Witam. Jestem tu nowy i chciałbym się przywitać (Witam wszystkich). Pacjent tak jak w temacie. Z góry zaznaczam, że czytałem już kilkanaście podobnych postów, ale żaden nie odnosi się do mojego konkretnego problemu. A mianowicie: Gdy zatankuję ok 10l i więcej PB95 odpalę silnik na PB po chwili wiadomo, złapię temperaturę to się przerzuca na LPG, wskaźnik wskazuje ok 12-15l. Jadę trasę ok 300km. W tym czasie a nawet po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów wskazówka opada do zera, a w zbiorniku jest paliwo. Gaszę auto a ze zbiornika wydobywa się tak jakby bul bul bul bul bul bul takie tam dźwięk plum plum plum (zwał jak zwał). Po chwili włączam zapłon i powraca stan ale już nie taki jak na początku. Jadę i znowu to samo. Dodam, że nie zawsze powraca stan, szczególnie jak jeżdżę na co dzień po mieście, mam cały czas zero. W tej chwili mam poniżej zera a i tak odpala silnik i nim normalnie jadę a po zgaszeniu znowu ten dźwięk. Dodam, że przed chwilą byłem na parkingu zobaczyć co pokażą mi pływaki ba liczniku i: 6.0 : 000000 6.1 : __00000 6.2 : __0033 A wskaźnik na liczniku jest ciut nad 0 Czy mi ucieka paliwo? W sumie to nie mam plam pod autem a jak jest odpalone to z kanału nie widać wycieków. Jak sprawdzić poprawność wskazywania pływaków? bo z licznika wynika, że auto jeździ na powietrze, wyciągnąć je i sprawdzać jak się zmienia rezystancja? Może ma ktoś jakieś rozwiązanie. Proszę o pomoc.
|