BMW Sport

U mnie niestety nie pomogło chyba ze coś złe zrobiłem. Wyszło tak jak by śmigło było na stale przykręcone do walu. Odkurzacz mi wyszedł.

MrSalieri, No właśnie u mnie to samo Obawiam się ze za dużo tego oleju wlałem

panowie takie pytanko czy taki olej sie nada

http://allegro.pl/muchmore-olej-silikon ... 88385.html

nie jest za rzadki??

Z tego co pamiętam to ja zakupiłem o gęstości 3000 zakupiłem go w sklepie modelarskim
Może ten się nada :
http://allegro.pl/regenerator-wisko-bmw-e36-e39-e30-olej-silikonowy-i3228984238.html

dałem sobie spkój wymienie całe wisko na nowe dla tego mojego już nie ma ratunku raczej (silnik rozgrzany max i palcem zatrzymuje )

messix, to samo miałem, dolałem oleju to teraz się kręci nawet na zimnym silniku i zawsze na spięciu 100% chyba

Panowie przy montażu tej blaszki trzeba uważać by jej nie powyginać ta blaszka musi wciskac ten bolec na zimnym silniki i pod wpływem temperatury ona sie wygina w księżyc w i uwalnia ten bolec który to sie wysuwa i spina wisco

Czyli w którą stronę muszę podgiąć tą blaszkę żeby na zimnym silniku visko nie było zapięte?

Bardzo proste i logiczne - silnik zimny -blaszka prosta, trzpien schowany= visko rozpiete
- silnik nagrzany - blaszka odchyla sie srodkiem na zewnatrz, trzpien wyciagniety =visko spiete

no tak, więc spróbuje ją bardziej podgiąć by bardziej wpychała ten bolec do środka albo odlać trochę tego oleju żeby mi się chodź czasem to visko rozłączało.
Chociaż jak paliłem ponad pół minuty z miejscu gumę to i tak temp skoczyła

ten sposób regeneracji wiskozy daje "jakiś tam" efekt ale nie jest to przywrócenie temu sprzęgłu fabrycznych wartości. Kluczem do odpowiedniego zregenerowania wiskozy tym sposobem jest znajomość dokładnej ilości oleju jaką trzeba wlać do wiskozy a z tym już trudniej. Zatankowanie dwóch "przegród" wewnątrz wiskozy spowoduje że koło umieszczone wewnątrz jednej z przegród jest całkowicie zatopione w oleju. Koło to jest na stałe spięte z wałkiem z silnika i ma tym samym jego prędkość, obracając się wprawia w ruch olej w którym wiruje a gęsty, lepki olej poprzez siły tarcia wprawia w ruch wiatrak. Ilość oleju w komorze(przegrodzie )z wiatrakiem regulowane jest poprzez odchylanie lub wciskanie blaszki , która to z kolei poprzez popychacz wpycha lub daje możliwość cofnięcia się przegrodzie dzielącej obie komory wewnątrz wiskozy(przegroda ta posiada odpowiednie otwory którymi przelewa się olej z jednej komory do drugiej). Jeżeli przegroda ta jest np cofana(popychacz jest cofany i sprężysta przegroda też się cofa gdyż nie ma oporu ze strony popychacza) w kierunku chłodnicy(czyli gdy temperatura blaszki rośnie) to zwiększa powierzchnie tej komory z wirującym kołem(tarczą) i przelewa do niej większą ilość oleju. Większa ilość oleju ma większą masę i powoduje zwiększenie obrotów wiatraka. Zalanie do pełna wiskozy nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, u niektórych wisko zaczyna działać bo jak sądzę podczas zalewania, ze względu na dużą gęstość oleju i małe otwory przelewowe, wisko nie zostało zalane do pełna i ,czasem bardziej czasem mniej, zbliżone wartości pracy zostały jej przywrócone. Tutaj przy tak małej pojemności komór wiskozy nawet mililitry mają znaczenie .pozdr

a z odginaniem tej blaszki to odgięcie jej nawet o ok 0,2mm zmienia temperaturę zadziałania o kilkanaście stopni więc te powiedzmy 0,2mm nie są możliwe do zmierzenia domowymi sposobami bo kto wie czy fabrycznie blaszka ta jest idealnie prosta czy już fabrycznie musi mieć jakieś ugięcie i to od tej wartości trzeba ją wyginać. To wszystko robione jest na oko i albo się uda albo nie. A jak będziemy tak ją wyjmować kilka razy i wyginać to już w końcu nie będzie wiadomo przy jakiej temperaturze ona właściwie działa.

Ok dzięki, czyli już wiem że mam za dużo oleju i trzeba powolutku próbować zlewać i testować

No i klapa u mnei z regeneracja Visko

Rozebralem , dolalem okolo 8mm i nic .. nie spina jej nadal .. dodam ze robilem wg tematu .. olej wchodzil i wchodzil . .. gdy zobaczylem ze musze o wiele dluzej krecic wiatrakiem by zassalo olej , to zakonczylem jego dolewanie -nie chcialem by bylo za duzo i visko nie bylo spiete na amen.
Po zalozeniu Visko , i odpaleniu zimnego silnika , bylo spiete ( lezalo z godzine na plasko wiec sie spielo )
tak po 10min rozlaczylo sie .. Silnik mial tem w pionie i chodzil tak dobre 30 minut , a visko jak nie spialo tak nie spina ..

Za malo oleju dolalem? co moze byc powodem .. Szkoda

dlatego mówię że akurat w przypadku wiskozy to jej regeneracja jest na wielkiego czuja, bo jest bardzo czuła blaszka i ilość oleju jest bardzo ważna, a poza tym tak naprawdę nie wiesz kiedy powinno się załączać a kiedy rozłączać gdyż nie znasz dokładnej temperatury która w danym momencie działa na tą blaszkę, więc może nie spina bo nie ma takiej potrzeby gdyż temperatura nie jest na tyle wysoka by załączyć wisko. A może wstawiłeś jej mocno i była bardzo gorąca i wtedy też nie załączała no to wtedy masz racje coś jest nie tak:(

Maciek19-N rozumem twoje posty i zgadzam sie ... ale polak zawsze probuje

Ok , jestem ciekaw .. dlaczego dolewa sie tego oleju??? przeciez fabryczny co .. co z nim sie stalo ... wyciekl? wyparowal ? stracil swoje wlasciwosci? .. to ostatnie wyklucza dolewanie bo powinien byc stan .. moje visco fakt bylo usyfione suchym czyms .. niby olej niby brud w lekkim oleju .. widac ze tak bylo od dawna ... moze faktycznie za malo nalalem .. ale przez pierwsze 10 min jak bylo spiete .. i ten szum .. muzyka dla uszu

ten fabryczny pewnie z biegiem lat i "bełtania" go z dużą szybkością przez wisko w dodatku rozgrzanego stał się rzadszy i częściowo wyciekł. Określenie spięte jest troche niepasujące do zasady działania sprzęgła wiskotycznego bo tam nic się nie spina (tak jak pisałem olej wprawiony w ruch wirowy swoją energią poprzez siły tarcia wprawia w ruch wiatrak.)
A przez jakiś czas (te 10min) ono mogło ci chodzić bo wirnik był zatopiony w oleju , po jakimś czasie stany oleju w obu komorach się wyrównały i w komorze z wirnikiem wtedy nie było już tyle oleju żeby tak mocno kręcić wiatrakiem jak na początku- chociaż niestety to są tylko moje przypuszczenia

Wiec bede probowal ponownie

Ja też, tyle ze ja muszę odlewać

Tylko pamiętaj że jak visko leży na płasko, to kilka h powinno postać w pozycji takiej jak na aucie jest, zanim założysz i odpalisz silnik