BMW Sport

kostek Dopiero teraz się natknąłem na wątek z Twoją siebeną
Przyznam, że trochę razem przeszliście. Podziwiam Cie za wytrwałośc w doprowadzeniu jej do stanu świetności i tolerowanie wszystkich jej kaprysów. Powodzenia w dalszej walce
P.S. Cyz dobrze wyczytałem, że pierwszym właścicielem był Smorawina??

Tak, dobrze wyczytałeś

Będę walczył, ale tak jak pisałem raczej nie wyrobię się szybciej niż w 3-4 lata. W sumie bardziej opłacałoby się go sprzedać, ale po prostu lubię ten samochód Jeszcze jak będzie wpełni sprawny z działającą nawigacją, telefonem na Bluetooth, podpięciem pod iPhone, dobrym zawiasem i szperą. Marzenie

Do dziś ten samochód zaskakuje osiągami i komfortem, a jak mówię ile ma lat to ludzie zbierają szczęki z podłogi

działaj, działaj, całkiem dobrze ci to idzie

Przeczytałem cały wątek. Ciekawie opisana historia z 7mką, szkoda tylko, że taka trochę smutnawa. Podziw za wielki wkład pracy w auto (i jeszcze większy podziw we wkład pieniędzy, bo koszta napraw już chyba dawno przekroczyły 20k albo i lepiej). Samochód prezentuje się ogólnie bardzo fajnie, mnie się spodobał jeszcze bardziej, po tym jak obejrzałem film 'Bumer'.
Także ogólnie to widzę, że stan pojazdu jest najbardziej kluczową rzeczą przy zakupie, o ile nie ma się chęci na wydawanie astronomicznych kwot na dalsze, bardzo prawdopodobne naprawy, etc. (dlatego właśnie jestem ultra zadowolony ze swojego kompakcika)

Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości, a 7mce szybkiego powrotu do zdrowia

Samochód mamy od bardzo dawna. Stan przy zakupie był raczej dobry. Problemem był serwis. Wszystkie samochody które robił Inschape miały problemy. 7er - efekt wypadek na łazienkowskim i nie dużo brakowało do zderzenia czołowego. M3 - wieczne problemy, trzeci silnik. A X5 dwukrotnie wyłączyło się podczas jazdy. Inny serwis, samochody jeżdżą. Tylko 7er jeszcze nie do końca gdyż była najdłużej niszczona i wymaga najwięcej uwagi i wkładu finansowego.

A na forum pisałem tylko o największych usterkach spowodowanych geniuszem tego ASO. O takich pierdołach jak 3-krotna regulacja świateł w M3 po których zawsze świeciła za wysoko i oślepiała ludzi. W końcu ustawiłem sam, widzę perfekcyjnie i nikogo nie oślepiam. Mógłbym dać takich przykładów bardzo dużo

kostek_ja, skoro ciągle coś robili nie tak, to dlaczego tam serwisowałeś ? Jak ktoś mi coś raz źle zrobi, to idę gdzie indziej i koniec.
Fajnie, że planujesz "odrestaurować" te 7-kę. Ja bym chyba sprzedał i poszukał e32 w idealnym stanie

Fajna siodemka


"Będę walczył, ale tak jak pisałem raczej nie wyrobię się szybciej niż w 3-4 lata. W sumie bardziej opłacałoby się go sprzedać, ale po prostu lubię ten samochód "

mam tak samo, nadchodzi czas zeby sprzedac bo auto sie starzeje i nigdy nie odzyska sie pieniedzy wlozonych w naprawy a jednak caly czas jest

To była kwestia zaufania do jednego człowieka, który został w Inschape kierownikiem. Miły, grzeczny, pomocny, a przynajmniej takie sprawiał wrażenie . W e38 można było sobie wmawiać iż ma swoje lata itp. Ale jak już się zebrały usterki w 7er, M3 i X5 to trzeba było to w końcu przerwać. Ogólnie długa historia i w dodatku nieciekawa

Wszyscy pracownicy ASO będą się smażyć w piekle, w jednej kadzi z rzeczoznawcami TU

Bauer umarem! Tekst mistrzostwo!

Od dłuższego czasu mocno zastanawiam się nad sprzedażą 7er. Lubię ten samochód ale trochę nie ma już u nas zastosowania, a jego utrzymanie kosztuje i potrzeba jeszcze w nią trochę wsadzić żeby był w 100% sprawny, jak na klasę tego samochodu przystało. Ja na co dzień jeżdżę Focusem, gdyż jest po prostu tani i o dziwo nawet go lubię. Jak już mam jechać czymś nieekonomicznym to zawsze wolę jechać eMką.

Tak dużego samochodu rodzinnego już nie potrzebujemy gdyż w 5 osób jeździmy tylko na krótkie odcinki a do tego X5 jest co najmniej wystarczające.

Chciałem ją zrobić z myślą o Ojcu, ale Ojciec mimo że lubi ten samochód to woli jeździć X5 gdyż jest sporo krótsze i łatwiej się je parkuje. Ewentualnie jak chce coś szybszego to też woli M3.

Dokupiliśmy nowy samochód więc nawet jako zapas jest nam niepotrzebna.

Przed sprzedażą ponaprawiam pierdoły które psują efekt, a którymi zwyczajnie nie miałem czasu się zająć.

Jakby ktoś był zainteresowany poproszę o maila na kostek_j@me.com

Kurcze drugą e38 kupić
Nie nie wolno mi dać sie ponieść emocją

Po decyzji sprzedaży patrzyliśmy z pewnym żalem na 7er i postanowiliśmy z niej korzystać puki jest. W efekcie doszliśmy do wniosku że jej nie sprzedajemy, tylko naprawiamy do perfekcyjnego stanu

powodzenia
mechanika sobie tylko znajdzcie normalnego

To tam apropo czegoś z pierwszej strony. Miałem tak już 3 razy i to w 2012 roku, haha.

BTW, auto przepiękne, kiedyś kupię V12..

szwaglu, w tym wypadku to raczej była po prostu nowsza wersja.


Pracuje nad tym

Polecam Przem-Car , dużo ludzi z forum u niego serwisuje samochody i są bardzo zadowoleni , jeżeli będziesz chciał to daj znac na pw to podeśle Ci nr. telefonu

Wojt4s, jak możesz to wyślij mi PW z nr. tel. i adresem. Obczaję w wolnym czasie.

Odkąd postanowiliśmy że 7er zastanawiałem się jak ją zrobić i doszedłem do wniosku że najlepiej zrobić wszystko na raz od podstaw. Teraz będę robił eMkę, gdyż ma wyższy priorytet, ale w przyszłym sezonie wezmę się za 7er. Zostanie rozebrana na części, goła buda pójdzie do pozabezpieczania i ponownego lakierowania, w między czasie remont silnika, niby wszystko jest OK, ale łyka trochę oleju i robiąc taki remont wstyd by było tego nie zrobić. Do tego nowe zawieszenie (jakiś komfortowy gwint), komplet powerflexów i ogólnie wszystkie tulejki na nowe, szpera, upgreade na navi 16:9 + mk4, zamiast zmieniarki wleci moduł obsługujący iPhone, który jest także zestawem głośnomówiącym (pełna współpraca z samochodem, obsługa z kierownicy itd.). I wszystko inne co wymaga zrobienia, zostanie zrobione. Każdy plasticzek i każda pierdołka uzupełniona.

Nie będzie robiony na nówkę, w tym sensie że wszystko będzie wymienione na nowe, nawet tam gdzie nie ma to sensu. Zegary zostaną mimo że brakuje im 4 pikseli (chyba że można to naprawić w jakiś normalnych pieniądzach), skóry są w stanie bardzo dobrym jak na wiek auta, żadnych pęknięć i innych zniszczeń, jedynie lekka zmiana barwy, więc szkoda wyrzucać pieniędzy. Jedynie kierownica jest do ponownego obszycia.

Aktualne felgi będę tylko zimowe, a na lato będą 19tki od M3 (mam za dużo ).

Od dłuższego czasu uważam że takie zadbane, stare, fajne modele są więcej warte niż te nowe. Szczególnie takie z długą historią jak to 7er od którego zaczęła się moja pasja do motoryzacji i z którą przeżyliśmy tyle różnych przygód...

fajnie ze jednak postanowiles zostawic 750,teraz bys wzial za nia marne grosze

Co tam się dzieje z nią teraz ?