BMW Sport

Niestety nie ma dokumentów, nie ma kradzieży...

Współczuje bo to piękny samochodzik i swoje tez warty

"koledze" włos z głowy nie spadł, jechał z pasażerką, jej też nic się nie stało! Magia BMW
buncol, wypadek był przy przystanku pks marymont jak pamiętam, eh te koleiny i wódka


a jak ukradną kluczyki i dokumenty podczas snu z mieszkania?
Tak załatwili moją ciotke i dostała kasę

Wtedy to napad, tez slyszalem o takich przypadkach.
no ale pewnie w przypadku tej 6er to jakas grubsza afera. Nie mozesz isc powiedziec ze Cie napadnieto, bo muisz miec notke z policji o sytuacji, a jak im bajki wcisniesz to jeszcze dostaniesz zarzuty fałszywych zeznań

Jakie zarzuty Panie... Kto ci to udowodni.

Gruba afera.

To jest grubsza sprawa i prawnie, nawet nie mam co liczyć pozytywne rozwiązanie.
Koledzy już namierzyli samochód, który jest już w posiadaniu kogoś innego.
Co gorsza nic nie mogę z tym zrobić...
Ręce mi opadły i szczerze powiem, ze jestem w tym momencie załamany

Po 1

" opisz dokladnie całe zdarzenie, po pierwsze unikniesz 8 stron dociekania co sie stało, a po drugie ktoś może wie jak pomóc, był w podobnej sytuacji i wie jak sie zachować ?? A po 3 nie umrzemy z ciekawości ...... :

Po 2

Co robisz na forum, zamiast działać

Niema spraw z których niema wyjścia.

slabo, cos czuje ze nie byl na ciebie zarejestrowany i cie wyrolowali? sory za to dociekanie ale jak i reszta forumowiczow umieram z ciekawosci. Wspolczuje i zycze powodzenia i wytrwalosci ktore ci pewnie beda potrzebne. TRZYMAJ SIE KOLEGO

Ale to co on go sprzedał czy jak?

Nie ma sytuacji bez wyjścia

to Ci kolega niezłego wała wywinął

i jak sprawy się mają?

Na razie wcale się nie mają
Sprawa jest w trakcie rozwiązywania, niestety na wszystko potrzeba czasu...

Coś tam możesz zrobić... Przede wszystkim złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Co prawda nie znam wszystkich okoliczności sprawy, ale zastanów się nad taką opcją:
Art. 343 kc:
§ 1. Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby odeprzeć samowolne naruszenie posiadania.
§ 2. Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak stosować przy tym przemocy względem osób. Posiadacz rzeczy ruchomej, jeżeli grozi mu niebezpieczeństwo niepowetowanej szkody, może natychmiast po samowolnym pozbawieniu go posiadania zastosować niezbędną samopomoc w celu przywrócenia stanu poprzedniego.

Krótko mówiąc - bierzesz zapasowy kluczyk z domu, wsiadasz do auta i odjeżdżasz

Co do niezwłoczności - „Niezwłoczne” działanie nie jest wszelako równoznaczne z działaniem „natychmiastowym”. Oceny, czy zachowanie posiadacza miało miejsce „niezwłocznie” po dokonaniu naruszenia, należy dokonywać przy uwzględnieniu okoliczności konkretnego przypadku, mając na uwadze, że okres między naruszeniem a przywróceniem naruszonego posiadania powinien być krótki (z orzeczenia SN).

Jeśli nie - jest jeszcze opcja, powództwo posesoryjne:
Art. 344 kc:
§ 1. Przeciwko temu, kto samowolnie naruszył posiadanie, jak również przeciwko temu, na czyją korzyść naruszenie nastąpiło, przysługuje posiadaczowi roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie naruszeń. Roszczenie to nie jest zależne od dobrej wiary posiadacza ani od zgodności posiadania ze stanem prawnym, chyba że prawomocne orzeczenie sądu lub innego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju organu państwowego stwierdziło, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia jest zgodny z prawem.
§ 2. Roszczenie wygasa, jeżeli nie będzie dochodzone w ciągu roku od chwili naruszenia.

Sprawy z powództwa posesoryjnego odbywają się szybko, w specjalnym trybie, sąd nakazuje pozwanemu wydać rzecz.
Ale po szczegóły to udaj się najlepiej osobiście do jakiegoś prawnika Będzie dobrze, życzę rychłego odzyskania auta, w stanie nienaruszonym.

A właśnie włączyłem sobie galerie, żeby pooglądać fotki a tu

Apollon, ale powiesz nam co się stało? Pewnie nie tylko ja jestem ciekawy, ale sprawa przykra
Niedługo pewnie temat zostanie zamknięty bo zrobi się MEGA ot..

Brak słów

Nie wydaje mi się, by pisanie wyjaśnienia dla nas byłoby rozsądnym krokiem, biorąc pod uwagę, że sprawa jest w toku. Trzymam kciuki za powodzenie.

właśnie, na razie trzeba czekać
A właściciel działać

No i co tam się dzieje z furką ? Widziałem dzisiaj jak leciała przez Ursynów...