recepture na zadawalajacy wieloletni elekt znalazlem kiedys na forum. Przedstawie ponizej zapis, ktory kiedys skopiowalem i robilem wedlug niego:
...bardzo amatorksko babralem sie czasem z rdza oraz robilem wgniotke ze
stluczki,
efekt dla mnie jest zadawalajacy. Zaprawki trzymaja sie spokojnie 2/3 lata a
klepany,
szpachlowany, szlifowany, blotnik juz ponad rok i jest ok.
1) w zaleznosci od stopnia korozji szlifierka/papier scierny i jazda do
golego metalu.
Dobrze jest tez zeszlifowac nie tylko sama rdze ale rowniez tak ok. 1cm
naokolo jej ogniska,
zobaczyc czy nie ma jej dalej pod lakierem co sie zdarza.
Jak wyleciala dziura to trudno - mialem podejscie takie, ze lepiej aby byla
dziura niz zostala rdza.
2) dokladne odtluszczenie rozpuszczalnikiem
3) cortanin
4) znowu rozpuszczalnik + ewentualne zmycie niepotrzebnych pozostalosci
cortaninu
5) jezeli wymagane - latanie dziur, od wewnetrznej strony zywica epoksydowa
z mata/od zewnetrznej szpachla + szlif(jezeli przeszlifowalem przy okazji
blache poprawialem na wszelki wypadek cortaninem)
6) podklad w sprayu - kilkanascie cienkich warstw, tak aby sie nic nie
zlewalo nakladanych w krotkich odstepach czasu (mniej wiecej 10-15min, tyle
wystarczalo aby odparowal rozpuszczalnik)
7) lakier w sprayu - podobnie kilkanascie warstw

polerka po paru tygodniach
miedzy cortaninem/podkladem/lakierem czekalem oczywiscie az wszystko
porzadnie wyschnie.
no i to tyle.. fakt, ze sporo zabawy rozwleczonej w czasie ale jest ok
Maciek