BMW Sport

Elo. Jako że oswajam się z tematem postanowiłem zrobić galerię dla golfika. A więc autko w rodzinie jest od 2001r, sprowadził go kolega taty dla mojego dziadka z Niemiec. Dziadek przez 13 lat zrobił nim około 20.000km. Jeździł nim naprawdę okazjonalnie i można powiedzieć rzadziej niż w niedzielę do kościoła czy po bułki do sklepu Większość czasu stał w garażu. Przebieg na dzień dzisiejszy to 50.000km, stan auta wskazuję że to prawdziwy przebieg, na wszystkich pięciu kołach były jednakowe opony bardzoo starej daty, z bieżnikiem w dobrej kondycji jednak dla bezpieczeństwa na przodzie zostały zmienione (zmurszała guma). Plastikowe kapselki na wszystkich szpilkach kół, szpilki bez nalotu rdzy, kierownica bez wytarć, pasy wracają jak w nowym aucie, biegi i sprzęgło działają perfekcyjnie, od 2001r nie było nic wymieniane w zawieszeniu, dziś robiłem przegląd, zero luzów, amorki w super stanie, zapieczony był lewy cylinderek, po zdjęciu bębna okazało się że sprężynki itp bez rdzy tylko lekko w pyle, szczęki prawie jak nowe. Jedyne co wymieniliśmy to tłumik końcowy. Jedynym mankamentem który pojawił się na aucie jest niewielki rudy który zaatakował pod plastikami na tylnych nadkolach, blachę przy uchu holowniczym z tyłu, i prawe drzwi lekko na dole. Dziadek zawsze mówił że auto będzie dla mnie, trzy lata temu ktoś proponował mu 11tys zł ale dziadek nie chciał nawet słuchać, marzył mi się golfik ale za nic w świecie nie chciałem się doczekać kiedy go otrzymam. No i niestety w styczniu dziadek zmarł i teoretycznie się dokonało ale dopiero dwa dni temu przemogłem się żeby wyciagnąć go z garażu bo jest to dla mnie pewne obciążenie i presja. Ale powoli się oswajam i chcę zadbać żeby był jak nowy. Ogólnie potrzeba polerki, paru zaprawek i jest malina. Plany na przyszłość ?? Raczej totalna seria, nie chcę gwintów, i kół itp bo od tego się zaczyna a kończy na swapach i dalszej dłubaninie. Chcę pozostawić go w totalnym oryginale. Golfiarzem nie zostanę ale myślę że nie będzie profanacją pielęgnowanie klasyka innej marki bo auto ma dla mnie bardziej wartość sentymentalną niż hobbystyczną dlatego nie zamierzam się z nim rozstawać Pozdr

Golf Mk1/2 to swoisty klasyk.

Zadbany egzemplarz masz, w dodatku przebieg znikomy


Pewnie nie masz zamiaru go nigdy sprzedawać,i słusznie, jednak zadbane modele ze znikomym przebiegiem osiągają spore ceny http://www.mobile.de/pl/marka/vw/model/ ... 16539.html

fajny stan
szykuj go na youngtimera, porób to co trzeba, wyliż lakier, a potem już tylko biegaj ze ściereczką etc.

Mocna polerka lakieru, niżej.. BBS RS i niech stoi kolejne lata w garażu .

Cudo, MK1 to juz klasyk ja mam ogromny sentyment bo od MK1 zaczynalem przygode z samochodami. Dbaj o niego bo takie auto to juz rzadki obraz na drogach.

Old school, podoba mi sie .

Ja widzac ta Galerie zadzwonilem od razu do dziadka i ostrzeglem go zeby nawet nie myslal nigdy o sprzedazy swojej e34 Kiedys bede mial co pokazac na tym forum.

Też chodzi mi po głowie taki mały klasyk - najlepiej czerwony, albo zielony, co by nie mówić to wdzięczne autko

Fajna sprawa takiego Golfika trafić Gleba plus RS i będzie dobrze !

Bardzo zadbany golf z niskim przebiegiem, może znajdziesz jeszcze chętnego kupca.

Jak Golf to tylko Mk1

bajeczna ta rodzina VW Manii