BMW Sport

znajomy mi uszkodził dach i nie chce za to zapłacić czy mogę jakoś od niego ściągnąć pieniądzę na naprawę dachu ?
Świadkowie sa co widzieli ze uszkodził dach
Gdzie to zgłosić na policje/ubezpieczyciela bo pieniadze oddaje mi juz 4 miesiace i do tej pory nie ma ich

jeśli Ci powiedział ze odda a umowa na gębe jest umowa cywilno prawna więc oddać musi jeśli nie to wyślij mu wezwanie do zapłaty przed sądowne z terminem do 7 dni a odda napewno tym bardziej ze masz świadków

postrasz policja a jak dalej sie wymiga to poprostu to zglos

aaa i najwazniejsza sprawa

zmień znajomych..

Umowa słowna jest równie wiążąca co pisemna, także może coś przebąknał przy świadkach, że zobowiązuje się do pokrycia kosztów naprawy Jeśli nie, to przecież masz świadków, idź na policję. Tylko najpierw może upewnij się, że zeznają to co widzieli, żeby nie wyszło, że świadkowie tacy jak i ten kolega

Art. 415 kc - kto ze swej winy wyrządził drugiemu szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia.
Poza tym, jest jeszcze art. 288 kodeksu karnego - zniszczenie/uszkodzenie mienia:

Ewentualnie art. 124 kodeksu wykroczeń:

A zatem, w zależności od wysokości szkody, będzie to albo przestępstwo, albo wykroczenie.
Ja złożyłbym na Twoim miejscu wniosek o ściganie - Policja odwali za Ciebie robotę, przesłucha podejrzanego, świadków, wniesie akt oskarżenia/wniosek o ukaranie. Dostaniesz wyrok, w ktorym sąd może od razu orzec obowiązek naprawienia szkody, a nawet jeśli nie - to jeśli sąd uzna znajomego winnym popełnienia przestępstwa/wykroczenia, masz bardzo ułatwione dochodzenie roszczeń w postepowaniu cywilnym (na podstawie art. 415 kc, który przytoczyłem jako pierwszy).

Jeżeli znajomy zadeklarował, że odda kasę, to znaczy, że uznał dług. Ale nie przywiązywałbym na tym etapie większej wagi do tej czynności.

Jedno zastrzeżenie z mojej strony - żeby można było uznać to za przestępstwo/wykroczenie, uszkodzenie musiało być wyrządzone umyślnie.

Dobra rada.

wgniotka wyglada tak bo ten pajac mi usiadł na dachu ..... tylko nie wiem czy nie jest za poźno bo zrobił mi ta wgniotke w październiku -_- a pieniedzy powiedziała ze nie odda a i jeszcze on nigdzie nie pracuje z tego co wiem to chyba raczej lipne mam szanse na odzyskanie pieniedzy na remont dachu

Ciężko w zaistniałej sytuacji nazwać tego jegomościa znajomym/kolegą. Szkoda moze że zabrakło refleksu i nie zączołeś "załatwiać" sprawy na gorąco. Wspólczuje i pozdrawiam.