Witam, bardzo długo nie pisałem, trochę zmieniło się w moim życiu i trochę zapomniałem o tym forum. Beata dzielnie pokonuje kolejne kilometry i troszkę się zmieniło od ostatniego wpisu. Poniżej przedstawię parę zmian:) Najpierw z początku roku wypadły świece.

Następnie zabrałem się za czyszczenie stylingow 46(aktualnie są na sprzedaż jak coś to PW)

Potem wpadły żółte halogeny:

Następnie wywaliłem tarcze klocki sworznie i tuleje wahacza,( Bosch, Kraft,Lemforder)

Auto prezentowało się tak:


W międzyczasie wpadła ori gałka a nie chinol(są prawie takie same,wiec nie ma co fotkowac)
Później miałem już dość reversa,który gubił pixele a gałka coraz bardziej się wyrabiała... Wiec zapodałem takie coś


A tak to pasuje do wnętrza(gra nieźle, głośniki nie wypierdziane,zresztą je tez potem zmieniłem)

Potem zabrałem się za wymianę oleju(3 tysiące wcześniej niż przewidział producent,ale wole dmuchać na zimne), olej to mobil super 2000, do tego wymieniłem poduszki pod silnikiem i cieknąca miskę,która już rok temu była do wymiany...(fota po odnowieniu)

Mialem już dość przednich świateł... Nie dało się ich ustawić + elektryczna regulacja wysokości zdechła... Wiec zapadła decyzja, zmieniam lampy!
Kupilem soczewki ZKW w świetnym stanie,lecz trochę zapyziałe:

Po oczyszczeniu:

Bylo za jasno,wiec przesłona:

I efekt końcowy(z parowaniem sobie poradziłem:) )

Nie wrzucałem krzyży,gdyż mi się nie podobały.Później było już tylko lepiej.. Znalazłem super okazje i po długim oczekiwaniu wpadły upragnione 17:) Wybór padł na styling 23 czyli m kontury

Potem miałem niezłe jaja z zapowietrzonym układem,który po odpowietrzeniu w 2 dni zapowietrzał się znowu... Winowajca był króciec i górny waz chłodnicy + termostat. Wymieniłem je:) Do tego warsztat źle nabił tuleje wahacza i była do wyrzutu, znowu lemforder poszedł. Obecnie pod maska jest zero wycieków:)

Potem wymieniłem głośniki,miały być hertze,ale zaufałem firmie Alpine i dobrze zrobiłem:)

Zamontowałem je poprzez adaptery w ori miejscach. W przyszłym roku będzie skrzynia i piec, teraz nie mam kasy, powód napisze niżej.


A tu spontan fotka z mycia:

Potem zabrałem się za zbrojenie przed remontem blacharskim,który musiałem w końcu zrobić,gdyż Beatka zaczęła lekko podgniwać(Błotnik, drzwi + lusterka i grill,bo wypiaskowane, progi barankiem,zabezpieczenie i ogólna polerka+ korekta lakieru. Błotnik kupiłem za śmieszne pieniądze w super stanie:

W międzyczasie pomyślałem tez o odnowie wnętrza,gdyż moje jest brudne, fotel kierowcy szrot a kolo kierownicy obraca się we wszelkie możliwe strony... Podglądowa fotka fotela...

A tu już nowy(czeka na moment gdy auto będzie na wykończeniu remontu):

Do tego kupiłem kierownice, czekam na zestaw do renowacji skory na niej , najważniejsze,ze nic się nie okręca i szwy jak nowe:

Mały wypad na stadion narodowy:

Obecnie auto wygląda mniej więcej tak(części już w podkładzie,jutro cyknę fotki):



Po wywaleniu błotnika zacząłem go maltretować, okazało się,ze była dziura na 4 palce plus milimetr szpachli.. Ktoś go już kiedyś nieudolnie ratował...


Gdy auto wyjedzie od blacharza(postępy z prac już na dniach!) ,zamontuje fanty do wnętrza i wyganiam Beatę na pranie tapicerki, wtedy będzie już malina i zrobię większą sesje(już mam nawet 2 fajne miejsca) Pozdro!
