BMW Sport

Witam,
chciałbym się dowiedzieć jakie macie stanowisko w powyższej sprawie.

Otóż przednia maska w moim samochodzie, z racji tego, że nisko zawieszony, obita od kamyczków. Zrobione są zaprawki, ale po dokładnym podejściu i rzuceniu okiem apetycznie to nie wygląda...
Auto ma kolor czarny, 2004 rok, lakier na masce jest fabryczny.

Mam dylemat - zostawić to co jest - dziury ,
czy malować (zaznaczam, że robota jest nagrana u fachowców
- czasami jednak różnie to bywa, nawet fachowiec spartoli robotę- inny odcień itp)

masz samochód z 2004r, wiec na moje tylko Lakierowanie, i oddając taki samochód do warsztatu osoba która będzie go lakierowała to chyba nie będzie taka głupia i nie polakieruje ci tego byle jak.

sam jestem ciekaw efektu, jednak pewne obawy pozostają

mam nadzieję, że wszystko się upiecze jak należy

od jutro do czwartku/piątku - na śniadanko nervosol

p.s.
zapytałem o opinię w tym miejscu, bo jestem umówiony na jutro,
a zdecydowania 100% nie mam
.... się po prostu boję - jak dziecko

może zrób jakieś zdjęcia tych dziur przed malowaniem na wypadek przyszłej sprzedaży auta nikt ci nie zarzuci że przód był bity. Pokażdesz zdjęcia i wytłumaczysz że to był powód odświerzenia lakieru

pozdrawiam
StraHu

Szczerze to właśnie jest jeden z powodów dla których odechciewa mi się tego robić

Klienci marki są specyficzni, w razie kupna/oględzin będą doszukiwać się kwadratowych jajek

Dziurki widoczne są w galerii, po dokładnym przyjrzeniu się masce

Maluję, porównanie przed/po zrobię

witam - srednio rozgarniety kupujacy chyba zauwazy ze byla maska malowana a nie caly przod a zwlaszcza jak obejrzy ramy, pas przedni i fartuchy- malowalbym bez obaw-fotke mozesz zrobic - daj do sprawdzonego lakiernika by dobrze to zrobil

jak naprawdę dobrze polakieruje mu maskę to bardzo dużo ludzi nawet znających sie na marce itp nie zauważa ze była lakierowana, przykładów znam kilka i tez ich nie trzeba daleko szukać , super wychuchane bryki większość uważa je za nie tknięte fabryki a sa w 50% lakierowane

Jak nasi kochani drogowcy kładą asfalt (tzn łatają dziurę) to czesto posypuja miejsce łaty drobnym żużlem, jak jedziesz szybciej, nie daj boże za Tirem przód masz załatwiony...

jest wiele takich przykładów..... obić/otarć/dziurek nie unikniesz

Przez tych drogowców w taki właśnie sposób mam załatwioną przednią szybę. Maskę lakieruj. Możesz zrobić dokładną fotkę na której są widoczne te dziurki i wtedy jak będziesz sprzedawał a ktoś będzie fikał że była po strzale to pokażesz fote dlaczego była malowana

pozostałości materiałów na jezdni po drogowcach i uszkodzenia spowodowane tym trzeba zgłaszać, coraz więcej ludzi dostaje odszkodowania.

I jak poszło malowanie? Zwiazane jest to z demontażem maski, czy nie? Mam też pare odprysków i zastanawiam się czy malować?

oczywiscie.

że nie

Jeśli trzeba zdjąć maskę to plus jest taki, że nie pomalują na błysk komory silnikowej i elementów matowych charakterystycznych dla BMW, dwa zrobią to w komorze bezpyłowej, czyli teoretycznie czysto. Minus że będzie ślad odkrecania od siłowników itp, ewentualnie w tych miejscach może pojawić się korozja Ciekawe jak zatem wygląda malowanie na samochodzie tak dużego elementu?

tak samo jak lakierowanie każdego innego elementu, drzwi czy dachu,
normalna sprawa.
lakieruje pokrywę silnika z zewnątrz to co ma wspólnego z tym matowa komora silnika ?

Ogólnie pojęte niechlujstowo lakierników i blacharzy. Zawsze im szkoda 10 min na dokładne zamaskowanie detali.

no to już jest skrajne niechlujstwo, wtedy to nie lakiernik tylko pierdoła

Widzę że znasz się na lakiernictwie, powiedz mi, czy przy odświeżaniu maski statystycznie zdejmuje się ja do malowania czy nie?

ogolne pierdoly paplane przez takich ludzi jak ty,ktorzy nie maja o tym zielonego pojecia i zwykle przelakierowanie elementu przerasta ich wyobraznie...
Oddajesz samochod do paplancow,to nie dziw sie.

Ja nie muszę sie znać, dlatego oddałem temat do roboty lakiernikowi, który był najdroższy, i w obiegowej opinii dobry, a to że nie potrafił małej ryski na drzwiach polakierować to ewidentny przykład partactwa. Więcej, opinię nie opieram tylko moim przykładzie, a na obserwacji innych przypadków, nawet tych pod szyldem ASO. Domyślam się że uraziłem twoją dumę, bo zapewne jesteś lakiernikiem, ale nie wystarczy dobrać kolor, ale mieć na względzie detal i estetykę, a tu lakiernicy i blacharze z reguły nie mają cierpliwości.