Mi sie fura podoba

wnętrze też o dziwo dla mnie fajne.
Nie rozumiem, czemu koledzy się go czepiają. Może ma kase i lubi tego typu samochody, dał za nie sporo kasy, bo na to ma. Jak by kupił np. Toyote Celice, czy innego pożal sie Boże ściganta za te same pieniądze, czy jakieś inne auto sportowe "pasujące" mu do wieku, to nikt by pewnie nie miał wątpliwości, że to jego mimo, że ma 19lat...
Denerwuje mnie coś takiego, bo sam mam 19 lat, a moim pierwszym samochodem WŁASNYM był Golf mk4 za ponad 20tyś zł, i też ciężko było uwierzyć, że to moje auto jak miałem 18 lat i miesiąc prawko, dopiero po jakimś czasie doszło do wszystkich, że to moje jak jeździłem nim tylko ja przez okres pół roku. Potem golfa sprzedałem, i kupiłem sobie po następnych wakacjach Passata z 2000r za 30tyś i tu już wszystkich musiałem nieźle "poniżyć" bo ciągle słyszałem "auto tatusia

Te samochody na prawde były moje, bo mimo młodego wieku, uwielbiam auta duże i komfortowe, niż szybkie i twarde... Na wszystkie zarobiłem SAM! w sumie rok spędzony w Irlandii, gdzie pracowałem od wczesnego ranka, do późnego wieczora, i chyba dla tego denerwowały mnie te komentarze, że to "na pewno auto taty"

Teraz mam bmw e36, w dodatku 316 i bez żadnego wyposażenia, bo passata odkupił mój tata ode mnie, bo potrzebował szybko auta do zarabiania pieniędzy i wypłaca mi za niego w ratach, dla tego kupiłem sobie teraz tańsze (duuuzo tańsze auto) ale było w idealnym stanie i takie tam (bla bla bla) nie ważne, moja sprawa czemu kupiłem takie auto... Tutaj jedynie moge napisać, gdzie nikt mnie nie zna i jestem anonimowy i nie zależy mi na niczyim zdaniu, że te wszystkie auto faktycznie były tylko moje, na wyłączność i sam na nie zarobiłem, i tak samo jak
Chmiela, może to strasznie dołować, że człowiek przestaje cieszyć sie z takiego auta... Ja to mając golfa olałem i po czasie było już ok, niedowiarki zrozumiały, że robią z siebie downów tym gadaniem itp, ale jak kupiłem tego passata, to żal ich w d...e ostro ściskał i komentarze wróciły...
Dodam, że mimo to wszystkie auta (nawet tania i stara beema) były zarejestrowane na tate, ale to nie powinno nikogo interesować, moge se nawet auto zarejestrowac na ciocie Jadzie ze Szczękocina, i inni powinni mieć to naprawde gdzieś, no chyba, że to ta wspomniana zazdrość...
Pozdrawiam, tylko nie przestańcie mnie lubić tak na wstępie, ponieważ czytając ten topic, to jak by kiedyś o mnie było i rozumiem, jak może czuć sie właściciel, jeżeli mówi prawde.