BMW Sport

Witam. Panowie potrzebuję pomocy. Jaki specyfik dać na sam koniec zabezpieczania podwozia? Coś w formie gumy, żeby to było elastyczne i przedewszystkim wodoodporne, bo podobno baranki strasznie chłoną wilgoć, a tego chyba nie chcemy. Proszę o jakiś konkretny produkt.  Sam znalazłem novol gravit 660 oraz valvoline tectyl bodysafe. Czy polecacie któryś z tych specyfików, czy może macie coś lepszego i sprawdzonego? Cena nie gra roli.

Uważam, że oba środki, które znalazłeś nie są do przekreślenia. Od Boll'a trzymaj się z daleka moim zdaniem.

Ja zabezpieczyłem po podkładzie epoksydowym środkiem Makra UBS wachs 3000. Po wyschnięciu nie jest do końca twardy, ale też nie lepi się. Podobnym środkiem z Sika będzie Sikagard 6060. Będziesz do tego potrzebował bardzo tani pistolet pod kompresor.

Zależy jak dokładnie chcesz to robić, w jakim zakresie. Jak drzesz do gołej blachy, to dobry podkład epoksydowy(np. z Novola 2 składnikowy, ciekawą opcją jest seria NFCC), potem najlepsze chyba byłoby sikaflex, ale do tego jest potrzebny specjalny pistolet. Jest to czymś o konsystencji gumy:
Jak nie chcesz się aż w tak profesjonalną robotę bawić, to poszedłbym właśnie w środek Makra. U mnie zdaje egzamin

Ogólnie sprawa wygląda następująco. Oczyściłem sobie te dziury na korki od podnośnika w e36. Zdzierałem wszystko do gołej blachy, poszedł epoksyd i teraz szukam naprawdę dobrego środka na sam koniec aby to jeszcze zabezpieczyć przed kamieniami, ale przedewszystkim wilgocią, dlatego nie chcę dawać zwykłego baranka, który bardzo chłonie wilgoć. Czy te twoje środki są odporne na wodę? Bo google gada tylko po niemiecku jak wklepe ich nazwe.

PS. Ważna rzecz Panowie, jak ktoś ma zamiar bawić się w takie rzeczy to wypożyczać maszynę do piaskowania. Ja używałem końcówki drucianej i "włosów  murzyna" i niestety nie jestem w 100% zadowolony... Oczywiście wytrzyma to o wiele dłużej niż gdybym tego nie robił w ogóle,  ale niesmak pozostaje. Myślałem,  że maszyna to spory wydatek, a jak się zorientowałem to są to niewielkie koszta, mądry po szkodzie...

PS2. Nie oddawać na takie "remonty" do blacharzy, chyba, że warsztat ma Wasz znajomy i wie co i jak. Dla 99% takich "profesjonalistów" konserwacja to zajebanie rdzy barankiem. Dwa takie przypadki na własnej skórze, każdy u innego blacharza-lakiernika. Dlatego swoja "perełkę" postanowiłem zrobić sam.

Novol Cobra na bazie zywic poliuretanowych 2k, moze tego sprobuj.

wik1992, popieram w pełni obie uwagi. Wiesz co? Jutro powinienem grzebać przy samochodzie na kanale, to zrobię zdjęcia tej konserwacji UBS wachs 3000. Zobaczysz jak po paru miesiącach to wygląda, ale wody nie chłonie na pewno. Jest to tłuste, póki nie wyschnie ma konsystencję podobną do smaru.

Nie używałbym Cobry, bo tworzy twardą powłokę. Jeśli będzie kiepski podkład, to może powstać pęknięcie i woda dostanie się pod Cobrę, a wtedy z zewnątrz będzie ładnie wyglądać, a pod spodem będzie gniło.

Czekam na foty jak coś i gdzie kupić ten specyfik?

Na drugim zdjęciu widać, że po wciśnięciu paznokcia lekko poddaje się konserwacja. Zachowuje swoją plastyczność.
Kupiłem u miejscowego lakiernika. Po wygooglowaniu znalazłem dystrybutora. Ma parę oddziałów w Polsce.
http://www.m-st.com.pl/srodkikosmetykisamochodowe.html