chlopaki, wiem ze temat wymeczony grubo, ale prosze o wyrozumialosc

jak to czasem bywa o historii auta dowiadujemy sie stopniowo - z czasem, i w moim przypadku odkrywam tajniki przeszlosci nowego nabytku e46 320 touring z 2000. wiele by pisac, ale doszedlem do halogenow. na pierwszy rzut oka widze ze zderzak jest dokladany i mam tam wstawiony zderzak od m-pakietu. i to jest faje. mniej fajne jest to ze sadzilem ze zarowki sie popalily i stad halogeny nie swiecili. poczytawszy, zdjalem nadkola zeby dostac sie do owych halogenow, a tu niespodzianka

halogeny sa, ale ani sladu przewodow

poczytalem i ktos wspominal o sprawdzeniu czy sa "kostki" do wpiecia sie z instalacja.
i teraz moje pytanie czy to cos, przykrecone do blotnika to moze byc ta "kostka'?

mam przelacznik ktory ladnie swieci sie na zielono ale nie wiem czy jest instalacja. zadnych wiazek poza tymi brazowymi nie widze.

musze klasc nowe przewody? skad je pocisnac?