BMW Sport

Siema,
Miałem ostatnio niewielką "stłuczkę" z nieswojej winy podczas której ucierpiał zderzak. Szkoda wygląda tak jakby ktoś przejechał po lakierze papierem ściernym (bardzo płytkie zarysowania nadające się wg jednego z lakierników na polerkę). Do tego ucierpiała listwa plastikowa zderzaka która nadaję się tylko do wymiany.
Moje pytanie brzmi, czy tak niewielka szkoda będzie zakwalifikowana przez rzeczoznawce jako malowanie całego elementu i czy dostane za to rozsądne pieniądze? Lakier mam czarny ale ten lepszy (tak mi się wydaję, a nie znam się który to z palety dokładnie).
Czy ktoś ma podobne doświadczenia może ?

jeśli się nie upomnisz do się nie dowiesz
swoją drogą jak nie z Twojej winy to i tak bym się upominał, bo nawet za głupią polerkę nie chciałbym wydawać $

Zapomniałem dodać że była policja i tym samym wszystko jest udokumentowane. Policja była wezwana ponieważ w stłuczce uczestniczył 3 samochód który był sprawcą. Auto które mnie zarysowało było tak jak moje poszkodowane. Sprawę zgłosiłem już tydzień temu u ubezpieczyciela i oczekuje na rzeczoznawce.
Założyłem temat z takim zapytaniem głównie dlatego że nie jestem przekonany o tym że dostane pieniądze za malowanie całego elementu, a w planach mam małą modyfikację w samochodzie i chciałbym żeby wystarczyło

nawet jak masz 1 malutka ryse na zderzaku to musza dac na malowanie calego

Szkoda z OC sprawcy wiec zgodnie z art 363 KC § 1. Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu czyli stan zderzaka po polerce mimo wszystko nie jest stanem zderzaka przed szkodą. Mozesz rzeczoznawcy zasugerowac, że zawsze mozesz wstawić auto do ASO, a tam ceny są dużo wyższe.

Dziękuje renoraines za info. Przyda się w rozmowie z rzeczoznawcą ( w razie czego )

Stawiam na to że i tak będziesz się odwoływał od propozycji jaką Ci przyzna firma ubezpieczeniowa po oględzinach rzeczoznawcy bo oni zawsze dają jak najmniej się da a następnie przystępują do rozmów jak ich się przyciśnie

No też się tego spodziewam tym bardziej że jak do tej pory słyszę same negatywne opinie o tym ubezpieczycielu- Generali. Na razie rzeczoznawca który miał się skontaktować w ciągu dwóch dni kontaktuje się blisko 2 tygodnie Pracowałem kiedyś w duuuużo mniejszej warszawskiej firmie i standardy obsługi klienta były na o niebo wyższym poziomie...

Tak czy inaczej bez walki się nie obejdzie bo z ich propozycji na pewno nie będziesz zadowolony. Dlatego nie DAJ się Spokojnie idzie wywalczyć rozsądne pieniądze.

Proszę .

Z tego co ja słyszałem o Generali to, że maja dosyć dobre wypłaty. A skoro rzeczoznawca jest taki opieszały to dzwoń do nich i męcz. Na pewno szybciej przyjedzie. Jak się do nich codziennie dzwoni to w końcu mają Cię dość i ogarniają sprawy dość szybko.

Wczoraj podzwoniłem trochę i... dzisiaj rano zjawił się rzeczoznawca Spoko starszy facet. Doradził mi żebym po 10 dniach zaczął dzwonić i upominać się o swoje
Jak już będzie decyzja to dam info co wynikło z tym całym Generali...

Rzeczoznawcy to przeważnie są mili On swoją pracę zakończył na oględzinach i dostarczeniu protokołu do ubezpieczyciela