BMW Sport

Witam
2 tyg. temu odebrałem auto po malowaniu całego auta od błotników po dach. Za malowanie z częściami zapłaciłem 4500 zł.
Lakier ładny błyszczący metalik.. cieszyłem się jak dziecko do wczoraj...Ide do garażu patrze a na masce dachu i tylnej klapie białe plamy, smugi, przebarwienia, nie na całej powierzchni tylko miejscami. Gdy zrobi się ciepło auto postoi na słońcu przebarwienia znikają.
Wyczytałem w internecie że owe plamy powstały przez wchłonięcie wilgoci nie wyschniętego do końca lakieru. Auto myłem 2 razy i 3 raz intensywnie po trasie 1000 km (polska - niemcy). Kilka razy zmoczył go deszcz. Lakiernik zapewnił mnie że auto można myć tylko nie polewać niczym rżrącym.
Tu moje pytanie do SPECJALISTÓW (bo w internecie nie znalazłem nic sensownego tylko jakieś śmieszne wypowiedzi) JAK i czy wogóle można usunąć te plamy, może nie robić nic a samo przejdzie gdy z lakieru odparuje wilgoć - jeżeli jest to w ogóle możliwe

Wstaw zdjęcia jak to wygląda. Ciężko nie widząc tego cokolwiek powiedzieć.

faktycznie zapomniałem, wstawie jak znajde chwilke czasu.

Po pierwsze masz GWARANCJĘ u lakiernika, więc jedź do niego i niech robi ponownie, jak sam zaczniesz macać to powie że twoja wina.

tak mam gwarancje ale mieszkam za granicą i muszę jechać 1000 km do mojego mechanika więc chciałem się dowiedzieć co i jak, bo to może moja wina że myłem auto po trasie, zaraz po malowaniu i w takim przypadku nie opłaca mi się jechać taki kawał aby dowiedzieć się od lakiernika, że mi nie uwzględni reklamacji a wydałem nie małą sume...

Zadzwoń do niego opisz sytuację i niech Ci powie co i jak

Nie usuniesz tych plam już... Przyczyna jest taka jaką podałeś w pierwszym poście... Mi to się raz zdarzyło, niedoschnięty lakier zacząłem polerować, woda wymieszana z pastą g3 tak jakby wsiąkła w lakier, zostały brzydkie przebarwienia i smugi...

Jestem ciekaw jak w takiej sytuacji działa reklamacja...

Powinien pomalować jeszcze raz, ale to duży koszt, lakiernik może się upierać, trzeba by było pewnie rzeczoznawce zorganizować Przy ponownym lakierowaniu mogą się jaja robić, jak dał mało utwardzacza albo rozcieńczył bezbarwny w byle gównie... Mój kolega dał pomalować Alfę, po malowaniu lakier do dziś dnia jest jak guma...

Dokładnie tak. Powinien to na własny koszt lakierować jeszcze raz, tyle że porządnie. Na dobrze położonym lakierze takie rzeczy nie mają prawa się dziać.

Tylko weź tu teraz zaufaj i oddaj raz jeszcze takiemu pajacowi autko

Z jednej strony racja Szczurek ale jednak spartolił robotę więc powinien to naprawić.

Właśnie takie malowanie to nie hop siup robota Wypadało by stać nad gościem od początku do końca a na to jednak trochę potrzeba czasu...

Najlepszą opcją było jak by cofnął kaskę i wtedy udać się do sprawdzonego polecanego warsztatu nawet jadą gdzieś dalej ale mieć robotę wykonaną profi...

Ciśnij gościa niech rzyga kasę...

Może byc jego wina i nie musi... Czytałem kiedyś o wadliwej linii lakierów bezbarwnych novola które jeśli przy schnięciu dostały chodź trochę wilgoci to robiły się chmury itp. Było to spowodowane właśnie jak napisał autor postu jakby wiązaniem wilgoci z klarem. Wydaje mi się że nie można tego niczym usunąc. Powiedz czy ma on profesjonalną kabinę lakierniczą czy wszystko home made?



Na to bym się nigdy w twoim przypadku nie zgodził. To lakiernik powinien Ci oddac samochód z lakierem doschniętym i gotowym do normalnej eksploatacji

Przyczyn może być dużo..., to że moczyłeś jechałeś i użytkowałeś nie ma nic do rzeczy, po wyschnięciu w odp. temp. można szlifować pod polerke, zakładam, że on i tak już auto polerował na 100%, wina leży ewidentnie po jego stronie, mógł nie przesuszyć dokładnie bazy, użyć złego rozpuszczalnika itd. Nic nie wywróżysz i nie wypytasz trzeba do niego jechać, jeśli to konkretny gościu to coś z tym zrobi.

zasadnicza rzecz: masz jakiś papier na te malowanie???

Za taką kasę jak mówi to papier powinien być.. Rozwiązania są dwa - niech poprawia na własny koszt albo oddaje kasę.

jak mu zpiepsz...ył auto,lakierowanie to mu je poprawi i bez papieru jak chociaż troche rozmawiali i lakiernik dba o opinie warsztatu

Gdybać nie ma co... jedź i gadaj ewentualnie czyń

Dokladnie. Lakiernik dał plamę