BMW Sport

No więc pozdrawiam który ukradł mi oba znaczki Alpiny z przodu i z tyłu. Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby takie rzeczy robić Na całe szczęście nie uszkodził maski. Mam nadzieję, że nie uda mu się ich spieniężyć.

Na pocieszenie przyszły mi ori spryski szyb, które będę lada dzień zakładał.

e39 to na prawdę fajne auta, ale blacharka w nich to dno...kurde, moje e34 ma trylion lat, ale o złamaniu się progu nie ma mowy. W e39 już nie raz się spotkałem z takim "suprajsem" przy lewarowaniu. Być możę dla tego ceny e39 w nimcowni lecą na łeb na szyje, bo takie auto można tam kupić za grosze. Auto fajne, aczkolwiek pakiet alpiny nigdy mi się nie podobał i podobac nie będzie, i tak w efekcie finalnym wychodzi, że najlepiej wygląda seria na ładnym kole i obniżeniu.

PS: 2 dni temu sprowadziłem z kumplem e39 touring 2.8 z 99r. Auo blacharsko totalna igła, zero rdzy, nawet najmniejszego punktu, tylko maska była lakierowana, za to zawieszenie ruina przód i tył. Koszt zakupu 1100 eur. Wsadzi się w zawieche ok 3,5tys i będzie miód.

Pakiet alpiny jest fajny jak jest cały z felgami.



Co za pała

Kamil, to były jakieś drogie znaczki?? Tak z ciekawości.

pavlo-tg, szczerze to nie pamiętam ale chyba za kpl coś niewiele ponad 100zł. Ale nie chodzi o kasę, tylko o sam fakt. Myślałem że już barany znaczków nie kradną.

Ale takich Alpiny jeszcze nie widziały Co Pan zrobisz? Nic Pan nie zrobisz. Osobiście nie toleruje złodziejstwa, ale jak widać żyjemy w kraju, w którym nadal dużo osób nie kieruje się żadnymi zasadami w życiu.

pavlo-tg, może wykrakałeś z tym M-pakietem, bo coraz mniej tej Alpiny.

pavlo-tg, a tak mi się przypominało... przecież do paczki sprężyn wrzuciłem Ci oryginalne znaczki BMW. Tylko mi nie mów że z pudełkiem wyrzuciłeś?

Na ten moment mam kilka rzeczy, które chcę zrobić w aucie, żeby było "tap madl" mechanicznie i wnętrzowo. Tym samym auto z zewnątrz będzie mooocno kuleć bez znaczków, na kiepskiej feldze i naruszonym zderzaku. Nie wszystko da się zrobić na raz

Kamil owszem dziś znalazłem Twoje znaczki BMW, używki ale mają swój urok

Odkąd zajebali znaczki auto jeździ bez znaczków. Zostawiłem na kilka dni pod pracą, bo miałem wyjazd. Dziś wieczorem wracam i szok. Jakiś zawodnik mi nakleił wydrukowany na folii znaczek w rozmiarze XXL
Jutro rano sprawdzę który kto taki dowcipny u mnie w robocie.

Mała aktualizacja przed zimą. Jakiś miesiąc temu auto poszło do poleconego blacharza, który odtworzył progi z obu stron, tak że teraz są mocniejsze niż w czołgu Potem jeszcze było oczywiście lakierowanie w kolor, także wygląda i trzyma się bardzo fajnie.




Ato później dostało nowe opony Dunlop Sp Winter 4D w rozmiarze balon


Potem jeszcze kuracja u elektryka- zregenerowany bendiks rozrusznika i wymienione szczotki w alternatorze. Jakoś na dniach będzie wymiana akumulatora na coś z wyższej półki.
Po drodze powypadały mi przyciski od klimy, więc w planach jest zakup!

Opony rewelacja, gwarantuje że będzie Ci się na nich dobrze latać. Przyciski od klimy już raz zmieniałem, nie wiem o co chodzi że pękają i ostatecznie zaczynają wypadać. Paweł, zewnętrznie coś się zmieniło? Może byś jakieś fotki całości zrobił

ale kupujesz cały panel klimy czy tylko same przyciski ??
i dawaj więcej fotek

pavlo-tg, przyciski mogę Ci w gratisie wysłać Napisz na PW które chcesz

Witajcie, temat umarł ale postanowiłem go wskrzesić

Zima obfitowała w kilka nietypowych zdarzeń, ale po kolei:

Styczeń 2014

Na start wpadł akumulator Bosch S4 i czujnik ABS przód.
W największych mrozach kolega chciał mi pomóc rozmrozić szybę czołową, no i pękła na całej długości. Nie będę pisał jaką metodą próbował ją rozmrozić, wszyscy się domyślają....



Na całe szczęście miałem minicasco w PZU i po długi oczekiwaniu wypłacili z nawiązką. Wstawiłem piklingtona w Euroglas Kraków i nawet jestem zadowolony.
W styczniu powymieniałem też jakieś wahacze w zawieszeniu z przodu i auto jeździ tak jak powinno.


Luty 2014

Tutaj zrobiło się bardzo ciekawie. Pewnego dnia aktualny silnik odmówił posłuszeństwa- po rozebraniu okazało się, że poszła uszczelka pod głowicą
Zaczęliśmy rozbiórkę i zdecydowaliśmy, że nie będziemy go składać ponownie, więc po prostu wyciągneliśmy ten motor. Poszukiwania trwały chwilę, więc auto stało z miesiąc...





Marzec 2014

Znaleźliśmy to czego szukaliśmy, czyli odpowiedni silnik. Do tego remont głowicy i poskładaliśmy to wszystko do kupy (na nowych uszczelkach, obudowach termostatu, itp). Odpalił i chodzi jak należy Zrobił dopiero kilka tysięcy, ale to dlatego, że na codzień jeżdżę inny autem.




Lipiec 2014

Wymiana łącznika stabilizatora, serwis klimy, wymiana płynu wspomagania. Wybrałem się na dzień otwarty SJMK w Krakowie, żeby poślizgać się za friko bez spinek. Wrzucam kilka kiepskich fotek i jeszcze kiepstszych filmików. Zabawa nawet fajna Nie żebym traktował to zbyt poważnie....








W najblizszych planach zmiana stylizacji auta (zdjęcie pakietu alpiny)
Pozdro

To w mitycznym może paść uszczelka pod głowicą?

Co było przyczyną padnięcia uszczelki?
Tak po prostu się wzięła i wysrała?

nie rozumiem tylko po co kupowałeś nowy silnik na forum przewinęło się takie stwierdzenie:
jest to post z 30czerwca. Odniesiesz się jakoś do tego?

Czyli przywracasz serię?
Silnika szkoda... miał w serii 198KM i radził sobie świetnie

Jasne, że się odniosę. Jeśli przeczytasz 3 strony tego topicu, to zauważysz że przez trochę ponad pół roku od kupna auta miałem dużo wydatków, których nie planowałem, których się nie spodziewałem po forumowej igle.
Generalnie kupiłem auto, w które włożyłem sporo kasy i wciąż wkładam, żeby móc pochwalić się, że mam idealny stan techniczny. Wszystkie pieniądze mogłem włożyć w felgi, spojlery i malowanie całego auta (bo na forum sporo osób wie, że prace lakiernicze za poprzedniego właściciela nie wyszły idealnie jeśli chodzi o kolor)... ale to by było oszukiwaniem samego siebie. Auto potrzebowało kilku pilnych inwestycji mechanicznych i nie tylko. Musiałem się pogodzić czasowo z tym, że będzie wyglądać źle. Chciałem mieć ładne auto, ale bardziej chciałem mieć niezawodne. Kwestie spoilera szkoda poruszać... jakby ktoś go zamontował na wpół profesjonalnie, to ja mógłbym go profesjonalnie zdemontować.

W najbliższym czasie mam nadzieje skończyć z mechaniką i zająć się wyglądem auta (raczej powrót do serii) i poprawkami wnętrza, które też poprawek wymaga.

Odnośnie silnika- po rozbiórce okazało się, że miał wcześniej nieprofesjonalną ingerencję jakiegoś . Mój mechanik nie dałby mi gwarancji na złożenie tego silnika, więc zgodziliśmy się na składanie innego silnika z gwarancją. Stary wystawię na sprzedaż i uczciwie poinformuję zainteresowanych co w nim znaleźliśmy.

Jak będzie progres z wyglądem i wnętrzem, to będę informował na bieżąco.