BMW Sport

http://www.expressilustrowany.pl/artyku ... a-material



żal...

Grubooo ...

Chciałoby wam się takie coś klepać ? Obstawiam że z wraka są papiery i elektronika a numery przebite. Czyli pewnie kradzione

JeD, pewnie tak, w sumie X5 chyba dużo ginie nawet jeśli jest to naprawiony samochód to ktoś ładnie chce na nim zarobić

Film,rozmowa ze sprzedającym hahha igiełka taka jest

http://express-tv.pl/serwistv/bezwypadk ... cb6ab0904c

Czy kradzione czy nie tego nie wiem po prostu autko było rozbite w moim mieście a że akurat wpadłem na ten artykuł to wrzuciłem dla was z ciekawości jakie to można kwiatki kupić


Tak myśląc o klepaniu tego co zostało rzeczywiście może sztuka kradziona...



A niektórzy się dziwią że ludzie się boi handlarzy

POlska przedsiębiorcza , ustawodawcy nie zalezy na tym, żeby prawo chroniło kupujacego przed takim przekrętami czy to używanymi od handlarza czy nowymi po naprawach od dilera,ktory sprzedaje nadal jako fabrycznie nowe.

masakra, ten kraj to psy i złodzieje -.-

dla mnie to nie to auto, czyli inny egzemplarz pewnie z .de a numerki i papiery przebili:))) Już samo słowo "haloo" z ust tego handlarza zamyka temat:))

Polska Panie...

Ciekawe na jak dużą skale są takie wałki...

To jest najlepsze.

jak auto było tak walone to czemu nie zostało sprzedane bez prawa do dalszej rejestracji? to by załatwialo temat takich złomów a potem tez kradzieży aut na zamowienie

Bo to Polska ?

powinien dostać za to jakąś karę finansową albo za kraty

Autko, pieniążki, jestem taką cipunią...

to samo mi się skojarzyło.. jak ktoś mówi zdrobnieniami to pewnych rzeczy nie traktuje powaznie

Bo diagnosta w łapę wziął.

a co ma do tego diagnosta? przecież nikt nie robi przeglądu auta powypadkowego, dowód pewnie został zabrany po wypadku,
a diagnosta za 100 czy 200zl nie bedzie sie podkladal zeby stracic robote za 3 albo 4 tys

może też być przełożony angol i nr przebite. łatwiej i taniej nr przebić na sprowadzonym aucie z zachodu niż klepać. nie płaci się akcyz itp czyli jest się do przodu.

choć jak mój znajomy parał się blacharstwem.... cuda widziałem!!!
najfajniejsze było e39 które szparę między tapicerką prawych drzwi a konsolą miało ok 2cm...


innym razem był pasat u znajomego lakiernika, wstawiony był cały przód, cięte było mniej więcej pod siedzeniami kierowcy i pasażera, z tym że chyba im się spieszyło, bo podłoga pod pasażerem nie została pospawana....

pamiętam także jak bardzo się denerwował, spawając zafirę, że się pali, bo progi, słupki ma wypełnione jakimś wygłuszeniem. roboty przy niej było sporo, bo wstawiany był przód i tył.


ojj byłoby o czym opowiadać.

"Bez prawa do rejestracji" oznacza praktycznie tylko i wyłącznie taki pojazd, który został już uprzednio trwale wyrejestrowany. Czyli złom->zaświadczenie o demontażu->wyrejestrowanie. Skoro jest przedmiotem sprzedaży, to znaczy że wyrejestrowane nie zostało.

Można co najwyżej sprzedać auto z zabranym dowodem (nie wiem, może o to chodziło?), a wtedy to już się kupujący buja z problemem, czy samochód przejdzie przegląd pokolizyjny.

Oczywiście nie można wykluczyć sytuacji, w której auto zostało doprowadzone do takiego stanu, że przeszło ten przegląd pokolizyjny