Witam,
Na wstępie chciał bym dodać, że nie znalazłem podobnego wątku i potrzebuję porady bo jestem załamany

Sprawa wygląda nast.
Mój kochany 318 is 96r. miał małą stłuczkę. Wjechałem pani która wymusiła pierwszeństwo w bok.
Jestem 2 właścicielem mojej buni od prawie 5 lat. Całe zawieszenie oraz silnik praktycznie wszystko w super stanie.
Uszkodzenia: zderzak, grill, błotnik, pokrywa chłodnicy, tunel wentylatora, nadkole, lampa się wgniotła, silnik spadł z poduszki, pękł dolot powietrza.
Naprawiłem go dotychczas za ~1 000 pln (lampa, poduszka silnika, dolot, pokrywa chłodnicy, przykręcony zderzak żeby nie odpadł, wyprostowana lampa, "wyprostowany grill") Chciał bym wymienić cały zderzak grill oraz błotnik ale te pieniądze które mi proponują są śmieszne.
Pierwsza wycena jaką dostałem opiewała na kwotę ~2 600 pln. Rzeczoznawca źle wpisał typ samochodu (318 ti) oraz wyposażenie (wart samochodu 3200 pln) oczywiście likwidator orzekł "szkoda całkowita". Zaproponowali 1 400 pln.
Odwołałem się bo nie pasował typ samochodu i nie doliczył błotnika, poduszki pod silnikiem oraz dolotu powietrza. Umówiłem się na ponowne sprawdzenie w warsztacie. Dopisał co trzeba zmienił typ samochodu i dostaje wycenę na maila.
Naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona:
Wartość samochodu 5 600 pln
Wartość pozostałości 3 200 pln
Wartość odszkodowania 2 400 pln
Druga wycena szkody 6 189,87 pln
Czyli po doliczeniu błotnika, poduszki pod silnikiem i dolotu powietrza z 2 600 pln zrobiło się prawie 6 200 pln.
Nie wiem jak to teraz ugryźć bo do naprawy potrzebuję około 3 700 pln z czego 1 000 już wydałem.
[img]Witam,
Na wstępie chciał bym dodać, że nie znalazłem podobnego wątku i potrzebuję porady bo jestem załamany

Sprawa wygląda nast.
Mój kochany 318 is 96r. miał małą stłuczkę. Wjechałem pani która wymusiła pierwszeństwo w bok.
Jestem 2 właścicielem mojej buni od prawie 5 lat. Całe zawieszenie oraz silnik praktycznie wszystko w super stanie.
Uszkodzenia: zderzak, grill, błotnik, pokrywa chłodnicy, tunel wentylatora, nadkole, lampa się wgniotła, silnik spadł z poduszki, pękł dolot powietrza.
Naprawiłem go dotychczas za ~1 000 pln (lampa, poduszka silnika, dolot, pokrywa chłodnicy, przykręcony zderzak żeby nie odpadł, wyprostowana lampa, "wyprostowany grill") Chciał bym wymienić cały zderzak grill oraz błotnik ale te pieniądze które mi proponują są śmieszne.
Pierwsza wycena jaką dostałem opiewała na kwotę ~2 600 pln. Rzeczoznawca źle wpisał typ samochodu (318 ti) oraz wyposażenie (wart samochodu 3200 pln) oczywiście likwidator orzekł "szkoda całkowita". Zaproponowali 1 400 pln.
Odwołałem się bo nie pasował typ samochodu i nie doliczył błotnika, poduszki pod silnikiem oraz dolotu powietrza. Umówiłem się na ponowne sprawdzenie w warsztacie. Dopisał co trzeba zmienił typ samochodu i dostaje wycenę na maila.
Naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona:
Wartość samochodu 5 600 pln
Wartość pozostałości 3 200 pln
Wartość odszkodowania 2 400 pln
Druga wycena szkody 6 189,87 pln
Czyli po doliczeniu błotnika, poduszki pod silnikiem i dolotu powietrza z 2 600 pln zrobiło się prawie 6 200 pln.
Nie wiem jak to teraz ugryźć bo do naprawy potrzebuję około 3 700 pln z czego 1 000 już wydałem.
Poniżej link do kosztorysu napraw.
http://members.chello.pl/a.gawronska3/k.pdf