BMW Sport

Moze wsrod uzytkownikow jest jakis lakiernik? poniewaz ma ochote pomalowac swoja krowke ale nie wiem ile mnie to moze kosztowac, kolor chcialbym zachowac oryginalny czyli BROKAT ROT METALIC autko jest w kombi czyli jest troszke powierzchni, tak wiec jakiej wyceny moge sie spodziewac? dzieki i pozdrawiam

a tak przegladajac te forum zaczalem sie zastanawiac czy warto. Mam co prawda pare rysek + jedna duza na tylnym blotniku no i zderzak z tylu i wszystko to szkody parkingowe co smieszniejsze zadna z mojej winy. Pomaluje a pozniej po kazdym myciu serce bedzie mi pekac bo praktycznie raz w miesiacy widze nowa ryse. Doradzcie co tu zrobic?

nie maluj. ewentuajnie najbardziej porysowane elementy pomalować.
jeżeli jest dużo wgniotków to według mnie lepiej mieć takiego wgniotka niż jeździć szpachlowozem.
za element trzeba liczyć 200-350 zł

Też bym całej bryczki nie malował. Najwyżej zrobiłbym polerkę i pomalował jakieś większe rysy

Chyba wiec tak zrobie, pomaluje tylni blotnik i zderzak i chyba bedzie

akurat w poniedzialek daje cale autko do malowania tez mam e34 touring daje do znajomego ktory jest lakiernikiem w autoryzowanej firmie:) cena jaka mi powiedzial za pomalowanie jest bardzo smieszna<hyhy> tylko 300zl:D:D ale on tylko psika ja szpachluje, podkladuje ogólnie przygotowywuje auto

najwidoczniej ta autoryzowana stacja potwierdza stereotyp o tym ze w wiekszym zakładach idą na ilośc a nie na jakosc

po drugie przygotowanie powierzchni to 80 % sukcesu przy efekcie koncowym tak wiec dziwi mnie to ze doswiadczony lakiernik daje najtrudniejsze zajecie laikowi

wrzuc foty tego autka po lakierowniu ocenimy wspólnie efekty

a jestes lakiernikiem? jesli nie to nic ci nie pomoze ze dasz do dobrego lakiernika!


no ja bym lakierowal ale tylko sam, komus nie dal bym samochodu do lakierowania,
widzialem lakiernikow w serwisach itp, znajomemu lakierowal wlasnie lakiernik z serwisu, no to wyszlo tak , koles sie nie ora tym bo on tylko wpada i lakieruje, nie interesuje go jakas dziurka, czy zle oklejona uszczelka, leci po calosci, a ty sie matrw

po moich obecnych przejsciach stwierdzam ze dobry lakiernik to juz zagrożony wyginieciem gatunek... dwa tygodnie temu wstawilem swoja bunie na warsztat, usluga miala potrwac max tydzien a trwa juz dwa tygodnie. Wczoraj pojechalem odebrac autko w nowym lśniącym lakierku a to co zobaczylem mnie przerazilo... lepiej pomalowane sa wagony PKP. Ogolnie rzecz ujmujac zaden element auta nie byl polakierowany poprawnie (kasza, matowy lakier, rysy, zalamania swiatla, wgnioty), panowie z zakladu twierdzili ze w jeden dzien to naprawia polerką Sam wiem, ze beda musieli jeszcze raz lakierowac na wlasny koszt a ja pozostane bez auta kolejne 2 tyg. .

A powracajac do tematu: Jezeli chcecie odswiezyc lakier to tylko polerka lakierowanie to ostatecznosc.

Pozdrawiam i nie zycze nikomu takich fachowcow.

Komentarz może być tylko jeden 'jaka płaca taka praca' Przy obecnych cenach nikt nie będzie się przykładał do roboty. Trzeba robić szybko, tanim materiałem i na tanim sprzęcie, aby przeżyć. Niestety trudno oczekiwać jakości w takich warunkach.

Jeśli to nie sekret to powiedz ile za element?

malowane bylo prawie cale auto bez zderzaków, pasa przedniego i lusterek a za usluge zaplacilem 2000,00 PLN

Auto juz odebralem i jestem mega zadowolony lakierek swieci sie jak psu...dzwoneczek.
Szef warsztatu probowal ratowac honor zakladu i twierdzil, ze jak przyszedlem za pierwszym razem to auto jeszcze nie bylo skonczone...choc wtedy twierdzil inaczej
Suma sumarum wszystko skonczylo sie dobrze Pozdrawiam.