pan_prezes_skora napisał(a):
Cytuj:
2) kwota, jaką podatnik jest obowiązany zapłacić za samochód osobowy - w przypadku jego nabycia wewnątrzwspólnotowego, z tym że w przypadku, o którym mowa w art. 101 ust. 2 pkt 3, podstawą opodatkowania jest średnia wartość rynkowa samochodu osobowego pomniejszona o kwotę podatku od towarów i usług oraz o kwotę akcyzy;
8. Jeżeli wysokość podstawy opodatkowania w przypadku czynności, o których mowa w art. 100 ust. 1 pkt 2 i 3 oraz ust. 2, bez uzasadnionej przyczyny znacznie odbiega od średniej wartości rynkowej tego samochodu osobowego, organ podatkowy lub organ kontroli skarbowej wzywa podatnika do zmiany wysokości podstawy opodatkowania lub wskazania przyczyn uzasadniających podanie jej wysokości w kwocie znacznie odbiegającej od średniej wartości rynkowej samochodu osobowego.
i co mowie, ze sprzedajacy mial dobry dzien i dal mi auto za darmo? to skarbowka, takich kitow im sie nie wciska
place od sredniej, nie od zaplaconej- tak wynika, a taka sciema nie przejdzie i jest to pewne.
Po pierwsze, to doczytaj do czego się wytłuszczona przez Ciebie część przepisu odnosi
Dotyczy ona art. 101 ust. 2 pkt 3, czyli sytuacji, kiedy podmiot występujący z wnioskiem o rejestrację na terytorium kraju nabytego wewnątrzwspólnotowo samochodu osobowego nie jest jego właścicielem. A w ogóle nie o tym tu rozmawiamy
Przeczytaj jeszcze raz uważnie ustawę. I zastanów się jeszcze raz co znaczy wskazać przyczynę uzasadniającą.
A znaczy to mniej więcej tyle, że jak sprzedającego bolał brzuch i się spieszył, to sprzedał Ci taniej. Albo auto było śmierdzące w środku i nikt go nie chciał za normalną cenę.
Uzasadnia to niższą cenę? Uzasadnia.
A organ podatkowy musiałby Ci udowodnić, że faktycznie zapłaciłeś więcej. Czyli pokazać zeznanie świadka czy oryginalną umowę którą podpisałeś na inną cenę.
A co jak ktoś chce zakombinować i dogadał się ze sprzedającym na wpisanie w umowie mniej niż faktycznie się dogadali? Np. 500euro miast 2000euro?
Nic!
Bo chyba nie sądzisz, że uc będzie dla paru groszy załatwiać żmudne procedury i tropić pana Niemca, który spytany o to i tak przyzna, że było 500, bo inaczej sam siebie obciążył by przed niemieckim fiskusem i prokuratorem za poświadczenie nieprawdy.
Uważam, że pisanie tutaj, iż ustawa się nie liczy, bo ktoś kiedyś coś komuś powiedział w urzędzie, to lekka przesada
A cytowanie wyrwanych z kontekstów zdań z ustawy, na dodatek zestawiając je w sposób sugerujący powiązanie, czyli manipulując, to
Wcześniej cytowałem obszerniejszy fragment, wyjaśniający już co jest podstawą wymiaru podatku. Ty teraz wyrwałeś 2 fragmenty bez ładu i składu i dołożyłeś do tego własną tezę
Poza tym nie skarbówka, a organy celne
becek napisał(a):
jawa85 napisał(a):
Jak by brali od wszystkich z umowy to by kazdy pisal 100 euro za samochd.
wlasnie dlatego zaczeto stosowac eurotax
KotSylwester napisał(a):
A co do sprawdzenia, to jak to ma się odbywać?
KotSylwester napisał(a):
Tomek, gorzej że nie ma jak udowodnić że tak było...
moga poprosic orachunki za naprawe
Z tego co pamiętam, pracujesz w organach ścigania.
Od kiedy to podejrzany musi udowadniać swoją niewinność?
Odkąd skończyło się państwo totalitarne, to raczej trzeba komuś winę udowodnić, żeby go móc karać

Mylę się?
A co do praktyki, to cała masa ludzi nadal pisze właśnie symboliczne 100euro i jedyną tego faktu konsekwencją jest konieczność odpisania na list polecony z urzędu celnego i podania swego uzasadnienia dla takiej a nie innej ceny
Ale jak ktoś trzęsie portkami przed srogim celnikiem zamiast zajrzeć do przepisów, to tak jak pisałem jego wola i swoboda
Ja nikomu nie żałuję, abyście tu ludzi w błąd nie wprowadzali
