BMW Sport

Witam !
Tydzień temu zrobiłem chipa w mojej 318d w firmie Vtech Pomorze.
WYKRES



Farbyka podaje 280Nm i 116 KM, u mnie jak widać wyszło sporo więcej bo 299Nm i 126 KM, a po chipie 357 Nm i 143 KM

Co do chipa to moment wyszedl dosyć spory i chyba górka momentu jest zbyt wcześnie. Gdzieś w niedalekiej przyszłości będę wymieniał sprzęgło + dwumas. I teraz pytanie jest takie. Robić korektę programu czy może zmienić skrzynie i kupić sprzęgło + dwumas do 320d ? Zdaje sobie sprawę że przy aktualnym programie seryjne sprzęgło z 318d nie będzie dawało rady.

coś słaby ten chip skoro dał ok 10% mocy ;/// diesla spokojnie kręci sie o 30%

Ja tam widzę po chipie 142 / 358 co w stosunku do katalogu 116/280 jest już sporym przyrostem. Jakby nie patrzeć wzrost mocy o 22.5% a nie 10 % ?

popatrz jeszcze raz bo moze na cos innego patrzysz co do programu zabójstwo tak ustawiony dla sprzegła na dłuższą mete przydało by sie spłaszczyć ten przyrost za szybko zaczyna i szybko wrecz za szybko traci

sory bo spojzałem na twoją wypowiedź w której napisałeś tak jakby zrobili Ci program na 299Nm i 126 KM z 280Nm i 116 KM, zreszta nie tylko mnie chyba wprowadziłęś w błąd ale poprzednia osoba skasowała swojego posta

Witam



Wszystko dobrze ,program delikatny.
Nie musisz się martwić o sprzęgło , bo masz seryjnie wkładane od 320d.



Raczej z 264Nm


Tu macie sprzęgła :






Pozdrawiam Krzysiek

Napisze to jeszcze raz bo widzę że są problemy z modelem 318d.

W E46 318d występują dwie wersje z silnikiem M47 i M47N po 03/2003 a taką właśnie ja mam 07/2003. Zasadnicza różnica jest taka że M47N to już jednostka na CR no i moment wynosi 280 Nm a nie 265 !. U mnie po shamowaniu wyszła b.mocna seria bo aż 299 Nm i 126 KM. Po chipie jest 358 Nm i 143 Km. Czyli aż o 78 Nm więcej niż sprzęgło przewidziane !

Tutaj potwierdzenie
M47TUD20 2.0 L (1995 cc/121 in³) 85 kW (114 hp) @ 4000 280 N·m (207 ft·lbf) @ 1750 2003



Co do sprzęgła to jest to samo co w 320d 136 ps które po chipie kreci się na 160 ps i ~340 NM. Mi raczej chodziło o sprzęgło z 320d 150 PS które ma już 240 mm.

Witam ,
nie zwróciłem uwagi na rocznik Twojej 318 . To trochę zmienia.....



Więc sprzęgło jest tej samej średnicy ale nie to samo.

Albo zerwać z 15 Nm moc wtedy również spadnie.
Albo pokosić się o sprzęgło 240mm czy podejdzie ..........? Nie wiem.

Pozdrawiam Krzysiek

Właśnie jestem bardziej za tą opcją, tym bardziej że będę w niedalekiej przyszłości zmieniał sprzęgło + dwumas. Do tego zapewne trzeba dołożyć też skrzynie z 320d, nie wiem co z wałem. Koszt używanej skrzyni nie jest duży. Takie rozwiązanie otwiera drogę przed dalszymi modyfikacjami - turbina, wtryski.

Witam


Łał.....

Powodzenia ,pozdrawiam Krzysiek

Wiem, ambitny jestem. Pewnie większość osób pomyśli lepiej sprzedać i kupić 320d 330d. Oczywiście, ale czemu by nie zrobić projektu "najszybsza 318d w Polsce"

tuner sie nie popisał, chyba ze chcesz sie chwalić innym ze masz dużo momentu. Ale co z tego skoro tylko na chwilę. Wolałbym mieć mniej ale przez większy zakres obrotowy.
podjedź na hamowownię obciążeniową

zdjęcie max momentu nie oznacza obniżenia max mocy, a jedynie mocy pośredniej w zakresie zdejmowanego momentu obrotowego.
To nie jest box, tutaj się nie polewa po całości.

Ciężko powiedzieć co jest lepsze. Dla sprzęgła na pewno przesunięcie max momentu wyżej i wypłaszczenie go. Z drugiej strony bardzo przyjemnie jeździ się autem które dobrze zbiera się z dołu. Np wyprzedzanie przy 1800-2000 obr to bajka. ale wiadomo czym kończy się butowanie z dołu, dlatego uważam że nie jest to do końca rozsądne przy tym sprzęgle które jest w serii.

Co do hamowni to raczej w Koszalinie nie ma, chyba nie miałeś na myśli tej na Lechickiej ?

..heh..Ty znowu swoje...a ja Ci wciąż tłumaczę że nowe RedBoxy nie "polewają" po całości tylko tam gdzie je zaprogramujesz

...a co do wykresu to niema tu żadnych problemów typu za dużo..za szybko...całkiem standardowy jak na ten motorek...a szybsze opadanie jest w jego typie...to nie 2.0 w e90 który trzyma w serii poziom do 3.5tys. obr. ...podtrzymanie go dłużej było by dopiero obciążeniem dla ukł. zasilania...

w twoim "programowalnym boxie" możesz co najwyżej ustawić stopień przekłamania zależnie od sygnału wejściowego.

Co to daje ?
tylko tyle, że w odróżnieniu do staroci, nie ma efektu gorszego rozpędzania do 2 tyś obr niż na serii jak to miało miejsce kiedyś.

Ale jeśli sam dłubiesz, to wiesz, że czas otwarcia wtrysku jest kalkulowany w stosunku nie tylko do ciśnienia na szynie, ale także dawki kalkulowanej. A ta jest przeliczana zależnie od przepływu powietrza, limiterów temperaturowych i doładowania. Pamiętajmy że samo ciśnienie na CR także jest uzależnione od wykalkulowanej dawki.
Modyfikując program masz wpływ na każdą z podanych wartości.
A na którą z nich masz wpływ rysując sobie kreseczki w programie do elektronicznego rezystora ?

...w sumie masz rację...ale nie do końca ...nie mam wpływu na czasy...limitery...kąty, ale odpowiednio wpływając na ciśnienie...w odpowiednim miejscu i przy odrobinie doświadczenia...hamowni...słuchu..można stworzyć taką mapę ciśnień aby uzyskać satysfakcjonujące przyrosty...i ładną pracę silnika w całym zakresie...poza tym nie ingerując w wyżej wymienione mapy...niewiele można popsuć ...reszta działa bez zmian i spokojnie ogarnia pracę silnika...
...nigdy nie mówiłem że box=chips...to po prostu jakaś opcja, dobra na gwarancji i w niektórych niechipowalnych autkach..
..pisałeś kiedyś że delphi i siemens nie pozwalają na osiągnięcie przyrostów większych niż 5...7%..i tu się nie zgodzę...RedBoxem robimy bez większych problemów nawet i 15%-towe przyrosty..

..Ok..koniec OT
Pozdrawiam
Grzegorz

Wklej mi proszę powiedzmy 2-3 fordy na sid206, renault na delphi DCM1.2 lub DDCR i jakieś poczciwe RHY na SID801 z przyrostami 15%.
Dziękuję.

Podtrzymuję swoje zdanie.
Nie ma nic bardziej destruktywnego dla układu paliwowego, jak nie kontrolowane przez sterownik wymuszanie większego ciśnienia granicznego na szynie CR.

Gdyby pompy, wtryskiwacze, same zawory regulacji mogły od razu pracować przy ciśnieniach znamionowo 20% większych bez żadnego uszczerbku na ich trwałości, z pewnością od początku by na nich pracowały. I to nie dlatego że poprawiło by to osiągi, ale polepszyło panowanie nad dawką, przez co pozwoliło by na dobieranie większej ilości cykli wtrysku, a co za tym idzie spełniania lepszych norm spalin przy tej samej konstrukcji układu paliwowego.
A producenci uporczywie się gimnastykują, robią kuliste akumulatory ciśnienia, cudują z wtryskiwaczami piezo etc ..wszystko po to, by móc podciągnąć 300 Barów na 3-4 lata.
Box to robi w 2 minuty.

Efekt na rolkach jest.
Pewnie.

Ale troszkę się już boxów nie tylko v-techowskich na demontowałem. (nie zajmuję się tylko chiptuningiem, ale przede wszystkim diagnostyką. To od niej się wszystko zaczęło).
Efekt zawsze ten sam, nie kontrolowane dymienie z biegiem czasu użytkowania. Generowanie usterek regulacji ciśnienia na szynie. kontrolka, zależnie od systemu, od kontrolki, poprzez tryby awaryjne, bo ostatecznie w starszych systemach nawet gaśnięcie przy wyprzedzaniu .

Przyznaje że nie wiele rozumiem z waszej wymiany zdań, ale to co napisałeś teraz być może odnosi się też do mojej sytuacji.

Moja przygoda jeszcze w dniu w którym schipowałem auto:
Wracając z Gdyni do Koszalina nie omieszkałem nie sprawdzić jak autko poleci na nowym programie. Była prosta, gaz w podłodze po kilku sekundach jest 200, "mówie nie znam drogi więc Vmax'a sprawdze na drzewianach". Wieczorem pojechałem na drzewiany (lotnisko awaryjne), już w drodze czułem jakby auto troche gorzej szło. No ale wjeżdżam na pas, bujam sie bujam sie 190,195 praktycznie na końcu pasa ledwo 200. Zawracam i nagle auto padło, do 2000 obr idzie normalnie potem turbina się nie załącza. Jedno wielkie "KURW....". Wracam do domu mocno zestresowany, byłem pewien że to coś z turbiną. W garażu sprawdzam olej itd, wszystkie wężyki podcisnienia ok, nie widzę usterek. Reset kompa, była godz 1 w nocy więc dałem se spokój. Rano umówiłem się na diagnostyke komp. odpalam auto wyjeżdżam... jedynka, dwójka auto żyje turbo się załącza wszystko ok. Podłączają kompa, wyskakuje błąd świec i sterowanie podciśnieniem. Prawdopodobnie któryś z przewodów podciśnienia jest nieszczelny lub sparciały. Zapewne trzeba też wyczyścić elektrozawory.

Witam
goodhope, zluzuj proszę ,ton w jakim się wypowiadasz zalatuje "flame-warem"

Nie bronie boxów.

Ale sam sobie zaprzeczasz i do tego jeszcze oficjalnie informujesz że zwiększenie ciśnienia CR powoduje usterki. Oferujesz chip tuning a w procesie edycji zmieniasz ciśnienie. No chyba że go nie zmieniasz



Moim zdaniem nawet z boxem ono nie jest tak do końca nie kontrolowane. Jest kontrolowane ,z tym że nie widoczne dla sterownika (nie widoczne to które jest)
Jeśli box przekłamuje o 5% trzymajmy się granicznego ciśnienia to w szczycie z 1600bar w szynie będzie 1680bar. Komp tego nie widzi ale regulator pracuje w tym przedziale ciśnień.
Gdy podniesiesz ciśnienie graniczne w programie o 5% to to zjawisko będzie inaczej oddziaływało na regulator ? NIE

Więc czy programowo czy boxem podnosisz ciśnienie w Cr efekt jeśli chodzi o eksploatację elementów w układzie zasilania paliwem będzie taki sam.

Mocno pojechałeś z tymi 20% nie sądzę aby były boksy które "podnoszą " ciśnienie z powiedzmy 1600bar na 1920 bo raczej regulator nie ogarnie tego.
Nie ogarnie togo również nawet gdy sterownik będzie "żądał " takiego ciśnienia. Dla DDE5 8% często powoduje rozjeżdżanie ciśnienia.



To co napisałeś nie jest czymś nadzwyczajnym nawet przy typowym "chipsie" ,gdy szwankuje regulator ,pompa cr lub czujnik.
Nic nie trwa wiecznie.
ach ci bogowie motoryzacji............. Powinniście się wszyscy spotkać i ustalić jedno stanowisko ,bo rozjeżdżacie się z teoriami jak ciśnienie w CR po bardzo mocnym programie

Pozdrawiam Krzysiek