BMW Sport

, detaale dopełniają całości tak, już WWY, stoi czasem na "rublu"

za mało gwintu, nie dało się go w ogóle wkręcić nawet żeby dojechać do sklepu z częściami, mi pękł sam z siebie, nie przy odkręcaniu, więc pękł tak że cześć gwintu która trzyma korek została.

Jak napisałeś E46 to małe E39, i dlatego nie ma tego klimatu co w E36.
Srodek mi się bardzo podoba, a na zewnątrz ... narazie były turas górą. Mam nadzieje, że w przyszłości mu dorówna

Bardzo ładny egzemplarz do tego Touring- świetna baza do modzenia.Duży plus za silnik sporo osób fascynuje się m54b30 natomiast ja jestem zdania że zdrowe b54b25 w zupełności wystarczy.

DanyU, jak zwykle dbałość o szczegóły na najwyższym poziomie

Cześć DanyU !

Widzę, że jednak zmieniłeś Bunię na nowszy model. Gratulacje ! Niech Ci się dobrze sprawuje. Oczywiście czekam na wszelkie modyfikacje jak w E36. Miło będzie popatrzeć jak autko będzie nabierać uroku pod Twoją ręką.

Pozdro !

Pora odświeżyć galerię

Trochę się nabałaganiło niestety
Turas musiał przejść mała naprawę. Ale po kolei.
Wracając z pracy któregoś wieczora, wypadł zapłon doturlałem się do domu (2km). Z zapłonem miałem jakieś problemy wcześniej, ale wystarczyło zgasić silnik i po ponownym odpaleniu, było OK. Po sprawdzeniu błędów, wyskoczyły błędy 1 cylindra, po skasowaniu niestety silnik nadal pracował na 5 garach Pomiar kompresji i zero na pierwszym garze, pozostałe OK. podejrzenie padło na zblokowany któryś zawór, w efekcie otwartą komorę spalania. trzeba było więc rozebrać silnik okazało się że wcześniej ktoś grzebał przy aucie, i zostawił syf w dolocie, w postaci kawałków metalu itp. Jeden z nich zblokował zawór i pupa blada Postanowiłem więc wymienić słupek, i przy okazji wszystko co trzeba będzie. Opróżniliśmy komorę:



Udało się kupić słupek od nowszego e46, bo już na nowy typ cewek.



Oczywiście pokrywa zaworów z moimi nowymi uszczelkami, świecami i fajkami została podmieniona

Składanie odbyło się już na kilku nowych pierdołach



Wprawne oko zauważy nową pompę wody z metalowym wirnikiem, nowy termostat, kolektory dostały nowe uszczelki, podstawa filtra oleju też, Przy okazji wymieniłem chłodnicę, choć stara nie była tragiczna, nie ciekła, ale jak już była wyjęta to wrzuciłem nową Nowe rolki i paski. Potem płyny ustrojowe i gotowe



Zostało jeszcze skasowanie błędów i gotowe silniczek pracuje aż miło posłuchać, pięknie się wkręca, jest tak jak być powinno. Puki co turas jest w fazie testów, czyli jeżdżę delikatnie i spokojnie, ale ogólnie jestem mega zadowolony z efektu.
Nie pisałem nic wcześniej, bo nie wiedziałem jak się to skończy

W końcu mogłem umyć i odkurzyć turasa, a dla dopełnienia całości, okleiłem halogeny żółtą folią, ale to pokażę jutro

super

choć zakończyło się "happy end'em" to i tak współczuje, bo to zawsze koszta których być nie powinno. Teraz tylko ważne, żeby auto się sprawowało i dawało przyjemność z jazdy a nie tylko rąbało po kielni.

Niestety, jak to mówią, do silnika nie zajrzysz.. koszty jakieś poniosłem, ale z drugiej strony ludzie kupują felgi po 5k zł i nie płaczą U mnie po prostu pakiet startowy był nieco droższy i o szerszym zakresie pomimo tej przygody, cały weekend, uśmiech z twarzy mi nie schodził fajnie mi się tym autkiem jeździ, dlatego nie żałuję tej inwestycji

DanyU, współczuje przygody ale ważne że wszystko się dobrze zakończyło

DanyU, Ty szczesciarzu

Super ze wszystko już ogarnięte

Popieram, słyszałem i podziwiałem auto osobiście. Bardzo fajny i super wyposażony turas szerokości

Mogłeś trzy zero władować Współczuję przygody

Teraz jeździć

Plus jest taki że już wiesz co masz Oby bez takich niespodziewajek sie obeszło. Pozostaje cieszyć sie jazdą

najważniejsze, że 3er śmiga
oby jak najmniej takich przygód

Takie rzeczy się zdarzają, co by nie mówić nasze auta trochę lat już mają. Tak czy siak, ogarnięte więc gitara

zgadza się, nie są pierwszej młodości, i musimy liczyć się z tego typu przygodami Ale jak piszecie, wiem co mam, przejrzeliśmy wszystko co się dało, sprzęgło, dwumas, wężyki jakieś itd, co budziło wątpliwości, zostało wymienione, więc mam nadzieję że teraz będę cieszył się długo bezawaryjną jazdą. nie chciałem przekombinować, osprzęt mam pod b25 więc wolałem żeby tak zostało, bo była większa pewność że wszystko będzie grało. A osprzęt chciałem zostawić, bo jest sprawny, sondy, czujniki i cała reszta nie wykazywała najmniejszych oznak złej pracy. Ja i tak latam w trasie 110, a w korkach to i AX 1.0 ogarniał kuwetę, więc tym bardziej te 192 konie dlaczego więc taki wybór, dlaczego zrezygnowałem z poprzedniej fajnej trzysaosiemnastki ?? bo brakowało mi dźwięku R6 i lubię mieć zapas mocy, który choćbym wykorzystał raz na miesiąc, to lubię go mieć

DanyU, u ciebie to jak zawsze nie ma lipy robisz tak jak ja bym zrobił na Twoim miejscu mam nadzieję że popatrzę przy najbliższej okazji na nią

Oby już teraz bez przejść