Dzisiaj po ciężkich bólach udało mi się zamontować gaśnicę ze stelażem. Temat ciężki dla tych, którzy tak jak ja przystąpili do tego bez odpowiedniego nastawienia psychicznego.

Tak wygląda kompletny zestaw, plus 4 śruby torx M6 (w komplecie z metalowymi uchwytami)


Pierwszy problem pojawia się w momencie gdy chcemy połączyć plastikowy stelaż gaśnicy z metalowymi uchwytami. Te drugie nie są nagwintowane, także trzeba samemu się tym zająć.
Jak już uporamy się z tym, zalecam odkręcenie fotela (broniłem się przed tym ale ostatecznie to naprawdę pomaga). Po odwróceniu siedziska znajdziemy 3 otwory, my wykorzystamy tylko 2 zewnętrzne. Oczywiście w/w otwory nie są nagwintowane, także wyobraźcie sobie robienie tego gdy fotel jest na swoim miejscu.
Ostatni etap to przymocowanie uchwytów ze stelażem do nagwintowanych otworów w siedzeniu. Pozostaje tylko wsadzenie gaśnicy i przykręcenie fotela.
