BMW Sport

dzis grzebiac przy silniku odkrylem ze mam dziurawy waz z gazu tzn idzie kawalek weza od parownika do listwy z wtryskiwaczami? i na nim jest filtr metalowy oparlem sie o niego i zaczal gaz uciekac i caly powiedzcie mi czy czasem
jak mam auto wylaczone nie powinien byc odciety doplyw gazu na parowniku ? chcialem odkrecic cybant i wypiac tel filtr
uciac ten pekniety kawalek zalozyc na nowo ale tam ciagle gaz uciekal trzymalem tak z 40 sec i nic nie przesał
a wydaje mi sie ze przy wylaczonym aucie nie powinien leciec gaz

moze dla was to byc banalne pytanie ale jest to moje 1 auto z instalacja gazowa i naprawde niewiem czy nie musze tego zaworu
w parowniku jeszcze wymienic
dodam ze instalacja to sekwencja stag 4 z parownikiem scorpion

Ty lepiej oddaj auto do zakładu który siedzi w fachu... Jak nie masz pojęcia to się nie czepiaj instalacji LPG

mam jechac do gazownika zeby mi odcieli kawaleczek weza bo cybant go przedziurawil i jak sie zegnie to ucieka gaz ?
uklony dla ciebie ale ja padam ze smiechu wręcz !

W najlepszym przypadku możesz jeszcze podpalić auto-tak dla świętego spokoju twojego i kogoś

birc23, poluzuj cybant, gaz będzie przez chwile uchodził, spokojnie zapal sobie papierosa (nie no żartuje ) odsuń dłonie aby nie poparzyć, przez chwile posyczy, zależy od długości przewodu z czasem przestanie i możesz brać się za robote

Ale doradzacie...
Zakręć gaz zaworem w butli (ten z cieńszym przewodem)
Odkręć ten wąż uszkodzony i zostaw na godzinę niech gaz ucieknie.
Nie podstawiaj rąk bo gaz jest bardzo zimny ma -90st
Nie pal papierosów i najlepiej jeśli silnik jest zimny.

Wiem co robić bo mam na co dzień styczność z gazem

..

jak lekko rozszczelnisz wąż to spokojnie będzie syczało z 2-5 minut i powinien zlecieć cały gaz. Jak mocno odręcisz, to strzeli gazem, jak przy odpinaniu pistoletu po zatankowaniu, i po robocie.

u mnie klientowi syczało godzinę jak po zatankowaniu okazało się że gaz mu uchodzi przed parownikiem. Tak że im dłużej tym lepiej. Mniejsza groźba poparzenia rąk.