Witam, po roku użytkowania TDS-a, wraz z kolegą "ded" znaleźliśmy antidotum na problemy z wyrzucającym płynem chłodzenia, przegrzewaniem się silnika a co za tym idzie pękającą głowicą. W zasadzie wszystko jest do ogarnięcia we własnym zakresie, wystarczy poświęcić 1 dzień. W moim 325TDS efekt jest taki że mogę pałować auto po mieście non stop i poziom wody nie spadnie/podniesie się nawet o 1mm. Przed zabiegami wystarczyło wykręcić 3 kółka i od razu 1L płynu miałem poza zbiorniczkiem wyrównawczym. Problem ten zaobserwowało dużo userów TDS-a. Ale do rzeczy:
1)
WENTYLATOR KLIMATYZACJI: Pierwsza i podstawowa sprawa o której zapomnieli wszyscy posiadacze BMW to elektryczny wiatrak. Znajduje się on przed chłodnicą wody i klimy, widać go przez nerki. Jego podstawowa zasada to schładzanie czynnika klimatyzacji ale w sytuacjach newralgicznych włącza się i wspomaga pracę visco. U mnie visco było kiepskie dlatego wiatrak po naprawie włączał się bardzo często. Do czego zmierzam: silnik tegoż wentylatora posiada fabryczną wadę jaką są odklejające się magnesy ze stojana co powoduje zablokowanie się na stałe wirnika. Należy go wymontować. W tym celu ściągamy zderzak oraz odkręcamy 4 śrubki z ramki wentylatora na klucz "8". Oddzielamy śmigło od silnika, rozbieramy sam silnik i doklejamy z powrotem magnesy do stojana. Oczywiście nie zaszkodzi dokładnie przemyć wszystkich elementów w nafcie/ropie i spryskać na koniec WD-40. Zwracamy też uwagę na rezystor tego wiatraka- jest to taki podłużny "paluch" zamocowany do ramki wentulatora. Przeważnie jest on uszkodzony. Na stronie oporniki.bbs zamawiamy takowy opornik i przekładamy go w miejsce starego. Jest to dość ważny element gdyż on steruje pracą wentylatora. Po całej operacji wszystko składamy do kupy.2)
VISCO: temat wałkowany 1001 razy i nie będę się powtarzał. Musi być 100% sprawna i kropka.3)
UKŁAD CHŁODZENIA-czyszczenie: do starego płynu wsypujemy odkamieniacz do czajników itp. Ja kupiłem tej firmy http://allegro.pl/odkamieniacz-kamstop- ... 88060.html w ilości 8 opakowań. Wszystko to wsypujemy do gorącego płynu chłodzącego i tak śmigamy ok 100km na włączonym ogrzewaniu na max! (nie wentylatorze tylko temperaturze). Następnie do tego płynu z odkamieniaczem dolewamy preparat do czyszczenia chłodnic STP (ok 12zł butelka). Jeździmy tak samo jak wyżej. Po odkręceniu korka od zbiorniczka zobaczymy masę syfu, brudu i jeden Bóg wie co jeszcze. U mnie było dosłownie błoto!
Następnie bierzmy się do płukania całości. Pozwólmy ostygnąć silnikowi. Spuszczamy całe bagno które mamy w układzie chłodzenia. W dolnej części chłodnicy oraz pod kolektorem wydechowym są śruby do tego celu. Wymontowujemy zbiorniczek wyrównawczy i jego czyścimy osobno poza autem z racji tego że w nim odłożyły się wszystkie brudy powstałe przez 15 lat jazdy naszym autem. Nie chcemy przecież aby to wszystko poszło z powrotem w silnik. Wężem ogrodowym przez układ przepompowujemy pod dużym ciśnieniem dużą ilość wody. Ja płukalem ok 10min. Następnie zakręcamy oba korki spustowe, układ napełniamy normalną wodą i jeździmy 1-2dni. Potem czynność powtarzamy do skutku, aż pod korkiem przestanie zbierać się syf a woda wyciagnięta strzykawką bezpośrednio po jeździe będzie czysta i klarowna.
Układ napełniamy płynem i cieszymy się dobrze chłodzonym TDSem
. Jako płyn chłodniczny sobiście polecam Borygo różowe, z Prestone mam złe doświadczenia.Efekty u mnie: poziom płynu przestał się zmieniać, jest stały i trzyma cały czas stan. Zniknęły problemy z błyskawicznie narastającą temperaturą podczas zabaw na mokrym asfalcie

a co za tym idzie za pewne zniknie problem z pękającą głowicą.
Jeżeli pomogłem---> klik
pomógł.