Cześć, Ludziki!
Cytuj:
Ładna sztuka w fajnym kolorze + wypasiona felga

v8 + manual = to jest to co tygrysy lubią najbardziej

Cytuj:
Piękne auto, szkoda, że była przemalowana, ale przynajmniej na przepiękny kolor

Kapitalnie prezentuje się ten lakier z pomarańczowymi kierunkowskazami.
Życzę szybkiej naprawy wycieku.
Dzięki za miłe słowa

. To, że była malowana, to akurat mi nie przeszkadza. Wolę nowy, zadbany lakier z ogarniętą blacharką, niż stary, porysowany z rdzą wszędzie. Kolor mi się mega podoba, zresztą niejednokrotnie wspominałem, że odcienie niebieskiego w BMW są dla mnie najpiękniejszymi dostępnymi kolorami.
Setup manual i v8 to połączenie idealne. Wcześniej była e46 z R6. Dawała frajdę, ale.. Jednak co 5-ka to 5-ka. Ani przez moment nie żałuję wyboru.
Co do koła, czyli bananów, słyszałem różne opinie. Jednym się podobają, inni ich nienawidzą, i uważają, że założenie 0021 na 34 to profanacja. Osobiście uważam, że do e34 albo ładne felgi z rantem (jak największym!), albo właśnie banany. Mi się podobają, zwłaszcza, że tył to 10J. Jest nisko i szeroko jak lubię. Nie podobają mi się za to 0058, które moim zdaniem gubią się w tym aucie. Na następny sezon pomyślę o czymś z wielkim rantem, przymierzę, zobaczę jak to będzie leżeć. Ale czy zmienie nie wiem, te mi się naprawdę podobają.
Widziałem ostatnio banany, przerobione na 3tlg. Myślę, że mogłyby na żywo robić naprawdę fajne wrażenie. Ale za ich cenę to już mozna spokojnie wyrwać dobre Futury, albo coś z wyższej półki.

Teraz co do wycieku. Wężyki podciśnienia były popękane. Jeden miał calkiem sporą dziurę, więc jak motor był włączony i było wyższe ciśnienie to pluł olejem. Drugi tez nie wyglądał ciekawie. Oba zamówione, czekam aż dojdą, żeby tego nie drutowac. Dokładnie te wężę:


Czekam aż dojdą, poskładać to i dalej jeździć. Przyznam się szczerze, że żadne poprzednie auto (mimo niekoniecznie takiej ilości usterek w stosunkowo niewielkim czasie) nie dawało tyle frajdy, co to. I jakoś nie żal żadnej wydanej złotówki. Co musi być zrobione to się robi. Robi, składa, cieszy dalej. Ewentualnie diagnozuje, zaprowadza do mechanika, płaci, odbiera i jeździ. Ale uśmiech na twarzy jest niezmienny od pierwszego dnia kupna. A jeśli uśmiechasz uśmiechasz się wsiadając do swojego auta, to znaczy że kupiłeś dobre auto
