zent
Cytuj:
Powiem ci, że ty masz faktycznie rację, ja zacząłem żałować że wyśrubowałem normy względem mojego samochodu i dlatego teraz nie mogę sobie pozwolić na sprzedaż. Ale po prostu życie pedanta nie jest lekkie

Jesli stan techniczny takiego pojazdu z przebiegiem +/- 200 000km jest zadawalający to następnym razem wybiorę dwu latka z takim przebiegiem niż 6 letnie BMW ale z 50tkm na blacie. Ech, mądry po Polak szkodzie...
ja mojego sztrucla E46 320D, ktory mial 36 miesiecy od daty produkcji (wrzesien 2005) czyli 3 lata w automacie z sportowa kiera z multifunkcja, duza nawigacja i roznymi duperelami dalem 8400 euro brutto, auto mialo przebieg 180 tys km wszystko robione w serwisie. jedyne co mialo robione to malowany tylny zderzak i wymieniona klapa - dostalem fakture na naprawy i oczywiscie bylo to robione w ASO i jest to wpisane do komputera w ASO jak i wszystkie serwisy. niestety co fabryka to fabryka i nawet najlepsze ASO nie pomaluje tak jak fabryka.
z podobnym wyposazeniem i przebiegiem auta zaczynaly sie kolo 10500 euro - ogladalem z 20 sztuk z lat 2004-2005 i mi nie podchodzily. a auta z podobnym wyposazeniem i z rocznika z przebiegiem kolo 100 000km byly od 13500 w zwyz.
dlatego doszedlem do wniosku dlaczego mam placic za to samo auto tylko z przebiegiem o 80 000km mniejszym ponad 5000 euro wiecej ( czyli 60% wiecej)?
czulbym sie kiepsko teraz sprzedajac swoje auto, gdybym kupil za np 14 000 euro rok temu- jak tyko znajde E61 to bede sprzedawal swojego sztrucla - przeciez wszystkie auta z rocznika 2005 maja mniej niz 200 000km i co jak ktos wystawi swojego zaimportowanego skreconego do 101 000 km np za 40 000zl?
bylbym w plecy jakies 25 -30tys zl w ciagu roku i mialbym jeszcze problem ze sprzedaza.
moje auto wyszlo mnie razem z pierwszym serwisem, oponami i felgami zimowymi, oplatami i ubezpieczeniem po dzisiejszym kursie 45 000zl. jak wystawie je za 35 000 tys zl to sadze, ze pojdzie w ciagu pierwszego dnia. zalózmy ze w sumie strace 10 000 zl za rok jazdy autem czyli 850 zl miesiecznie.
osobiscie wychodze, ze jak szukam auta uzywanego to nie moge miec wymagan typu: konkretne wyposazenie czy tez kolor.
jak szukam auta w jak najlepszym stanie techniczym przy jak najnizszej cenie oczywiscie preferencje typu: klimatronik, kombi i konkretny silnik nie podlegaja dyskusji ale i tak jest wybor wsrod 100 aut miesiecznie. zatem szukam i sie nie spiesze, a koszty podjechania i obejrzenia auta w moim wypadku sa niewielkie i traktuje to jako zabawe. co najwazniesze u brudasow samochodow nie ogladam
