BMW Sport

Oj zdziwiłbyś. Ja swoje e92 330d kupiłem od starszego pana wtedy w wieku 74 lat. Było to na początku 2011 roku. On ją kupił nową w salonie w Polsce i po 4 latach eksploatacji sprzedawał ją z przebiegiem 32 tys. Napiszę więcej sprzedawał nie dlatego, że chciał coś tańszego i może ekonomiczniejszego. Nic bardziej mylnego czekała już na niego na parkingu w salonie nowa e92 335xi skonfigurowana za ponad 330tyś. Widziałem ją i macałem. Wcześniejsze BMW też sprzedał po 4 latach i kupił je wówczas pracownik salonu. Jego żona jak mi sprzedawał to jeździła 320d Jak starszy Pan będzie jeszcze żył czego mu z całego serca życzę to w 2015 roku w wieku 78 lat pewnie będzie sprzedawał 335xi z symbolicznym przebiegiem. Pytanie po co komuś takiemu takie auto? On po prostu lubi BMW i od X lat jeździł tylko beemkami.
Gościu był w niezłej formie psycho-fizycznej oczywiście jak na swój wiek. Pewnie dlatego, że dbał o siebie (basen, rower i inne formy ruchu były u niego na porządku dziennym). Całkiem nieźle też sobie radził z komputerami i internetem bo cały czas był czynny zawodowo (architekt -wiele lat pracował w Niemczech) Myślę, że jest trochę więcej takich ludzi.

Darek przepraszam za taki długi OT

Najważniejsze że wszyscy cali, auto z OC się zrobi itd. A reszcie tylko zyczyc żeby za parę lat do robili się własnej służby i nie musieli wsiadać za kolko albo reagowali na ulicy jak Kubica do końca życia

Taaa... Dobrze, że młodzież w BMW nadrabia bezpieczną jazdą. No i te puste trzepaki albo córeczki prezesów jeżdżące 'X'ami po stolicy to już w ogóle wiśnienka na trocie Z resztą jaki to ma związek ze 'pociskiem' marki!?

Nie pisz tak pochopnie na przyszłość bo bedac właścicielem nie fajnie jest usłyszeć 'nie ma to jak bezmyślny gówniarz w rozpiżganej beemie' A takich jest pewnie podobny procent co dziadków w renówkach i skodach:)


EOT



Napisz Darek lepiej co dalej będziesz działał!?

Współczuje .

Stare dziady do autobusów.

sirek, to zart? czy Ty w wieku 60 lat juz bedziesz smigal autobusem?

Nie mam takiego zamiaru , tym bardziej że będę za 15 lat w typie dziadka o którym pisał Kacpercio .

Po za tym miałem tu namyśli osobników z demencją , którzy myślą /jeszcze/ że jazda samochodem polega na wrzucaniu biegów tylko i wyłącznie i robią takie oto zdarzenia drogowe.

sirek, Tobie akurat braku dynamiki podczas jazdy zarzucić nie mogę

Grunt, że tylko nos i warga delikatnie ucierpiały, co ze starszym panem? Przy dachowaniu to już mógł się trochę poobijać... Z chęcią obejrzał bym nagranie ale z pewnych względów domyślam się, że go nie udostępnisz
Furę naprawisz i będzie dalej cieszyć oko, no chyba, że będziesz się pozbywał.

A dziadek może się i spojrzał tyle, że źle ocenił odległość i prędkość.

Szkoda furki ale najważniejsze, że Ty cały a auto naprawi się z oc

najważniejsze, że Tobie nic i jest winny
będzie dobrze

Najbardziej w całej sytuacji denerwująca jest ta zmiana od razu na inny pas, huk wie po co, zamiast rozpedzic sie i dostosowac do ruchu na pasie skrajnie prawym...
To są niestety skutki jezdzenia 40-50 i nabierania pewnych przekonań co do słuszności swoich wymyślonych zasad i reguł....

Clio mocno nie dostało, to było modelowa pacnięcie w narożonik myślę, od czego łatwo dach sie robi

nagranie z rejestratora niestety nie udostępnię bo szlag go trafił od wystrzału poduszki a plik ktory powinien pokazywac zdarzenie ma 0 bajtow i nie mozna go niczym otworzyć... sam bylem ciekaw..

Oczywiście najważniejsze że wszyscy cali ale...

nic nowego ;/ mojej lasce pół roku temu też dziadek wjechał w e46...stał na lewoskręcie i nagle stwierdził że pojedzie prosto, odbił na prawo nie sprawdzając czy coś jedzie no i akurat jechało Nie było aż takich strat(chociaż pół auta do malowania, felgi, nadkola itp - 3 tysia pochłonęło) ale sam fakt totalnego braku myślenia na drodze jest dobijający. Potem jechali do ubezpieczalni, moja dziewczyna za nim, mówiła że po drodze jeszcze ze 3 razy by się wrypał


Ktoś powie niewielkie straty ale nie zdaje sobie sprawy ile pracy i serca jest często włożone w auto a tu ciach i po ptokach bo kierowca, którego sprawność psychofizyczna powinna być sprawdzona jeździ sobie w najlepsze jak w wesołym miasteczku.

czyli sens rejestratorów trochę zachwiany... Bo w tak krytycznej sytuacji potrafi zwieść

To gdzie on był zamontowany, że poduchą dostał ?! U mnie mieści się za lusterkiem, a tam chyba poducha nie sięgnie
Lekki fail na tym tle, to fakt

Kurde szkoda! A chcialem ogladnac

po prawej stronie obok lusterka wstecznego zaraz przy krańcu szyby....
potem pokaze wam zdjecia jak wyrwało go z mocowania uchwytu..


sens tanich chinskich wyrobow jest zachwiany bo nie tylko mnie sie przytrafilo ale koledze brata tez..
tez dostal poduszka i nie bylo co ogladac.


auto jest u blacharza i czeka na ogledziny , nawet nie wiem w jakiej firmie bo policja nie udostepnila mi jeszcze takich danych

Ponoć obecnie jedne z najlepszych rejestratorów jest nowe MIO
Sam sie zastanawiam nad kupnem.
Przynajmniej małe ładne i nie chińskie

Darek, a to nie jest czasem tak że gdy kręcenie masz włączone to on zapisuje je dopiero w momencie zakończenia nagrywania ? Czy czasem to co się kręci nie jest jakoś przechowywane tymczasowo ?? Mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi.

wiem o co Ci chodzi, sa tam jakies 3 pliki ukryte ale maja objetosc 0 bt..