Kyokushin piszesz:
Cytuj:
Wtryskiwacze to nie jest jakaś manufaktura żeby sie miała układać jak spodnie na d..., przez 1000km.
To jest precyzyjne urządzenie które ma działać bardzo dokładnie, w milisekundach....
To ma chwilę pochodzić na biegu jałowym, później przejażdżka z mapowaniem i ma wszystko hulać.
Nie masz trochę racji. Urządzenie jest precyzyjne, ale w przypadku wtryskiwaczy Valtek (nie wiem czy je kiedyś rozbierałeś i widziałeś budowę), podstawa to sprężynka odpychająca tłoczek i sam tłoczek z jednej strony zakończony o-ringem, a z drugiej gumą wciśniętą w metalowy element tłoczka. Wtryskiwacze potrafią otwierać i zamykać się około 40-50 razy na sekundę, czyli z jednej strony o-ring wali o dno prowadnicy, a ta gumka o grzybek obudowy listwy, zanim wbiją się na swoje miejsca, a sprężynka zacznie odpowiednio pracować, mija trochę czasu. Tak samo sprawa ma się odnośnie reduktora. Co z tego że nastawisz jakąś wartość ciśnienia, skoro membrana reduktora wykonana jest z gumy, która nawet przy najlepszej jakości materiału, pod wpływem skrajnych temperatur, zawsze lekko zmieni swój kształt, a co za tym idzie zmieni się wartość ciśnienia. Niech to będzie 0,2 bar, to na dawce gazu jest dużo, ponieważ przy ciśnieniu nominalnym 1 bar jest to 20%. dlatego też po przysłowiowym 1000 należy korygować ustawienia i ten właśnie czas jest okresem gdzie najczęściej zapala sie kontrolka Check.
Co do bezpłatnego kasowania błędu to masz 100% racji, kasowanie to obowiązek montażysty.
Odnośnie pytania nr1
Cytuj:
A mam jeszcze pytanie, bo program (KME) sugeruje dysze 2mm dla ciśnienia 1bar dla M52TUB20.
Ty piszesz o 1,1-1,2 bara, czy w praktyce lepiej Twoim zdaniem i jeżeli tak do dlaczego dać trochę większe ciśnienie?
Dobór dysz i ciśnienia może się różnić dla różnych sterowników, pomimo że listwy wtryskowe będą tego samego producenta. Wynika to z tego, że każdy producent sterowników ma jakiś swój patent i używa różnego algorytmu przeliczającego czas wtrysku benzyny na czas wtrysku gazu.
Dlatego też w przypadku KME dysze różnią się niewiele od tych które powinno się stosować w Stagu. Opcja którą posiada program KME jest tylko podpowiedzią dla początkującego montażysty od jakich dysz ma wyjść, żeby sobie nie narobić problemów. Ja robie to już automatycznie i tak naprawdę dysze i rodzaj listwy wtryskowej dobieram według mocy jaką obciążony jest jeden cylinder silnika.
Czyli silnik 150 HP 6 cylindrów, na cylinder przypada około 25 HP. Jest to niewiele wiec praktycznie każda listwa wydoła, a średnica dyszy dla valteka 2.0.
Wyzwanie to Subaru Impreza WRX z silnikiem turbo doładowanym, boxer 4 cylindry o mocy 230HP. Jak łatwo policzyć na jeden cylinder wypada około 57 HP. Większość wtryskiwaczy LPG powyżej 40HP na jeden przy max obciążeniu poprostu staje się niewydolna i zaczyna zamarzać. Zaczęliśmy od dwóch wtryskiwaczy Valtek na cylinder, ale był problem z wysterowaniem przy max. obciążeniu. Auto poszło dopiero na wtryskiwaczach Magic Jet i do dziś śmiga jak burza.
Wspomniane wcześniej 150 HP 6 cyl. przy wtrysku DREAM XX firmy O.M.V.L., dysze wtryskiwacza powinna mieć około 2.5, aby auto wogóle dało się zmapować
Trudno mi jest wytłumaczyć jak z tym ciśnieniem, ale 1 bar to ciśnienie optymalne dla zasilania LPG w silnikach wolnossących z różnych tam przyczyn.
Jedne auta lubią uboższą mieszankę jak np. Mazda, inne nieco bogatszą. W przypadku silników z podwójnym vanosem wskazane jest ciśnienie około 1,14 ponieważ przy nim najlepiej pracują. Owe wspomniane WRX miało ciśnienie 2,4 bar. Nie idzie się tego nauczyć inaczej jak drogą praktyki.
Co do pytania nr 2
Cytuj:
jak wygląda kalibracja w przypadku jazdy na obciążeniu (wysoki bieg i niskie obroty) w przypadku skrzyni automatycznej.
Jeżeli skrzynia to tiptronic, to zawsze można wymusić zmianę na wyższy bieg i zanim sterownik zacznie redukować biegi to komputer gazu zdąży zebrać kilka punktów obciążenia, które wystarczą do przeprowadzenia dalszego mapowania.
W przypadku zwykłego automatu jest trudniej, ale nie jest niewykonalne obciążyć silnik poprzez odpowiednie manewrowanie pedałem gazu. Jeżeli jedziemy pod górkę i nie będziemy dodawać gazu żeby utrzymać daną prędkość to automat nie odrazu zrzuci bieg, a dopiero po chwili, w tym czasie sterownik LPG zbierze punkty obciążenia. Ważne jest żeby osoba która kalibruje instalacje zwróciła również uwagę na czas wtrysku benzyny przy danym obciążeniu.
To trudno jest wytłumaczyć słowami podczas rozmowy, a co dopiero opisać.
Podsumowywując w przypadku instalacji Stag tłomacząc jak przysłowiowy chłop krowie na rowie, niebieska linia ma się idealnie nałożyć na zieloną.
Przepraszam za te wywody, ale nie da się tego opisać w dwóch słowach
GOLAS30 nie chcę cię martwić, oby to był koniec problemów z tą instalacją, ale z twojego opisu wynika że panowie podłączają laptopa, robią korektę na postoju, Ty jedziesz na przejażdżkę, oni pytają " i jak było", Ty zadowolony odpowiadasz "no niebo do ziemi", oni podłączają znowu laptopa, popatrzą i stwierdzają "jest dobrze, mapy sie nałożyły". Ale podejrzewam że pojeździsz troch i problem wróci, ponieważ żaden nie posadzi tyłka, żeby pojeździć z komputerem i z tobą za kierownicą. Taka przejażdżka to podstawa dobrego ustawienia. Takie tam jadę, podłączam komputer, koryguje, znowu jadę, znowu koryguję, to tak jak ładować piach na taczkę łyżeczką do herbaty. Efekt końcowy ten sam, pełna taczka piachu.
Tylko nie szybciej ładować łopatą??