BMW Sport

A ja wam powiem , jako grzebacz i psuj że jakiś czas temu zawitał pod mój dom jakiś kolo z e36 z tym mitycznym czymś Przeczytał w sieci że podłączam komputer i robię diagnostykę , nie doczytał że nie tych aut....

Jak już był to pozwoliłem sobie się karnąć , mam tu taką prostą " ścieżka prawdy"
i powiem wam że trzeba było z 4 tysięcy strzelić sprzęgłem żeby to wystartowało i powyżej tych obrotów masakra była. Nie wiem czy to było zdrowe czy nie , nic na to nie wskazywało aby kulało. Wiem jedno takie seryjne 328 z rolki od 40km/h nie ma szans , dobrze zmodzony diesel ucieknie na tyle że potem 328 nie nadrobi ..no chyba że będą się ścigać do innej galaktyki. Natomiast dobry kierownik 328 z kreski jak dobrze strzeli zamiecie 320d++ pod dywan.

Co do samego modzenia diesla ..jeszcze jakiś czas temu jarałem się i turbinami i softami i podkręcaniem, mocą i niutonami wyduszonymi na żywca..
Człowiek z tych swoich wszystkich aut i nie tylko swoich, wyciskał czasem więcej, czasem mniej koni .Jak auto jechało ostro to była taka trochę bezmyślna radocha.
Częsta wymiana oleju przy modzonym 320d na 200 ,210, 215ps nie wystarczy, tutaj trzeba być świadomym że panewki przy tych 450nm, nie maja lekko ,że wtryski pracują ponad stan, że turbo tyra jak wół że, "termika" tego silnika tak naprawdę nie zbadana , być może jest już na skraju "spłynięcia" Kto tak naprawdę sprawdzał temperaturę spalin przy podobnym projekcie ? Pokusiłem się zapodać zbliżone parametry pracy do e60 dde6 m47tu2 To podobne silniki na gt 1752 z racji dpf jest mozliwość podglądnięcia temperatury spalin przed katalizatorem z przy mocnym gnojeniu auta na poziomie 2,8 doładowanie i 1680at na szynie temperatura sięgała 720st tyle co przy wypalaniu DPF w tych autach zakładam że w modzonym M47tu będzie podobnie, czy to dużo czy mało i jak wpływa na żywotność silnika nie mam pojęcia.

Tak naprawdę można powiedzieć że na świecie jeździ trylion podkręconych do około 180ps i 390nm e46 320d i nic się specjalnego nie dzieje , trafiają się nieliczne opowieści mrożące krew w żyłach ale sporadycznie.
Podkręconych do okolic 215 ps jest niewiele (mocniejszych nie widziałem ) i tak naprawdę nie znamy historii ich życia... ile przelatały co padło pierwsze co drugie co trzecie ?
Po tym temacie dostaję wiele maili z pytaniem czy to jest bezpieczne? ile na tym pojeździ auto...? mogę odpowiedzieć tylko "NIE WIEM"

Po co to napisałem ? ponieważ trzeba sobie uświadomić że przepychanki z "328" są nie na miejscu!!!!! ponieważ po pierwsze to już dziadek! ale jeszcze często w doskonałej kondycji , po drugie dość trwały , po trzecie ma piękne brzmienie ,ale po piąte i pięćdziesiąte kierowca po ostrej jeździe z butem w podłodze na końcu prostej nie zastanawia się czy zaraz oś padnie i lepiej odpuścić.
Ja jeżdżąc mocno podkręconym dieslem zawsze tak miałem... może dlatego że jestem świadomym użytkownikiem i widziałem wyjechanie niemal do zera panewki , stopione tłoki i nadpalone gniazda zaworowe.Jeździłem fajnie i szybko i zawsze zadawałem sobie pytanie .... " CO zaraz Jeb-ne "
Jak wiecie tak jest nie koniecznie po tuningu ..bo takie rzeczy w dieslu zdarzają się nawet zamulanej przez dziadka w niedzielę serii.
Lubię diesle, ten syf z wydechu ,klekot i olej czarny jak smoła. Mam jednak szacunek do każdej odmiany m52 b28.



Męczyłem swego czasu e46 318 m47tu pomimo osprzętu z 320d i wiekszej turbiny nie dało się wycisnąć więcej jak 180 ps dla czego? Wysokie dołoadowanie w " oczku" a masa mierzonego powietrza mała nie adekwatna do ciśnienia , dolot szczelny przepływka nowa ?
Co do 1.9 TDI i ich dłubania jest tego sporo , są tanie i przy faulu podczas dłubania nikt nie płacze , wkłada drugi i ogień.Ponadto za wiedzę w modzeniu tego motorku składa się doświadczenie zdobyte i opisane na setkach for vw na całym świecie..dymają te silniki firmy z nie ograniczonym budżetem tak dla zabawy aż tłok spłynie ,określają granice wytrzymałości dla zabawy i sportu. Nasz M47TU został modzony powiedział bym delikatnie w porwaniu z 1,9tdi i w większości przypadków przez amatorów w garażu bez odpowiedniego zaplecza i przede wszystkim odpowiedniego budżetu. Może kiedyś znajdzie się firma która poświęci kapitał na wnikliwą analizę i testy m47n.

Pozdrawiam Krzysiek

Zdarza się i tak Sam widziałem
24ty aktualny?

Ps. wróciłeś już z urlopu?
Pozdro!!

Skoro 328 podjechało na diagnostykę to pewnie po to żeby wykryć usterkę. 328+ już brało się na tym forum z 330d+ i dizel dostał bęcki ale ja rozumiem że niektórzy żyją marzeniami więc nie zabijajmy ich

Aktualny z urlopu wróciłem ...się udał, tylko sztorm mi ponton porwał


Po to żeby podłączyć auto pod kompa bo nigdy tego nie robił ...serio, ale to raczej dobrze świadczy o silniku.
Osobiście nie mam doświadczenia z tymi autami , ale tak jak napisałem od dołu dno totalne do 3 tysięcy praktycznie nic się nie działo , nic przez wielkie "N"
Natomiast powyżej 4000obr niepowtarzalny ryk silnika i naprawdę piękne przyśpieszenie . Te silniki ciągnął bez najmniejszej zadyszki do końca obrotomierza, uczucie ...pierwsza klasa.
Bobby Vintage, Nawet jeśli był chory i szukał lekarza to na mnie (starego betona od diesli ) wywarł niesamowite wrażenie.

widocznie coś trzymało dawkę , czasami przydaję się logowanie auta pod kątem dawki paliwa ... czasami mamy takie auta które cuda byś robił i nie pójdzie więcej , diagnostyka ok .....
moim zdaniem czasami osensorowanie zawodzi , jakiś czujnik przekłamuje np ciśnienia w kolektorze i tyle ...

No tak mają, do 3 tyś wystarczy żeby się kulać po mieście. Jak ciągnął do samego końca to pewnie miał kolektor bo normalne 328 słabnie od 5.

Bo to benzyniak. Żeby jechał musi być na momencie na kołach, a moment m wysoko, więc trzeba go kręcić do końca, jednym słowem używać silnika tak jak został do tego skonstruowany.
M52B28 rusza się tak, innymi benzyniakami podobnie - obroty na na 3500-4000, start z lekkim zamieleniem, pedał w podłogę, tuż przed odcięciem bieg.

Jego charakterystyka jest taka, że po przerzuceniu z 1 na 2, z 2 na 3 i z każdego poprzedniego na kolejny następny, na poprzednim biegu na wysokich obrotach ma zawsze więcej Nm niż na kolejnym biegu na dole, mimo poza punktem maksymalnej mocy silnika zmieniamy bieg i moment na silniku jest malejący.

Patrząc na wykres mocy powinno się biegi zmieniać tak, żeby na każdym biegu mieć złapane pasmo najwyższych wartości mocy, w przełożeniu na polski, tu akurat wychodzi to prawie do odcinki i zmiana.
ALe to nie reguła, w innych autach może być troche inaczej, ale zasada jest podobna.

Diesel ma inne pasmo pracy, więc kręci się krótko a mocno.
Łapiąc się natomiast M52 z rolki, czy jakimkolwiek autem, zasada jet taka - jedziemy na tym biegu by mieć jak największy moment na kołach, nie silniku, czyli na najniższym możliwym biegu. Tu trzeba pamiętać że jak wychodzi to 5000 i zmiana biegu za chwilę to może też nie warto, bo jest strat czasu na zmianie. To tyle teorii.

Powiem szczerze, że świetnym pomysłem jest zrobienie tablicy z czasami na ćwiartkę, takiej 'naszej, bmw sportowej', jak mieli w top gear. Ale też bez traktowania tego z napinką, bo pomiędzy autem a asfaltem jest jeszcze kierownik, a jak kierownik dupa to sami wiecie.

Moment na silniku ma niewielkie znaczenie, ważna jest moc, dokładnie jej przebieg oraz zgranie tego z biegami, czyli przeniesienie momentu z silnika na koła z odpowiednim mnożnikiem. Moment i obroty to składowa mocy. Mierzy się moment w funkcji obrotów, moc się wylicza. Rośnie moment, rośnie moc, rosną obroty, rośnie moc. Nie ma jednego bez drugiego.
Powiedzenie - a ja mam 400Nm, nie daje żadnego poglądu na nic, to tak samo jak powiedzieć - mój się kręci do 7000. Nic ta informacja kompletnie nie daje, bo to podanie jednej składowej.
Diesel by uzyskać jakąś moc potrzebuje na silniku dużego momentu, bo silnik osiąga niskie obroty, na kołach zaś, po przejściu momentu przez skrzynię, robi się z tego inny moment oraz inne obroty koła, finalnie zbliżone jak w benzyniaku.

Istotne jest to co jet na końcu, na kołach, a co siedzi pod maską to nie ma znaczenia, może być silnik elektryczny albo 4 krasnoludków pedałujących.

A gdzie będziemy się spotykać?
Gdzie jeździć?
Kto będzie tego wszystkiego pilnował, żeby nie było przekrętów?
Gdzie będzie studio i tablica?
Może u kurusia, bo w sumie należy przypomnieć, że cały czas siedzimy w jego galerii..

Wydaje mi sie ze Kyokushin, chodzi o czasy z Torunia.

Można oczywiście ale to niema sensu bo wynik jest oczywisty....

Dobra Panowie zakończmy rozmowę na temat 2.8 bo widzę to temat rzeka...



Chcesz przez to napisać że jesteś w stanie lepiej zrobic soft?
Gdzie moment bedzie szybciej dostępny, i płaski do końca???

Np w Toruniu. Zresztą gdzie kto chce
Można by wyznaczyć kogoś lub grupkę osób która będzie panować nad wynikami.

coś w te deseń już jest: http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=71&t=131371
Pomiary 0-100, 100-200, 1/4.

Co do auta, to program do poprawki, takie osiągi bez wymiany turbiny są osiagalne.

Dokładnie, podwiesiłem temat.

Koncepcja dobra ale akurat ten temat z killów jest mało przejrzysty, widział bym coś takiego http://www.racingforum.pl/1-4-mili-Top- ... 87180.html
Na pierwszej stronie oddzielne listy najlepszych 0-100, 0-200, 100-200, 1/4 i był by fajny temacik
Na dalszych stronach każdy dopisywałby swoje osiągnięcia a osoba odpowiedzialna za temat wrzucałaby na listy jeśli odpowiednio udokumentowane

Przyjmijmy, że moja zdrowa W sumie to nie rozumiem Cię ale jeśli do mnie chcesz startować to swapuj m57 do tego +++ i może Ci się uda
PS. Przybyło 7mm

Ciesze się że Ci ulżyło
Powtarzając to co już wcześniej napisałem nadal utrzymuje że Kuruś może Cię objechać. Kropka.

Pokaż lepszy wykres na tym turbo.

Ja osobiście nie widziałem żadnego m47n z ori turbo co miało powyżej 200ps
Wyjątek dj ale on wspomaga się wtryskiem metanolu......

Wiem, że post mało merytoryczny, ale innego komentarza chyba nie trzeba.

Oddaj auto w ręce fachowców a zobaczysz lepszy wykres.
Toruń coraz bliżej zobaczymy ilu osobom "nagle coś wypadnie"

Nie no ja się w tym momencie poddaje Ale z uśmiechem na twarzy
Jak ktoś mi pisze, że można zrobić 215KM i 450 NM z m47n bez wymiany turbo, to nie mam pytań..
Co Ty bierzesz chłopie??
Co najciekawsze głos zaczęli zabierać sami "mityczni", co to jak wiadomo nie jednym dieslem już śmigali i nie jeden silnik m47n modzili.
Co jeden to mądrzejszy.
Żyjcie sobie dalej w świecie bajek, aż pewnego dnia pięknie objedzie was jakiś klekocik. Chciałbym wtedy zobaczyć wasze miny-ale będzie hehe


Ps. Wy w tych mitycznych musicie mieć naprawdę krótkie wacki.

Jadę jutro na miasto szukać coś mitycznego