zent napisał(a):

Ja nie muszę sie znać, dlatego oddałem temat do roboty lakiernikowi, który był najdroższy, i w obiegowej opinii dobry, a to że nie potrafił małej ryski na drzwiach polakierować to ewidentny przykład partactwa. Więcej, opinię nie opieram tylko moim przykładzie, a na obserwacji innych przypadków, nawet tych pod szyldem ASO. Domyślam się że uraziłem twoją dumę, bo zapewne jesteś lakiernikiem, ale nie wystarczy dobrać kolor, ale mieć na względzie detal i estetykę, a tu lakiernicy i blacharze z reguły nie mają cierpliwości.
oczywiscie ze nie musisz sie znac,ale nie musisz tez mierzyc wszystkich jedna miara.To tak samo jak stereotyp czlowieka w BMW,z ogolona glowa i w dresach z paskami.Co tez sie do nich zaliczasz?
Tez pracuje w ASO i denerwuja mnie takie slowa,bo po wykonaniu mojej pracy,jest troje ludzi ktorzy to odbieraja i akceptuja,wiec partanina nie przejdzie przyjacielu.
Powiedz mi jeszcze ile zaplaciles za ta naprawe,skoro byl to najdrozszy lakiernik
