BMW Sport

witam serdecznie, mam problemy z lakierem. typu: odpryski, rdza itd. i bardzo prosiłbym o pomoc, czy zaprawki wystarcza na te uszkodzenia? bo samochodu nie chce oddawać do całego malowania. a zaprawki robił będę jak coś sam. bardzo bym prosił o jakiś krotki opis jak to zrobić, jakie preparaty polecacie?











po zrobieniu tych miejsc chciałbym zrobić polerkę całego auta. z gory dziekuje za pomoc

Z tego co ja widzę, to jeżeli nigdy nie miałeś styczności z lakierowaniem itp. to pozostaje Ci tylko lakiernik

jakieś styczności miałem, głownie chodzi mi o preparaty itd. wole sobie pluć w brodę niż się wkur.. z powodu lakiernika jak coś spartoli.

I tak np. błotnik tył trzeba będzie pomalować bo jak zeszlifujesz tą rdzę to nie będzie to dobrze wyglądać, a jak po prostu pomalujesz jakimś preparatem to rdza wyjdzie znów po jakimś czasie. Lepiej to zrobić teraz bo potem może być za późno, ruda zeżre błotnik, drzwi i trzeba będzie wycinać i się bawić w spawanie...

W sumie to najlepiej byś wyszedł na wizycie u lakiernika.Jak te miejsca rozszlifujesz to będzie trochę do malowania a zaprawki robione domowym sposobem nie wychodzą najciekawiej.Poza tym jak przedmówca zauważył rdza wyjdzie znowu za jakiś czas.Lepiej zrobić to raz i porządnie u specjalisty.Pozdro!

aha, czyli zostalo mi sie tylko rozejrzec za jakims w miare lakiernikiem

Polecam wiertarke z tarcza druciana,podklad czerwony pod szpachle,szpachle wykonczeniowa + osobno utwardzacz do szpachli razem,podklad pod lakier i lakier.(w przypadku metallic jeszcze bezbarwny) i na koncu paste lekko scierna tempo.
W wiekszosci miejscach i tak lakiernik da szpachle no moze poza blotnikiem ale tam w miejscu laczenia też ci da szpachle zeby wyrównać.Imo w dosyc kiepskim stanie widze blache u ciebie mysle ze sporo kasy ci to wyjdzie,zastanawialbym sie nad sensem a dobry gosc wezmie chyba ze ktoś ma znajomosci.Polecam troszke rozumu,checi do pracy i samemu wykonać a koszty beda duzo mniejsze.Kup jeszcze szpachelki metalowe waskie,papier scierny po 5-7 kartuszy z kazdego rodzaju 250,500,1200,i kilka pendzelkow.
Najlepiej niech ktoś ci to zaprezentuje bo naprawde niema tutaj jakiejs filozofi.Kase wolalbym przeznaczyć na elementy explaatacyjne bo pewnie by sie coś znalazlo.Skoro albo teraz sie za to zabierasz to brak wiedzy albo takie kupileś.Skoro to znalazleś znajdziesz i inne elementy do wymiany.

Ps:prace rozkladasz na raty aby nie odwalać fuszerki.Po wyszlifowaniu i polozeniu podkladu wyczekaj do nastepnego dnia, nie warto sie spieszyć. Jak sciagniesz ruda sciagnij te 0,5 cm dalej od rudej aby miec pewnosc ze nic nie zostanie.Dokladność i nic na szybko!
Jeśli srasz kasa to odlóż sobie z kilka tysiecy,a jak nie to wzuc do swinki 150zl

nie sram kasa wlasnie wolalbym to zrobic sam niz oddawac jakiemus "majsterkowi" i chyba wlasnie sam sie za to zabiore czyli czeka mnie troche szlifowania. pistolet bedzie dosyc dobry wiec pedzelki sobie odpuszcze. dzieki za krotki opis, chociaz wiem od czego mniej wiecej zaczac najpierw sie chyba uzbroje w potrzebne rzeczy i dopiero bede dzialac

ilo666, Na Twoim miejscu, z racji ze blacharka jest nieciekawa, zajrzalbym i sprawdzil co sie dzieje z tylnimi kielichami ( od strony kola nie bedzie nic widac, dlatego zajrzyj pod tapicerka w bagazniku .... , sprawdz co z progami od dolu i od srodka pod dywanami ... moze szkoda kasy na dobrego lakiernika ...

Polecam kolego wejść na strone www.lakierowanko.info
a tak poza tym jeśli chcesz żeby to wszystko trzymało sie jakiś czas to zasada jest taka:
1. zdzieradz rdze do gołej blachy
2. podklad reaktywny
3. podkład akrylowy
4. lakier
Jeśli kładziesz szpachle to po punkcie 2 dajesz podkład akrylowy żeby oddzielić szpachle od reaktywnego bo szpachla może szybko odpaść
przestrzegaj czasów schnięcia każdej z warstw i nie szlifuj szpachli na mokro bo pije wodę.

Miałem takie odpryski na tylnym lewym błotniku.
Jak nie uda Ci się odczyścić do gołej blachy miejsc z wżerami, to wytnij te części szlifierką kątową. Ja tak miałem,
że rdza została i oczywiście po zimie wylazła. Wkurzyłem się i wyciąłem cały kawałek, zostawiłem zdrową blachę, zabezpieczyłem podkładem reaktywnym Novol i zaszpachlowałem. Szpachla pięknie się modeluje, no i oczywiście nie będzie rdzewieć

Wg mnie takie purchle na 90% są do wycięcia.

x

takie zabawy , domowym sposobem to mozna na polonezie z 91 r robic bardzo dawno temu calego poldzero zrobilem , zaprawki , rysy ale nie na beem ... tyl wyjdzie Ci tragicznie , zeby mialo wyglad trzeba cala cwiartke malowac wraz z wejsciem na drzwi delikatnie zeby nie bylo znac , jak sa dziury to to raczej druciarstwo w stylu wlokno szklane to do malucha bo pozniej podejdzie woda i bedzie rdza pieknie wychodzic sprejem to na 100 % nie wyjdzie , jedynie pistolet , masa zabawy ... no chyba ze szykujesz na sprzedaz to walnij w miejsce dziur pianke montazowa zaszpachluj , sprej i do zyda :0 heh...

a potem się wszyscy dziwią jak to jest, że na otomoto z opisów to same igiełki "od miłośnika marki", a jak przychodzi co do czego to trupy nadające się tylko na części...

zaden spray w gre nie wchodzi, od tego zacznijmy.

auta nie szykuje na sprzedaż, chce nim trochę pojeździć.

idealiści , swiat jest troche inny na czyms sie ludzie dorabiaja , zreszta wiekszosc o tym wie i nie ma co tego tlumaczyc , ani z tego powodu plakac ... lepiej jest o tym wiedziec i podczas kupna to sprawdzic niz wierzyc ze wszystko jest ok ...

Oczywiste że jeżeli ktoś chce jeszcze polatać danym autkiem to zrobi to w miarę solidnie, a kto na sprzedaż to byle taniej i do przodu!

bam87 - nie chodzi o bycie idealistą (bo każdy kto ma choć trochę oleju w głowie, przy kupnie auta nie będzie ślepo ufał wszystkiemu co powie sprzedawca) tylko o obnoszenie się z takim podejściem. Ja po tym co czytam już wiem, że gdybyś sprzedawał auta od ciebie bym na pewno nie kupił - bo pewnie jeden drut będzie trzymał się drugiego. Nie będę ci prawił jakiś morałów - robisz to co uważasz za słuszne, a też nie jesteś jedynym co ma takie podejście "kolekcjonerskie". Tylko nie wiem czy jest się czym chwalić. A co do druciarstwa jako sposobu "dorabiania się", to nie chce mi się komentować...

kto powiedzial ze ja tak robie ? yyy bo napewno nie ja , stwierdzilem fakt ze tak jest i ze tego sie nie zmieni ... ja o swoje samochody zawsze dbalem i dbam bo wiem ze to sie oplaca ... a co do kolekcjonowania , hmm ... jak masz jeszcze 10 beemek to mozesz byc kolekcjonerem jedna to wiesz ... roznymi juz jezdzilem , rozne ogladalem i zdarzalo sie ze bylo tak jak opisalem

hmmmm, czy te wszystkie komentarze mam obierac jako obraze mojej osoby? Nie jestem handlarzem, nie bylo mnie stac na bog wie co. Wiec kupilem takie jakie jest, nie jest idealne i to wiem. A wole widziec co jest nie tak i to samemu zrobic niz wierzyc w '' stan igielka ''

fakt, nie bede nim jezdzil do konca zycia i kiedys raczej sprzedam. Kreca mnie takie wlasnie auta do ktorego wloze troche swojej, czasem ciezkiej pracy.

Pozdrawiam