Zakov napisał(a):
Teraz jest co najwyżej era ekosnobizmu. I tak oto wciska się ludziom, że rozwiązanie znane od 50 lat ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami jest szczytem nowoczesnej technologii i wnosi do motoryzacji nową jakość, gdy tylko wymuszają to restrykcyjne normy emisji spalin...
Zgadza się. Nacisk na ekologiczny produkt finalny, dowsizing, hybrydy, auta elektrczne. Doładowane benzynowe 1,4 spali około 10l w ruchu miejskim czyli porownywalnie do wolnossącego 1.6. Mało kto patrzy na to, że akumulatory mają określona żywotność i przy eksploatacji hybrydy czy auta elektrycznego trzeba sie liczyć z tym, że będzie konieczna wymiana akumulatorów, co kosztuje wiecej niż przysłowiowe pare stówek. Również kosztuje utylizacja takich dużych akumulatórow itd,itp.