BMW Sport

Kolejny zonk w tym miesiącu. Przedwczoraj autko odmówiło mi posłuszeństwa na środku skrzyżowania po podpięciu pod kompa wyszło, że padła pompa progowa. Dzisiaj jestem już po wymianie (oryginał Pierburg 750 zł) i auto wróciło do życia
Mam nadzieję, że dobrych kilka lat popracuje ta pompa i nie będzie więcej niespodzianek. Podsumowując początki użytkowania (mam ją dopiero miesiąc) - wymieniłem olej w silniku Castrol 0W30 Turbo Diesel używając wcześniej płukanki Liqui Moly, filtr paliwa, filtr oleju, filtr powietrza, czujnik położenia wałka rozrządu, pompa paliwowa tzw. progowa, filtr odmy, świece NGK.
Wymieniłem również w środku połamane uchwyty na napoje z przodu i z tyłu. Kupiłem interfejs diagnostyczny żeby móc samemu diagnozować swoją betkę. Kosztów trochę było ale oczekuję teraz od niej rewanżu i wdzięczności w dalszym bezawaryjnym użytkowaniu

wszystkim dziękuję za wpisy i słowa uznania

najgorzej jak zaczyna się od awarii tzn, że sprzedawca ukrył wady

albo tzn., że auto jest używane i może się popsuć w każdej chwili.

też, pytanie trzeba zadać sprzedawcy

Nie ma co naskakiwać na sprzedawcę. Niektórych rzeczy nie da się przeskoczyć.

Ja kiedyś sprowadziłem dla Rodziców S60 - bezwypadkowe, oryginalny lakier, książka do końca- przebieg 180 tys.

Wracali z wakacji i 10km przez domem poszła im pompa paliwa w baku, za kilka miesięcy zrobili remont zawieszenia i wymienili koło dwumasowe, jeszcze hamulce i opony- ogólnie poszło kilka tysięcy zł. Myślisz, że specjalnie ich wprowadziłem na taki wydatek?

nie ja tak nie myślę, poprostu czasami zdarzają się osoby które zatajają wadę auta, czasami coś się psuje, a że popsuło się dopiero w rękach nowego właściciela to mówi się pech

Zgadza się. Życie jest okrutne.

Świder, rybik,
rzeczywiście nie ma co najeżdżać na sprzedawcę. Samochód owszem, kupiłem dość okazyjnie z prywatnych rąk. Ale sprawdziłem go bardzo dokładnie przed kupnem. Czujnik położenia wałka padł dokładnie w dzień oględzin samochodu ale dogadaliśmy się że ja go wymienię jak ustalę na 100% czy to właśnie ten. Oleje i filtry wymieniam zawsze w każdym nowo kupionym aucie, a pompa - no cóż - jeszcze tydzień temu miała idealne parametry pracy (3,8 bara w INPie) a padła praktycznie bez objawowo. Z dnia na dzień. Co dziwniejsze - kupiony nowy Pierburg ma 3,6 bara a wszyscy wszędzie piszą że powinno być 4 bary. Swoją drogą wie ktoś jak to jest ?

bardzo ładna 5 mój przyszły cel ;p

carlos76, cieszę się że auto już chodzi, przy jakim przebiegu padła Ci pompka? Moja nowa pompka na biegu jałowym wskazuje 4,05 bara.

Podol
Ja mam 280 tys. przebiegu. Stara była chyba od nowości. Jak starą mierzyłem INPĄ kilkanaście dni temu to miała 3,8 bara. Padła, a teraz nowa zaraz po założeniu ma 3,6. Zastanawiam się czy nie kupiłem jakiejś regenerowanej ?

Moja padła przy 170tys., 3,6 bara to moim zdaniem za mało, moja tyle miała jak padła

no nic - będę na razie jeździł i się nie przejmował. Jak padnie znowu to będę reklamował - kupiona w sklepie nie przez internet więc powinno być prościej.