BMW Sport

Serwis konkretny.

Ogarniesz koła i będzie malyna.

No to grubo =_=

Fajny serwis, dobrze, ze udalo Ci sie ogarnac bolaczki tego egzemplarza, teraz mozesz poczuc troche tej "radosci z jazdy BMW"

Te tuleje to celna uwaga. Na razie nie czulem by z tylu byly jakies wybitne luzy, wiec zostawilem temat. Auto poniekad leci jak po szynach - moze nie jak Celica GT4 - ale czuc brak sztywnosci przy wyjsciu z zakretu. Mi to wyglada na za duzy profil opony polaczony z miekkimi sciankami.

Z samymi tulejami problem jest taki, iz nie wiem czy wymieniac takie jak sa, czy przypadkiem pokusic sie o pomysl konwersji na widebody z wahaczami z m3.

Jesli chodzi o doprowadzanie do stanu panowie, niestety jeszcze tutaj nie skonczylismy, ale zblizamy sie

Jeśli chodzi o koła i ogumienie to był to nowo kupiony komplet na przyszłą zimę i to kupiony tylko dla felg.
Więc kwestie bieżnika wygląda jak wyglądała roku produkcji z resztą też.
Jak i może kwestia sciągania i bicia.
Bo mi na poprzednich felgach ani na JR3 nic nie biło ani nie sciągało.

Co do odbojów,klocków i reszty normalne rzeczy ekspoatacyjne.
W sumie dziwi mnie bo na przeglądzie jak byliśmy to ani nie było nic mowy o żadnych luzach ani o amortyzatorach tak wiec nie wiem jak faktycznie było
Odboje wyszły na sprawdzaniu u Pawła,poza tym jakiś mały wyciek w okolicach turbo o którym nie wiedziałem bo było sucho przy zakładaniu Downpipa.

a to co chciał nówkę kupić

Czuje sie wywolany do tablicy, to odpowiem, choc nie chcialbym wchodzic tu w zadne klotnie.

Nie zrzucalbym winy odnosnie sciagania w prawo na kola i opony. Po wyprostowaniu felg i zalozeniu fabrycznie nowych gum, oraz dopilnowaniu by cisnienia byly poprawne sciaganie bylo dokladnie takie same jak wczesniej. Objaw sie pojawil w momencie kiedy wjechalem na autostrade od razu po zakupie. Puszczajac kierownice, auto potrafilo zniesc na prawy pas na dystansie 300m przy 140 kmh. Smiem twierdzic, ze problem istnial wczesniej, bo na filmie ktory zostal zrobiony po chipie widac kontre kierownica w lewo dokladnie taka sama jaka ja musialem robic by utrzymac tor jazdy. Rozwiercony pojedynczy camber pin, zajechane gniazda, oraz luzy w wahaczach wskazuja wyraznie na wczesniejsze problemy z geometria.

Bicie tez pojawilo w tym samym momencie co sciaganie. Z tymze wymagalo wysokiej predkosci - rzedu 160 kmh -> 120 kmh. Niemniej po podniesieniu osi i zakreceniu kola slychac bylo wyraznie jak tarcza trze delikatnie co chwila o klocek. Stad "nierowne zuzycie klockow" z diagnostyki.

Co do samych odbojow oczywiscie to czesc eksploatacyjna, i jak najbardziej sie z tym zgadzam Niemniej jazda na zajechanych odbojach czyli w sumie jazda bez nich jest conajmniej nieodpowiedzialna. Zwlaszcza jesli wezmiemy pod uwage, ze auto bylo srogo glebniete, wiec amortyzatory musialy pracowac w krotszym zakresie niz normalnie. Skutkowalo to czestym dobijaniem, a to moze latwo prowadzic do odksztalcen kielichow/mocowan. Olej tez jest produktem eksploatacyjnym, nie zmienia to faktu, ze mozna smialo jezdzic na tym samym i dolewac jak costam ubedzie, a po chwili robic remont silnika

Jesli chodzi o stan amortyzatorow i luzy, to trzeba pamietac, ze testy diagnostyczne i szarpaki zazwyczaj uwidocznia tylko gruntowne dramaty. Dla przykladu, po zdjeciu amorow, i wcisnieciu goleni jednego z 3 tragicznych amorkow, golen praktycznie wogole nie chciala wracac na swoje miejsce. Z luzami podobnie, bez rozkrecenia trudno to zauwazyc, co z reszta bylo wczesniej wspomniane.

maciej1203, nie spodziewalem sie nowki. Bynajmniej, wystarczylo by auto nie bylo spawane z 2 ani odwijane z drzewa. Nie widac bym kogos za cokolwiek obwinial, widzialy galy co braly. Ot obiektywnie opisuje stan auta i staram sie dokumentowac moje poczyniania. Niemniej moze spodziewalbym sie troszke wiecej po aucie, ktore bylo mocowo grzebane i mialo tyle postow na forum. W koncu by grzebac, trzeba miec zdrowa baze.

Najwazniejsze, ze juz jezdzi przyzwoicie, nie jest to jeszcze M3, ale zblizamy sie krok za krokiem.

I nigdy nie będzie jezdzić jak M3.
335d jest ciężkie i brakuje jej w stosunku do 335i a co dopiero do M3.

Co do zbieżnosci robiona była za mojej kadencji.
Nie byłem przy samym ustawianiu tylko przyjechałem pod sam koniec ustawiania jak juz wszystko było gotowe.
I na wydruku było wszystko jak powinno.

Jak co do klocków oleju wiesz i mówiłem o tym od razu że auto jest przed serwisem.
Oleje,klocki i co by tam jeszcze wyszło podczas sprawdzania.

Co do stacji diagnostycznych to test amortyzatorów pokazuje procentową skuteczność a z tego co pamiętam we wszystkich było

Tak czy siak Pozdrawiam.

Te procentowe skutecznosci sa o kant dupy potłuc. Tam wychodzi zle tylko jak amory są wylane a czesto czuc ze sa nie sprawne a na tescie 70% zwlaszcza obnizony zawias zawsze dobrze na stacji wychodzi mimo ze amory szrot.

Ładne e92 i dobre podejście do samochodu, fajnie by było gdyby każdy tak podchodził, a nie że połowa samochodów na naszych drogach trzyma się na trytytki i silver tape


Potwierdzam, kiedyś u rodziców w samochodzie było zawieszenie wywalone dosłownie całe, samochód jechał jak chciał i wszystko pukalo nawet na prostej drodze, a na przeglądzie wyszło wszystko ok

Mogę zapytać dlaczego zdecydowałeś się na założenie na tylną oś klocków ATE, a nie Textar jak na przodzie?

lukasbmw, a zobaczysz, ze sie zblizy. M3 jest katalogowo zaledwie o 65 kg lzejsze od 335d. Poszerzajac osie przekladajac graty z M3 + torsen od Quaife'a + redukcja wagi nieresorowanej oraz BBK da moim zdaniem prowadzenie zupelnie zblizone do M3. Oczywiscie nigdy nie bedzie tej responsywnosci, to biturbo dieslel wiec zawsze reakcja bedzie ospala w porownaniu do wolnossacej benzyny (plus pamietajmy o automacie).

MarioSJ, a wiedzialem, ze ktos o to spyta - czemu taki mish mash klockow i tarcz. Generalnie klocki ATE kupilem odrazu po przyjezdzie do Krakowa, bo to byla rzecz ktora trzeba bylo predko zrobic. Dopiero pozniej zdecydowalem sie na wymiane reszcze klockow i tarcz i dokupilem reszte. Do ATE przywyklem w VAGu, wiec z przyzwyczajenia to kupilem. Potem naczytalem sie opinii tutaj wiec uznalem ze dam szanse innym markom. Z mojej perspektywy wszystko to jeden pies i zamiennik OEM'a. Hamulce w 335d sa beznadziejne wiec w przyszlosci chodza mi po glowie mysli o jakims BBK - czy to performance z F30 czy jakies lepsze, wiec postrzegam to jako tymczasowe rozwiazanie

Auto piękne i mocne, fajnie że trafiło na właściciela z dobrym podejściem do tematu .
Oby tak dalej !

super auto jednak trochę wyszło do zrobienia, ale szacunek za podejście

W1lQ, zapytałem bo u siebie musze wymienić klocki z tyłu. Myślałem, że to specjalny wybór. Z opini w internecie wynika że Textar i ATE to tak na prawdę to samo.

Świetny samochód, szacunek za serwis.

Niewiem co Ci nie pasuje w hamulcach w 335d... U mnie hamuja jakby kotwice zarzucił

Dla mnie tez hamulce w 335d byly świetne.
Textar i ate to nie to samo.
Ja textara nie polecam tarcze szybko się gną a klocki potrafia huczeć przy hamowaniu miałem tak w dwóch autach i brat w jednym dzwięk podobny do kończących się klocków tylko ciszej mam nadzieje ze u Ciebie będzie ok. Ja już textara nikomu nie polecam. Z hamulcy seryjnych najlepiej sprawują się ate i trw. Klocki dość dobre też są jurid ceramiczne fajne bo felgi są czyste bardzo długo.

--==Mały==--, Adrianno_e90, no wlasnie to jest klopot, sa 1 tloczkowe i hamuja jak by sie kotwice zarzucilo. Mi nie do konca chodzi o moc hamowania, jak o to jak ta moc jest aplikowana. Wielotloczkowe hamulce maja fantastyczna liniowa modulacje bo sila jest rownomiernie rozmieszczona na klocku, tutaj raczej sila hamowania przychodzi w skokach.

Male newsy. Kupilem auto z wielkim odpryskiem na wysokosci glowy, wiec pojechalem do Nordglassu by go zalatac.



Odprysk zalatany, ale jakis tam slad pozostal, wiec mam mieszane uczucia. Niemniej, szyba jest zabezpieczona.

Okej, juz wiem czemu foty sie nie wyswietlaly, ponizej poprawione powinno byc widac



Z takich malych ciekawostek, ponizej slady na kielichu pozostawione po druciarskim wierceniu camber pina.


W koncu mam troszke czasu na popisanie na forum, wiec czas na malutki update z tego co aktualnie sie dzieje.

Moja dzielna, mala, ciasna lecz wlasna stacja warsztatowa


Zabralem sie za drobny serwis oleju, filtrow i odmy (bo nie mialem pojecia kiedy byla ostatnio wymieniana).

1) Na pierwszy ogien poszedl filtr kabinowy. Podoba mi sie, ze w przeciwienstwie do moich poprzednich aut, filtr nie jest gdzies gleboko upchany za deska.

Stary filtr

Wpada nowy Knecht

Przed koncowym montazem


2) Wypadla wkladka KN z auta (jak ktos chce moge sprzedac). Wlecial OEMowy filtr powietrza Knechta. Patrzac ze to silnik doladowany, wkladka o mniejszych oporach nie ma tu najmniejszego sensu. Upewnilem sie jeszcze u Jacka z TCPerformance, ktory z reszta robil tu remap, ale potwierdzil tylko to co sadzilem. OEMowy filtr za to o wiele lepiej filtruje powietrze, a jezdzac w Krakowskim syfie, przede wszystkim warto zadbac o czystosc.

Wyciagniety filtr KN do wyczyszczenia i regeneracji

OEMowy filtr


3) Wymienilem odme. Co prawda musialem to na raty robic, bo akurat nie mialem nasadki torxowej zenskiej by odkrecic ostatnie mocowanie :duh: Jak by byla potrzeba, moge zrobic tutorial jak wymienic odme w 335d, ale nie jest to jakas sztuka tajemna.

Nowa odma

Stara odma i nowa odma

Zalegajacy olej w odmie


4) Zrobilem serwis olejowy z filtrem Knechta. Poprzednio auto bylo zalane Millersem 5w30 z norma ACEA C3. Patrzac, ze auto nie ma juz dpf zdecydowanie chcialem zalac silnik czyms o wiele mniej lichym, co by potrafilo lepiej smarowac o wiele bardziej wysilony silnik. Wybor padl na chwile obecna padl na Specola 5w40. Pelna baza PAO swietnie sie sprawdzi patrzac, ze przewiduje interwaly na 8-10 kkm. Przed wymiana oczywiscie plukana Archoila AR2820. Nie mam pojecia w jak wczesniej bylo zalewane auto, ale raczej nie byly to czeste interwaly, wiec na chwile obecna jest zalane Archoilem AR2300. Przy nastepnej wymianie sadze, ze mozna uznac silnik za relatywnie czysty.

Zestaw olejowy


Oczywiscie wynikly pewne komplikacje. Nie chcialem wymieniac oleju u siebie pod blokiem, by sie potem nie bujac z utylizacja i nie uwalic polowy miejsca parkingowego. Tak wiec, pojechalem zlac olej w pierwszym lepszym miejscu. Wszystko robili na wariackich papierach, wiec zamiast spuszczac odsysali olej by zaoszczedzic czas. Niemniej nie odessali wszystkiego i przy zalewaniu oleju (a zaznaczalem by zalac by bylo jedynie 7l / pol bagnetu) przelali olej o ok 100-200 ml.

Jak by ktos potrzebowal, ponizej taki maly zestawik DIY do odsysania - ~3zl w aptece


Jesli chodzi o same auto. Udalo mi sie nakrecic spokojnie ponad 1kkm od malego remontu zawieszenia i moge przyznac, ze auto jezdzi zdecydowanie lepiej, a drgania sie napewno zmniejszyly. Niemniej, to wciaz nie jest super zwinne i bezposrednie auto - wciaz jest dosc gumowe i jest niesamowicie podsterowne w zakretach.

W najblizszym czasie planuje w sumie 3 rzeczy:
1) Naprawe podajnika pasa kierowcy - bo nie lapie pasa, a prasowanie nie pomoze raczej.
2) Wymiane oleju i miski w automacie - musze tylko ogarnac co dokladnie trzeba wymienic poza miska (widzialem, ze gdzieniegdzie do zestawow dodaja takie male tulejki)
3) Pozbyc sie obecnego wydechu z MG Motorsportu, bo nie jest do konca w moim klimacie, acz to dobry wydech. Jak ktos bylby zainteresowany wydechem ponizej (zdjetym po ok 9 miesiacach z auta) to chetnie sprzedam


Na dalszym planie, ciagle zamierzam zrobic z tego auta, auto jezdzace przynajmniej tak dobrze jak M3 tylko, ze w dieslu

Niezle dojechany ten filtr Jak dlugo miales go w aucie ? Ja swoj czyscilem w ten weekend i wylecialo z niego pelno brudu i sporo piasku(pewnie przez budowe autostrady po drodze do pracy). P czyszczeniu i nasaczeniu filtr byl jak nowy.