BMW Sport

Witam .
A miałem wszędzie taki śliczny lakier. W lipcu ubiegłego roku robiłem tylne błotniki były na rancie delikatne pęcherzyki , poszła na to niewielka ilośc szpachli , na to podkład P4 , baza i lakier no i w miejscu gdzie nie kładłem szpachlu porobiły się takie pęknięcia , nie są one zewnątrzne a widać że popękało coś wewnątrz pod lakierem lub bazą. Już sam tego nie będe robił , chcę się dowiedzieć co źle zrobiłem ? Odstawiam to do kwietnia kiedy zrobi się ciepło odstawie do lakiernika , jak myślicie ile mnie za takie coś skasuje , pewnie trzeba wszystko do gołej blachy zedrzeć ? Malowałem błotniki lewy i prawy . Na lewym nic takiego nie występuje. Ahaa to że kolor na zdjęciu wyszedł matowy to wina soli i brudu ogólnie ;P
Mysle że mi sie rdza tam nie wbije ?
Oto zdjęcie :



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us




Uploaded with ImageShack.us


Strasznie jestem załamany tym faktem
Malowałem jeszcze wtedy grill przedni i też na całej długości porobił się takie krzyżyki. Wyszło to dopiero w ostatnich dniach jak były mrozy ok -8C

A takie było ładne jeszcze 2tygodnie temu



Uploaded with ImageShack.us

Może to tylko zbieg okoliczności. Podjedź do odpowiedniego warsztatu i zapytaj co i jak.

No dziwne troche że lewy nie pęka a może potrzeba jeszcze chwili i też zacznie pękać.
Nie ma co mam nadzieje że lakiernik doprowadzi moją ślicznotke do stanu poprzedniego bo nie moge na to patrzeć. A teraz niechcem tego robić bo zimno i w ogóle a niestety tą zimę BMW spędza na podwórku.

Nie wiem czy dobrze robisz nie chcąc działać teraz, nie wiem czy przez to nie pójdzie Ci dalej...

Od wahań temperatury. Za małej ilości utwardzacza. Za grubej warstwy lakieru lub za krótki czas schnięcia pomiędzy warstwami. Przeszlifować i pomalować jeszcze raz. Pilnuj proporcji i daj dobrze wyschnąć każdej warstwie bez poganiania dmuchawą itp. Nie za grubo z lakierem.

Możesz to odłożyć spokojnie na cieplejsze dni.

Dzieki troche mnie uspokoiłeś.
Staram sie nie zwracać uwagi na to ale w sumie sól to przykryła i nie widać .
Na wiosne się za to wezme ale sam już nie będę robił , niechcę się rozczarować drugi raz.

A robiłem to tak :
miałem malutkie oznaki korozji zdarłem je do gołej blachy było to max 0,5cm od powierchni rantu ale pomalowałem pół błotnika bo było mi wygodniej przejście zrobić.
Nałożyłem szpachel niewielką ilość , zapsikałem p4 i na to baza i lakier. Po pomalowaniu podkładem odczekałem 30minut może za mało...
Jak położyłem bazę to lakier nałożyłem po ok 45minutach. Warstwy lakieru poszły 4 aby było co polerować z odstępami 5-minutowymi.
No i niestety poganiałem trochę sprawę suszarką do włosów ;/

Hmmm ale teraz coś mi sie przypomniało dośc ważnego.
Coś musiało być z bazą lub lakierem bo grilla malowałem tylko z tego powodu że miał onny odcień. I nie kładłem żadnego podkładu tylko zmatowiłem stary lakier i pomalowałem nowym. A grill również jest cały w takich pęknięciach ale to mnie nie bolii bo grill wymienić to 30minut.

Oddaj to fachowcowi Dużo błędów z tego co tu napisałeś. A pewnie i więcej by się znalazło po głębszej analizie Nie ma co sie samemu męczyć a potem takie kwiatki Niech każdy robi to co umie najlepiej i będzie git pzdr