna uzyskac.

Dokladnie 163 KM. Moc mozna bez problemu podniesc do 200 KM i 400 Nm. Roznica jest duza A jezeli chodzi o awaryjnosc, to jak bedziesz dbal o silnik i turbine, to nie powinno sie nic stac.

alan, mi akurat wystarczy te 163KM, ale co osoba to wybór. Wolę jednak nie ingerować za bardzo w silnik/elektronikę, skoro producent przewidział dla niego 163KM, to niech tak zostanie-poza tym skrzynia, turbina itp. rzeczy były robione z myślą o 163KM, a nie 200-37 KM może i nie dużo ale też jest zawsze więcej.
P.S.Może z czasem też się zdecyduję, na razie jednak nie jestem do tego typu zabiegów przekonany.
Co do oleju, to ja chyba zastosuje (za 2000km) zalecany przez Castrola EDGE 0W/40 Sport.

jak to studzenie ma wyglądać dokładnie? czy po zatrzymaniu się/zaparkowaniu mam zostawić włączony silnik na minutę? dwie? pięć ?

jak wygląda jazda z zimnym silnikiem? też trzeba jakoś spokojnie obchodzić się z turbiną.
czyli, po ruszeniu (np. teraz, gdy jest rano ~0st.C) należy jechać spokojnie (nie wchodzić powyżej >2500rpm) do póki wskazówka z temp. silnika nie zacznie się poruszać? (>70st.C) czy po prostu przez pierwsze 5 min. jazdy bardzo delikatnie traktować gaz?

a jak wygląda to latem? (temp. >20st.C) nadal trzeba ileś minut (ile?) po ruszeniu spokojnie się z gazem obchodzić? ile trzeba 'studzić' turbinę po dłuższej jeździe?
np. jadę nad morze, cały czas >120km/h i dojeżdżam do stacji benzynowej no i mam 'nagle' nie gasić silnika? (tylko np. najpierw skorzystać z McDrive gdzie bez dodawania gazu mogę się toczyć, a turbina może się studzić )

Generalna zasad jest taka po ostrej jeździe należy "ostudzić" turbinę. Oczywiście nie należy też przesadzać. Co do czasu to w sumie jest to kwestią indywidualną. Ja może powiem ze swojej strony, przy normalnej jeździe po mieście ja studzę swoją turbinę tak przez ok. 10-15 sek. zanim wyłączę silnik (ale dojeżdżając do domu mam na odcinku 1km 2 garby przed którymi muszę zwolnić + brama automatyczna przed którą czekam ok. 5 sek, później spokojny dojazd do domu). Po dłuższej trasie np. ostatni powrót ze Szczyrku, od Częstochowy "0" przerwy samochód po powrocie pracował przez 1-2min (i moim zdaniem to w trasie w zupełności wystarcza, żeby turbina zwolniła i miała smarowanie).

Co do przyspieszania na zimnym, to myślę, że odcinek 2-3km należy pokonać ostrożnie z gazem (do 2,5-3tys obrotów), w zimie może być odcinek do 5km. Chociaż niekiedy pojawiają się też opinie, że ostrożnie należy się obchodzić z gazem dopóki dopóty nie drgnie wskazówka temperatury. Niestety w E90 takowej nie ma więc ostrożnie obchodzę się dopóki nie zacznie lecieć ciepłe powietrze z nawiewów (jak leci ciepło znaczy, że silnik coś niecoś złapał temperatury). Co do lata to powyższe zasady obowiązują tak samo z tym że odcinek rozgrzewania może być krótszy (bo cieplej), natomiast z chłodzeniem nic się nie zmienia. W trasie i przy jeździe 120km/h studzenie obowiązuje jak najbardziej. Tak ja postępuje, ale jeżeli robię coś nie tak to proszę o poprawienie

Ja u siebie wstawiłem wskaźnik temp. silnika. Skalę ma od 30 stopni C.
Przy ujemnych temparaturach jest tak
Ja ruszam z garażu +15stopni to po 2-3 km mam zaledwie 30-50 stopni
Nawet po przejechaniu jest ok 50-70
Mówię tu o jeździe w mieście ruszanie rozpędzanie na trasie trzeba więcej przejechać.
Po zachipowaniu różnica w osiągach jest spora. Szczególnie przy większych prędkościach