BMW Sport

Kamil_, szkoda trochę bo auto w pakiecie Alpina robi duże wrażenie domyślam się że ze sprzedażą łatwo nie jest, E39 trochę słabo się sprzedaje, coś o tym wiem włożyłeś dużo pracy i nikt tego nie docenia ten co ją kupi będzie mega zadowolony

masakra tyle pracy włożonej i teraz alpina będzie obdarta z szat
ale jeśli nie ma innego sposobu by sprzedać w polsce to nic się nie poradzi, nigdy nie rozumiałem rynku aut używanych w Polsce

znam ten bmasa pracy, pieniedzy i nikt nie chce nawet obejrzec...
ja podjalem decyzje- auto zostaje ze mna na ladnych kilka lat- moze zrobisz tak samo?

Ciśnienia na sprzedaż nie mam, jakoś kasa też mnie nie pili, ale problem jest w tym że auto od paru tygodni stoi A jest to moje 3 BMW. Diesel to codzienny dupowóz i nie zamierzam się go pozbywać bo to naprawdę super auto a do tego jest dla mnie praktyczne, "babka" to auto o którym od dawna marzyłem i powoli będę budował youngtimera, a Alpina jest obecnie zupełnie nie praktyczna. Nie ukrywajmy... ani to rarytas, ani to klasyk, jedyny plus to stan, ale tego jak widać i tak nikt nie docenia. Jeszcze jakiś czas temu Alpiną jeździła żona a obecnie raczej muszę szykować się do zakupu dla niej Tourana (bliźniaki rodzą się lada chwila). Auto przestawiam rano na placu, potem znów wstawiam na bazę i tak codziennie. Nawet nie mam czasu jej umyć, poprawić detale. Garaż mam jeden i tam z wiadomych przyczyn będzie zimować E34.
Zostawić ją..... po co? Patrzeć się na nią? Ostatnio nawet na to nie mam czasu. Co innego jak by to był moje jedyne auto, wtedy zostawienie miało by sens.

no tak, ni to rarytas, ni alpina...
do tego pomalowac zapomnieli- sprzedawaj

czytam sobie wlasnie forum i trafilem na 2 takie przypadki jak nasze- dobre samochody, a sprzedac sie nie da, ba- nawet nikt nie przyjechal obejrzec, a szroty sie sprzedaja- sick

powodzenia w sprzedazy

Kamil_, miałem tak samo nie dawno ze swoją 3er, chciałem sprzedać bo zachciało mi się e34 (ciągle mi się chce ), auto stało miesiąc na tablicy, nic nie było do zrobienia bo wszystko robiłem na bierząco, zadzwoniło może ze 2 gości z których jeden powiedział, że taką to on niedaleko siebie może za 3 tys kupić I wtedy odpuściłem, tyle, że ja swoim jeżdżę bo nie mam drugiego a Twoje szkoda żeby stało i się marnowało

A ka na Twoim miejscu bym poczekal troche, z ceny I tak raczej nie spadnie a w koncu ktos sie trafi kto doceni wlozona prace w auto.

dokładnie

życzę powodzenia Kamil_,

Jak mówisz że nie ma ciśnienia, to poczekałbym jeszcze, szkoda żeby tyle pracy się zmarnowało,
jak szukałem e39/e46 to nie było tak zadbanego egzemplarza...

musisz czekać na kogoś kto doceni stan, a nie wygląd, no nie ma co ukrywać, że ciężki temat. Ludzie chcą teraz auta po magicznym 2000 roku (bo te przed to z tamtego wieku ) i przed magiczną granicą 170tys km (Garbus ma 174tys, oryginalny przebieg, który nawet darcyn mi potwierdził, no i każdy mówi: "ooo, Panie, jak zrobię w rok czasu 15tys, to za 2lata będzie miał 200... i jak ja to sprzedam?" a przez 14lat poprzedni właściciele to mieli patrzeć na Garbusa i robić tysiąc km rocznie?!) i najlepiej, żebyś wystawił go za 15tys, a oddał za 10, z wszystkimi kompletami opon i świeżo zrobionym dużym serwisem jeszcze powiem Ci taką rzecz: jak auto długo stoi na allegro, to przeciętny Kowalski, który szuka 528i patrzy i myśli "kurde tyle czasu stoi na allegro i nikt jej nie bierze? coś jest z nią nie tak " a w rzeczywistości nikt nawet auta nie ogląda. Ot taka polska rzeczywistość

Niestety, tak jest jak pisze Wojt4S90.
Kamil_, szkoda Twojej włożonej pracy; efekty widzieliśmy na żywo. Pewnie znajdzie się chętny, który doceni stan, kiedy zdejmiesz wszystkie dodatki i będzie szczęśliwy, że trafił zadbane 528i w serii.

Mamy podobny problem, ale co tu się dziwić, skoro 95% kupujących to gołodupce, którzy szukają najtańszych strucli a później zaśmiecają forum "POMOCY/RATUNKU padło mi.... " Widziałem też przypadki, że od razu po zakupie do domu wracali na lawecie, bo tą okazją nie dało się przejechać 200 km.

ano taki rynek w Polsce - ludzie widzą tylko cenę samochodu i nic więcej ich nie interesuje

Kamil nie rozbieraj auta bo to bez sensu wtedy będziesz musiał oporowo cenę zaniżyć i zginiesz w szeregu ogłoszeń e39 .
Ja znam ten temat jak sprzedawałem e36 . Każdy bo 1.6 bo miała jeden błotnik lekko przytarty a nie chciałem lakierować bo całe auto bylo w ori lakierze . Wystawiałem 3 razy cena nie była niska bo 8500 za 1994 rok i co przyszedł chłopak położył ładnych hajs na stół i cieszy się nią do dzisiaj . Po prostu w handlu tak jest trzeba wyczekać swojego klienta i tyle . Najwyżej to ja bym felgi zmienił na tańsze i obniżył cene i tyle

Macie dużo racji.... a faktycznie długie aukcje na allegro nie wpływają dobrze na opinie. Ludzie patrzą na cenę i co najlepsze nawet im nie przeszkadzają dość spore widoczne dolegliwości. Mój kolega ostatnio sprzedał 528 z silnikiem chodzącym jak diesel Przyjechali goście, wyrzucili 13 tysia i odjechali. U mnie do tej pory był dwóch gości, jeden przyjechał bez kasy i generalnie to miał na auto 15tysi a chciał kupić z felgami a drugi powiedział mi szczerze że kosa jakich mało..... ale pakiet Alpiny mu nie podchodzi zupełnie. Zanim dogadaliśmy się że mogę przywrócić serię to znajomek na drugi dzień rano kupił jakiegoś gniota za 9 tysi Przyznam ze trochę mi namieszaliście w głowie ale jednak ja chyba zrobię zwyklaka i wystawię za rozsądne pieniądze. Reszta fantów pójdzie oddzielnie. No ewentualnie odczekam jeszcze z 2-3 tygodnie.

Ja bym narazie jej nie rozbrajał, bez przesadyzmu. Ok. 2 miesięcy można spokojnie poczekać, a nóz się uda, nie powiedziane, że zwyklak pójdzie od ręki, bo jest tego od groma

poczekaj Kamil teraz wszyscy na wakacje jadą i nie w głowie im kupno auta, ja bym poczekał i sprzedał jak jest

Wypych, Świder, jako że mam nawał roboty w firmie, to pewnie i tak przez najbliższe parę/paręnaście dni nic nie zrobię. Tak więc spokojnie dalej sobie będzie stała Nie ma co marudzić, trzeba czekać.... a że trochę niecierpliwy ogólnie jestem, to stąd moje rozterki

Kamil_, zostaw Alpinę w spokoju... Znajdzie się dresiarz, który ją łyknie bez gadania i zbędnych negocjacji

Po mojego compacta dzwoniło 4 maruderów... 5ty przyjechał położył kasę na stół i zabrał (jeździ do dziś)






PS. był w dresie

Popieram KamilT: Nie ma co auta "rozbierać" straci na swojej wyjątkowości i zniknie w tłumie.... Mam podobnie ze swoją E36 , w necie jest mnóstwo byle czego za 7, 8 tysi a moja ponad dychę stoi i nikt nie dzwoni, jednak wierzę że przyjdzie jeden konkretny i weźmie jak stoi czego Kamilowi i sobie życzę