BMW Sport

Nie znalazlem na forum wiec wrzuce poradnik jak zrobilem to u siebie jak mnie zaskoczyla zima majac letni plyn do spryskiwaczy w zbiorniku w e36.
Bedzie nam potrzebna:
- najwieksza strzykawka z apteki (koszt ~5 zl)
- spirytus 95% (koszt okolo ~25 zl)
- zimowy plyn (koszt ~20 zl)

Najlepiej cala operacje przeprowadzic po dluzszej jezdzie samochodem wtedy pod maska troche sie nagrzeje i bedzie nam latwiej wszystko zrobic.
Ja to robilem przy -15C. A wiec jak silnik mamy juz nagrzany plyn powinien sie troche rozmrozic wlewamy tam troche spirytusu i srubkretem rozbijamy lod, wkladamy strzykawke i odciagamy co sie da, wlewamy plyn zimowy + troche spirytusu i znowu strzywka i wyciagamy plyn, w miedzy czasie mozemy wyjac kawalki lodu, jak juz uda nam sie wiekszosc wyjac wlewamy do konca plyn zimowy + troche spirtysu
(pozostala czesc spirytusu rozrabiamy z woda 50/50 i pijemy, zeby sie nie zmarnowalo)

Nastepnie odkrecamy mate wygluszeniowa pod maska (przyda sie srubokret gwiazdka) trzeba uwazac na srubki + plastikowe podkladki ktore lubia wypasc z reki na mrozie
Po czesciowym odkreceniu maty wygluszeniowej, odszukujemy wezezyki do spryskiwaczy, wyjmujemy delikatnie wezyk nastepnie bierzemy strzykawke, w ktorej powinien znalezc sie spirytus i wciskamy na chama tyle ile sie da zakladamy wezyk spowrotem.
Jesli macie specyfiki w aerozolu do odmrazania zamkow w drzwiach tez mozecie troche tam prysnac, nastepnie prsykamy tym specyfikiem lub strzykawka w spryskiwacze na masce i gotowe.
Po kilku godzinach odblokowal mi sie jeden a na nastepny dzien drugi spryskiwacz.

Powodzenia

Mam nadzieje ze przyda sie komus :)

tylko nie we wszystkich tak łatwo się da W E39 powstaje już problem z dostępem do zbiorniczka

trafna uwaga zapomnialem dopisac, ze to dotyczy e36
post z edytowany

spirytus to sie pije a nie wlewa do zbiorniczka
marnotrawstwo...

Ja u siebie w E46(w E36 jest podobnie chyba) po prostu wyjąłem zbiorniczek płynu do spryskiwaczy. Trzyma się na jednej śrubie i trzeba odpiąć dwie kostki. Wylewamy letni płyn, zalewamy CIEPŁY zimowy i włączamy spryskiwaczy, jeżeli lód był w wężykach to się rozpuści. Oczywiście lepiej to robić po dłuższej trasie gdy w okół silnika jest ciepło

Ja pojechałem do galerii handlowej na parking podziemny, poszedłem do kina, wróciłem, zużyłem to co zostało z letniego płynu, zalałem zimowy i gotowe.
Naprawdę tak lubicie sobie życie utrudniać?

jak sie nudzi w zimowe wieczory to trzeba cos robic

Jeśli chcemy zredukować koszta to zamiast spirytusu można użyć denaturatu

akurat nie bylo, ale spokojna glowa spirytus sie nie zmarnowal

Mi zamarzł ostatnio bo zapomniałem że mam letni. Było -12 st.
Nagrzałem silnik, wyłączyłem auto, poczekałem 20 min. Zrobił się na tyle wodnisty, że leciał ze spryskiwaczy.
Na całe 5L dolałem ćwierć litra denaturatu i nie zamarza.
Można też odkręcić śrubkę a wąż jest na tyle długi, że można przechylić zbiornik i zlać prawie cały płyn.

Jakiś absurdalny pomysł... Tomek ma rację, jedziemy na parking np podziemny w galerii, potem tylko wystarczy płyn wypryskać i wlac nowy.... po co bawić się w strzykawki, spirytus itp? - totalna bzdura, koszty, strata czasu, duże nakłady pracy.

jesli 5-10 min roboty to "duzy naklad pracy" to nie komentuje ;]
plusem jest to, ze nie trzeba nigdzie jezdzic, stawiac auta i wyprysikiwac plynu

znam po 17 zł

akurat to bylo po polnocy w jakims nocnym czynnym 24h wiec dla spragnionych licza wiecej, poza tym pierwszy lepszy z brzegu byl

A moze warto zrobic podgrzewanie tego ze plynu jak w mietku co, fajna sprawa. Ma ktos juz taki patent?

Najtańszym i najskuteczniejszym sposobem w e36 i e30 (zbiorniczki są takie same) jest wyjęcie zbiorniczka (1 minuta pracy dla ślamazar) i zabranie go ze sobą do domu, przenocowanie w domu, ponowny montaż (1 minuta pracy dla ślamazar) i zalanie prawidłowym płynem. Plusem tej metody jest to iż nie trzeba płacić za strzykawki, denaturaty i inne dziady. Metoda podana przez Tomka też jest bardzo racjonalna. Więcej rozsądnych możliwości nie widzę.

caly koszt to okolo 8 zl + do 10 min roboty - jedyny wiekszy koszt to strzykawka (koszt ~5 zl) - spirytusu nie wliczam do duzych kosztow bo jest do wypicia
pomysl z odkreceniem zbiorniczka rowniez dobry, tylko pamietaj ze metoda, ktora podalem jest dobra dla kogos kto chce TU i TERAZ a nie jutro, bo jesli ktos ma garaz lub nie boi sie odkrecac zbiorniczka i moze poczekac to nie musi sie bawic w strzykawki

No tak ale ogolnie te zimowe plyny lubią przymarznac, nie ma to jak dobre grzanie...Co do dysz to juz z jednej strony zaloylem od seicento tak jak tu pisal jeden z kolegow i jest super tylko trzeba uklad przeczyscic z syfu.

W parkingu podziemnym też "od ręki" Ci nie odmarznie i trzeba poczekać tracąc czas

a słyszeliście o czymś takim jak GARAŻ