BMW Sport

ema,
ostatnio cos moja bawareczka zaczela duzo palic.. przy zatankowaniu 13 L po samym miescie zrobilem 65 km.. czyli wychodzi spalanie cos kolo 18,5 , fakt robie teraz krotkie odcinki po 4-5 km po samym miescie ale nie deptam raczej spokojnie jezdze...
wiadomo nadchodzi zima ale nie podejrzewalem takie skoku, przedtem palila mi tak cos kolo 10 w miescie. jakies sugestie?

Sonda, zapieczone lekko zaciski hamulcowe, termostat... itp.
Masz jakieś inne niepokojące objawy podczas jazdy ???

czasem poprostu nie chce zapalic... mozna krecic i krecic... poprostu jak jej sie chce.
hmm objawów raczej innych nie mam, wiem ze po prawej stronie hamulce strasznie slabo trzymaja. Termostat raczej nie bo po 5 km mniejwiecej juz cieply silnik mam.

Nie zmieniałeś ostatnio stacji benzynowej ?

znaczy ostatnio 2 razy zatankowalem na innej, zawsze tankowalem na orlenie. Ale nawet tankujac na orlenie czasem nie chcial zapalic... musze jechac chyba wyregulowac mieszanke. Myslisz ze zmiana stacji mogla dac takie wahanie w spalaniu?

Jak na tańszej stacji tankowałeś to duże prawdopodobieństwo.
Orlen, jak dla mnie to też niezbyt.
Spróbuj zatankować jakiejś lepszej benzyny typu 95V-power na shelu. Ma dodatek czyszczący układ wtryskowy.
Miałem kiedyś podobnie, jak tankowałem na stacji "no name" ale skończyło się to gorzej dla mojego silnika. Nie twierdzę że to przez benzynę, ale to najprostszy i najtańszy krok, żeby wykluczyć chociaż winę paliwa u Ciebie.

jedz na kompa, może przepływka.

Spalanie wrociło do normy, widocznie wina paliwa, lecz nie pokoji mnie to ze musze dlugo krecic zeby silnik odpalil. Znaczy zalezy od humoru , raz odapli normalnie a raz musze krecic i krecic. I czuje benzyne tak jakby mi nie palil na cylinder, i teraz w tez w zaleznosci od humoru raz jakbym mial falujace obroty a raz nie. Dziwne ze po restarcie kompa "Odlaczeniu klem od akumulatora" silnik przez 2-3 pierwsze uruchomienia pracuje normalnie odpala odrazu i bez falowania a pozniej znowu mu sie cos dzieje...? Chcialem sprawdzic pojedynczo swiece odlaczajac przewody pokoleji od cylindrow ale sie zastanawiam czy nie porazi mnie czasem iskierka : D przewody raczej sprawne sprawdzalem poprzez odpalanie silnika w nocy i czy podczas krecenia sa przeskoki iskry.

Sonda Lambda

hmm a moge jakos to sprawdzic ? bo amperomierza nie mam niestety ; /

odłącz ją , odłącz akumulator na 20 minut i pojeździj z odłączona jak będzie lepiej niż z podłączona to chyba sam rozumiesz