BMW Sport

Tak, mój wiek jest prawdziwy Pytałem z ciekawości, fakt, że nie bardzo jest tam co robić, największą atrakcją pobytu był aerobik tuż przed naszym pokojem

Swoją drogą czytając ten temat zauważyłem, że Twoje oferty wakacji są (cenowo) naprawdę atrakcyjne, więc jakbym kiedyś chciał gdzieś jechać na wakacje to pewnie się zgłoszę

Slygado opamietaj sie... o tej godzinie ludzie juz nie pracują tylko pija, 6te piwo..
chcesz dostac OSta?

Dareczku, ja nie pracuje to czysta przyjemność

Co do piwa to całkowita abstynencja u mnie, bo brzuch już taki żonie urósł, że tylko patrzeć jak będę biegł do garażu w środku nocy Lepiej być czujnym hihihi
Choć zanik alkoholu zaczynam już znacznie odczuwać hehehehe jak pójdę w akcję po porodzie...





Co do OSta

wiec tak- 2/3 zdjec mi zginelo, nie mam pojecia jak- przenioslem z aparatu na komputer i nie ma, ani tu, ani tu, programy odzyskujace dane nie daja rady

tak z grubsza, na fotoszopie sie wogole nie znam mowie z gory, foto jak pstrykniete takie jest



glowne menu











poznany ziomal





ja





miejsce wieczornych spotkan





ulubiony pan z obslugi- robil drinki dla 3 klientow naraz, ruchy mial jak koliber









































moze troszke sie rozpisze, 14 dni, troche sie dzialo
- pierwsze dzien/wieczor- wycieczka piesza na ulice... masakra, typ handlu tych ludzi wzbudzil u mnie przerazenie, ale i tak kupilem ogromny papirus za 9$ pozniej podajac ta cene w sklepach sprzedawcy obrazali sie i odwracali na piecie
- pogoda- super22-30c, smiesznie wygladaja ci egipcjanie w tych kurtkach, a ja na gaciach nie wyrabiam
- nurkowanie z butla na glebokosci 6m- cudowna sprawa, jesli jakas wycieczke mialbym powtorzyc to wlasnie ta
- luxor- w sam raz na jeden raz, fajnie zobaczyc co tam u nich slychac, zabytki powidzmy sabie... kupa zniszczonych zaniedbanych gruzow, do ciekawszych brak dostepu, ale dobrze wydane pieniadze (zdjecia przepadly )
- safari- jechalem na buggy i po skromnym bakszyszu rowniez na quadzie, mialem niewyobrazalnego farta- tylko ja wybralem buggy, wiec mialem wlasnego przekupnego "przewodnika" "opiekuna" nonstop na pelnym gazie, potem odosobnione miejsce, dal quada sowjego (dla turystow maja inne- zmeczone) mi, dziewczynie, ogolnie rewelacja- czego nie powie moj znajomy co byl dzien wczesniej- mowi jechal w grupie, dosc duzej, jedna baba sie wlekla to i cala grupa powoltku, brak amorow, gumek dal sie we znaki, przeklinal ta wycieczke jak tylko mogl
- plywanie z delfinami, lowienie ryb- pieniadze wyrzucone w bloto, zadnych ryb, delfinow, pogode tez tego dnia mialem do dupy

- alkohole- znosne- rum z sokiem dawal rade, drinki smaczne, piwo- od trzeciego juz bylo dobre
- jedzenie- zroznicowane, byly pizze, spaghetti, kurczak z grilla, kraby, frytki, pieczenie, salatki ogolnie sporo, ale i tak po tygodniu jadalem tylko w plazowych barach- kurczaka i pizze, brakowalo mi wieprzowiny i typowo polskich dan, na sniadanie i kolacje szlem z musem
- egipcjanie- pokochalem chrzescijan- spotkalem trzech, nadwyraz mili, jeden to za darmo mnie swoim autem zawiozl do hotelu, zostawil sklep itd i biegal az jak widzial, ze lapie taxi, drugi wiozl nas 6 sztuk, progiem walil o kazdego lezacego policjanta, nie burknal nawet slowem, nie targowal sie- napiwku dostal 100% ceny, nachalni oszusci sa mega wkurwiajacy, ale tylko pierwszego dnia, pozniej juz sie da, chyba, ze na wycieczkach- raz wyszedlem z autobusu na fajke, nie zapalilem, bo wciagal w dyskusje, nie dal sobie powiedziej odpierdol sie, to weszlem spowrotem i tyle bylo z palenia, ci w hotelu to jakby inny narod- pracowici, nonstop w biegu (poza ogrodnikami )
setki budow, nie widzialn NIKOGO kto pracowal by przy jakielkowiek, wracam tu, patrze i przy -22 15osob buduje cpn, generalnie lenie
- obsluga w hotelu... nie do opisania, co kilka dni dzwoni telefon i lamanym polskim pyta ci wsistko dobze, ci cos brakuje, ci jest pan zadowoloni, co rano ogrodnik wita cie jak wychodzisz na papierosa kwiatkiem dla kobiety i oczywiscie pyta "ewryfing is okej?"
przykro widziec jak przez zla organizacje wieczornego baru obrywaja, czasem doslownie kelnerzy, lub jak stary szkop 15min wylewa pomyje na biedaka co sie poprostu nie wyrabia, kierownik slucha tylko z spuszczona glowa, wiadomo, ze chlapak nie bedzie mial lekko...

generalnie jestem bardzo zadowolony, polecam zakupy u Slygado, nie mozna bylo trafic lepiej

Sylwku dziekuje, odezwe sie za rok

Byłem w Hurgadzie w grudniu i całkiem miło wspominam
AD/HD, Widziałem 2 razy występ tego gościa z Twojego foto co kręci tą peleryną
Że też mu się w głowie nie kręci od tego

Miód dla mojego ucha - cieszę się bardzo, że jesteście zadowoleni
Dziękuję za zakupy i teraz zapraszam ponowie




Rok temu podczas imprezy zorganizowanej przez Ambasadę Egiptu w Warszawie pojawiła się profesjonalna ekipa tych tancerzy.
Mimo iż wielokrotnie widziałem takie występy to tamte zrobiły na mnie ogromne wrażenie - super sprawa
Wirujący derwisze [bo tak się nazywają] to mnisi wywodzący się z Turcji.
Dla nas to wygląda jak taniec, ale oni potrafią w ten i podobny taniec wprawić się w stan medytacji
Sam nie wiem czy chciałbym tego doznać, bo głowa by mi od wirowania na bank nie wytrzymała

Aquamarine szczerze polecam. Byłem 2 tygodnie i się działo. Hotel

W tym tańcu oni nie kręcą głową dookoła wraz z resztą ciała, tylko odwracają głowę o 180 stopni, mają upatrzone dwa punkty i na nich się skupiają, dzięki temu nie kręci im się w głowach podczas tego tańca. Ciało się kręci płynnie a głowa jakby "skokowo" o te właśnie 180 stopni.

I tak bym sie spawiował na poczatku

no ja zapewne również

Ja zrobiłem taką fotkę tancerza.

Była również pani ze zwinnym brzuszkiem

Dwa lata temu w Turcji po spożyciu "odrobiny" procentów tańczyłem z taką Panią na scenie, a na zakończenie pamiątkowe zdjęcie - ja bez koszulki i ona w staniku - pamiątkowe zdjęcie z tej imprezki zrobiła mi żona

Nie widzę zdjęcia

nie wiem czy przeszłoby cenzurę
zarówno administratorów, jaki mojej zony jakby tu zajrzała

Admini nie będą mieli nic przeciwko, a żona nie musi wiedzieć

W takim razie do pakietu zdjęcie żony i problem z głowy

Ja byłem na Malediwach w styczniu oczywiście na własną rękę w cenie Egiptu a wrażenie nie do porównania

jak w temacie ,macie jakieś sprawdzone na własnej skórze kierunki na urlopowy wyjazd " do ciepłych krajów" w porze zimowej[ styczeń -luty] ???

planuje jakiś urlopik- najchętniej na 12-14 dni max budżet 10 tyś za dwie osoby...

co koledzy polecają???

aaaa ,i nie chcę do Egiptu....

ps, szkoda ,że nie można edytować swoich postów po tak krótkim czasie

w takim razie Floryda w tym budzecie cos juz da rade podzialac