Witam wszystkich!
To mój pierwszy post na forum bo dopiero od miesiaca jestem posiadaczem BMW X3 2,0d - nówka sztuka z 17 kwietnia br.
No ale do rzeczy - jako wieloletni fan-atyk tunningu i tym razem chciałem sobie poprawić sobie humor i osiągi. Ponieważ samochód ma 3 letnia gwarancję więc szukałem czegoś co pozwoli mi na nieinwazyjną modyfikację i szansę na zachowanie gwarancji.
Padło na nowy cyfrowy moduł powerbox (redbox) firmy Vtech, obiecywane osiągi prawie jak w chiptuningu (207Km 400Nm), możliwość sterowania stopniem modyfikacji, łatwy demontaż no i cena - 1300zł brutto albo 100zł miesięcznie.
Pojechałem dzisiaj do Jacka Chojnackiego w Nadarzynie i juz po 2 minutach urządzenie zostało mi zamontowane. Wyjechałem za bramę żeby przetestować efekty powerboxa.... no i tu spore rozczarowanie

.
Co prawda dynamika auta wzrosła zauważalnie, moc i moment rozwijana była płynnie - choć na moje oko to trudno mi powiedzieć że osiągi były na poziomie obiecywanych.
Najgorsze jednak były efekty dżwiękowe - silnik podczas przyspieszania zachowywał sie jak stary, klekoczący tdi w brzęczącymi pompowtryskiwaczami. Krótko mówiąc z cichego i kulturalnego diesla z commonrail auto zmieniło się w halaśliwego starego VW 1,9tdi....
Moja decyzja o rezygnacji nastapiła szybciej niż trwał montaż boxa.
Wnioski pozostawiam wszystkim tym którzy jednak dbają o swoje auta, moim skromnym zdaniem to do tego silnika box nie jest chyba ani dobrym ani bezpiecznym rozwiązaniem. Uwierzcie mi że dżwięki jakie silnik wydawał psułyby Ci humor a nie wykluczone że i silnik....
Niestety przyjdzie mi troche poczekac na prawdziwy tuning, chiptunning..