BMW Sport

ładne zdjęcia, piękne wnętrze

no i jak już byłem u Ciebie to zapomniało mi się jaki masz nick i nie dało rady sie skumać na sesyje ehhhh
bardzo fajnie wygląda

bardzo ładna seryjka i sesyjka..

Witam po długiej przerwie,

Dawno się w "swoim" wątku nie udzialałem, więc nadrabiam "pamiętnikowe" zaległości

330xd żyję, ma się dobrze, a pod koniec września przeszła gruntowne czyszczenie, pielęgnację i konserwację, która ma ją zabezpieczyć przed (podobno) wciąż nadchodzącą zimą, chociaż akurat zimą staram się tym samochodem nie jeździć.


Poza tym, kolejny jubileusz sprzed 3 tygodni - < 210 000 km (31 maja 2010 roku było 200 000 km, czyli ok. 6666 km rocznego przebiegu):


I powrót do domu wieczorową porą > 210 000 km:

fajniutki ten turasek i BARDZO podoba mi sie jak dbasz o kazdy detal w tym autku:)

bardzo fajny turasek a listewki woskowałeś normalnym woskiem czy jak ?

xd tylko na lato ?? hmmm dziwne, myślałem, że napęd na cztery to głównie dlatego aby zimą nie było problemów.
Po takich pielęgnacjach zapuściłbyś jakieś lepsze foty

Normalnym woskiem do karoserii, a ostatnio spróbowałem tego samego przy użyciu TurtleWax ICE - też do karoserii i efekt jest bardzo podobny. Nakładałem go palcem, a tam gdzie się nie mieścił - takim patyczkiem do mycia uszu. Potem przecierałem wszystko mikrofibrą.
Tylko nie próbuj tego na plastikach, bo tam już nie działa. Można natomiast nawoskować wewnętrzne, chromowane klamki.



Słusznie prawisz MaTiMa - z założenia jest to raczej samochód na zimę i raz na jakiś czas, na dłuższy/dalszy wyjazd zimą go używam, natomiast na codzień, snując się po mieście, centrach handlowych, czy okolicznych miejscowościach używam samochodu służbowego, tej leciwej Corolli, która stoi przed BMWóchą, albo komunikacji miejskiej
Oszczędzam w ten sposób paliwo, sprzęgło i przede wszystkim lakier, dlatego jak przychodzi co do czego, to się okazuje, że 330stka więcej stoi niż jeździ.
A lepsze zdjęcia postaram się wkrótce wykonać

Dzięki za miłe komentarze Panowie !

Przybyło mi ostatnio kilka kilometrów przebiegu na liczniku...

Zaczęło się oczywiście od obowiązkowej wizyty w siedziby producenta samochodu, którym tam dotarłem (calą relacje z BMW Welt zamieszczę w razie zainteresowania):


Następnie dalej, na południe. W kierunku Alp:




W tle widoczny jest najwyższy szczyt Niemiec - Zugspitze (2962 m n.p.m.)


Szwajcarzy wiedzą co dobre
Ta granatowa 330xd należy do mojego Wspólnika i będzie nam towarzyszyć w podróży przez Alpy.


Gdzie się nie ruszyć, widoki są cudowne:


Drogi krajowe są piękne i gładkie:




Ale te boczne... Dobry Boże !!!
Cudowne, wspaniałe i puste jak TVN-owskie pogodynki. Raj na ziemi !




(zainteresowanym polecam http://www.youtube.com/watch?v=3JndYyYbPL0)

Poranek następnego dnia był dość zaskakujący:


Ze względu na letnie opony nigdzie się nie ruszałem, ale popołudniu było już tak:




Kolejny dzień to wyprawa, która była w pewnym sensie celem całej wycieczki - alpejskie drogi, śladami chłopaków z Top Gear (powyższy odcinek) w poszukiwaniu "Driving Heaven":






Snobistyczny kurort narciarskim, w którym na stok dojeżdża się hotelowym Rolls Royce-em Phantom...


I najwyższy szczyt na trasie - lodowiec Bernina (4049 m n.p.m.). Samochody stoją na około 2500 m n.p.m w Stelvio było jeszcze wyżej (2750 m n.p.m.)


Kierunek południe - ku Italii:



Passo Stelvio

Drogę i jej możliwości najlepiej widać na tym filmiku (nie moim), bo zdjęcia tego nie oddają:
http://www.youtube.com/watch?v=74silo3z ... plpp_video

We Włoszech dołącza do nas kolejna Beemka:


Podsumowując - POLECAM ! Wakacje spędzone w Turcji, na plaży, podróżując samolotem napewno są relaksujące, ale dobre dla tych, którzy nie mają BMW
Podróżowanie po Alpach samochodem jest jak hasło reklamowe BMW - radość z jazdy. Po prostu. I uczta dla oczu:





A żądni wrażeń, z mocnymi silnikami pod maską koniecznie muszą się "zapuścić" na boczne, lokalne drogi:



W drodze powrotnej (przez Garmisch Partenkirchen)


Samochód spisał się na medal. Zero usterek, spalanie średnie, z całej trasy około 6,76 litra (mierzone na zbiorniku, wg. komputera 5,8). Moc 184 koni w górach w zupełności wystarcza... ale nie przy masie samochodu bliskiej 2000 kg
W Alpy zdecydowanie lepiej jechać czymś takim jak to białe po prawej, lub czarne po lewej:


No i koniecznie muszę tam wrócić, może jesienią... w końcu zostawiłem tam znaczną część swoich klocków hamulcowych...

Cudowna wycieczka, autko też bardzo przyjemne. Bezawaryjnej jazdy życzę

Ciekawa fotorelacja. Auto

Zanim moje BMW zapadnie w sen zimowy, to trochę nim pojeździłem
Wkrótce opublikujemy „pełną wersję”. Zalecam HD.

Dobry filmik,,ciekawa muza,sceny

No i podoba mi sie to że to auto daje ci frajde nie tylko z jazdy czy jakiegoś spotu ale dzieki niemu odwiedzasz ciekawe miejsca takie jak np Alpy
Klocki w aucie podczas tej wyprawy nieżle dostały..
i o to chodzi
bo po to jest auto ,by jeżdzić,korzystać z niego a nie trzymać pod kloszem i tylko chuchać na nie

świetne widoki fajne auto

Świetne ujęcia Gratuluję spalania i fajnej wycieczki Napęd pewnie się przydał w takich górach

superowy filmik Ci wyszedł, gratki

Spalanie niesamowite Naprawdę jestem w szoku, że 330xd może tak zejść

Zazdroszczę takiej wycieczki. Obiecuje sobie, że kiedyś sam się tam wybiore

super foto relacja zazdroszczę wycieczki, piękne widoki

Biorąc pod uwagę porę roku nie było tak źle, śnieg zalegał, ale poza drogą




Płynna jazda, ze stałą i przepisową prędkością (110-130 km/h - w Szwajcarii i Austrii lepiej jej nie przekraczać), poza tym, jak to w cywilizowanych krajach - autostrady, tunele, więc nie ma potrzeby gwałtownie hamować, ani przyspieszać.
Poza tym moje 330xd zawsze mało (jak na tą pojemność i napęd) paliło. W 10 litrach można się spokojnie zmieścić nawet przy b.szybkiej jeździe.
Tylko, że ja nim praktycznie w ogóle nie jeżdżę w mieście