BMW Sport

Co do układu kierowniczego to każdy z nas ma inne upodobania, jedni wolą jeździć punto z włączonym CITY a inni lubią czuć samochód, bardziej lub mniej..

Dlatego przydałby się servotronic

Nowy nie znalczy lepszy. Magiel mam nie ruszany ale luzów niema ani nie cieknie. wszystkie tuleje, sworzeni nowe w tym tuleje pełne od Em Czy a oponki nówki sztuki TOYO i co i g.... W Alfie mam balon a i tak jest lepiej. Słabo jest pod tym względem i tyle, latka lecą temu klasykowi.

ale słabo czyli co? mało precyzyjny?za mało "sportowy" ?

Za mało precyzyjny i za długie przełożenia.

heh to faktycznie lipa. myślałem, że właśnie w e36 ukł kierowniczy daja rade, ze jest namiastką sportowego. a w m3 jest taka sama przekładnia inna?

Miałem e36 1993r 318 IS Coupe z przebiegiem 160tyś (niby) to się wypowiem:

Wady:
- wyswietlacz kilometrów w liczniku - sam się zerował, sam się włączał gdy samochód był zamknięty - przy dłuższym postoju kończyło się to rozładowaniem aku
- boczki przednich drzwi - trzeba poprawiać, rozklejają się i odpadają
- uszczelka dzwi, w zimę podczas mrozów potrafiła gwizdać od 80-100km/h
- nie lubia gazu, padały lambdy, częste rozregulowania
- wskaźnik poziomu paliwa, oszukiwał, wystarczyło postawić lekko pod górkę, wskazówka pokazywała mniej, nie wracała/rzadko wracała do stanu faktycznego (dopiero po zatankowaniu lub kilkudniowym postoju z górki)
- kiepsko wyciszone wnętrze
- za krótkie przełożenia na wyższych biegach 4tys obrotów przy 135~ to troszkę za dużo
- mało miejsca z tyłu
- niski bagażnik, mały prześwit między górą klapy a dołem, czasem trzeba było kombinować
- słabe progi i tylna klapa, felgi z rantem kończyły się na odszczepianiu lakieru
- stereotyp modelu

Zalety:
- jakość materiałow wnętrza, nic nie piszczalo, pukało, trzeszczało
- prowadzenie, szczerze mówiąc nie jeździłem żadnym innym autem, które prowadziloby się lepiej na zakrętach
- dźwięk silnika - jak na 4 cylindrowca, bardzo przyjemnie brzmiała
- niskie spalanie - 10-11 gazu/100km - mieszany
- bezawaryjnosć silnika, poza alternatorem, rozrusznikiem, filtrami i olejami nic nie robiłem przy silniku, chodził jak marzenie
- klimatyzacja i ogrzewanie - w lato wystarczyło 15 sekund i było chłodno, w zimę zaś 3-5 km trasy do nagrzania samochodu, po ustawieniu na najgorętszą opcje z nadmuchów leciał ukrop
- elastyczność silnika - można było przyspieszać od 40km/h z 5 biegu, zdusić samochód było bardzo cieżko
- napęd na tył
- wygląd zewnętrzny - oczywiście bez zbędnych przeróbek, 100% oryginał - 100% piękna

Ogółem z auta byłem bardzo zadowolony, nigdy nie nawalił, jak coś siadało to tylko z części które się zużywają, ze strony silnika 0 problemów.

A jakiego wyciszenia się spodziewałeś w konstrukcji auta z 1990 roku? To nie wada E36 tylko aut z tamtych lat? Co było lepiej wyciszone i miało większy bagażnik, auta w tamtych latach miały takie bagażniki, a ogólnie bagażnik jak na coupe bardzo pojemny.





Jeszcze raz, nie miałeś kombi tylko coupe to chyba normalne że było mało miejsca, nawet teraz w MB S-Coupe '14 jest mało miejsca i mały bagażnik jak do gabarytów auta, bo to coupe

Z resztą się mniej lub więcej zgadzam.

to raczej wady Twoje egzemplarza, a nie modelu, dziwi mnie fakt że odklejały Ci się boczki przy takim przebiegu, ja miałem dwa e36 z przebniegami ponad 300k km i tapicerka była niemal idealna.

Boczki często się odklejają, zwłaszcza szmaciane.

To może to dotyczy QP, bo u mnie w sedanie i touringu, problem po prostu nie istniał

Fakt, z sedanami i kombi to niewiele miałem do czynienia.

Niestety boczki są skandalicznej jakości - odklejają się mocowania spinek wewnątrz i materiałowe wykończenie, szczególnie jeśli były użyte na nim mocne detergenty np. Vanish - tak samo jest z podsufitką. Na sedanach jest to mniej widoczne bo jest go mniej ale tak się też dzieje.
Materiał na boczkach nawet jak się nie odkleja to ma tendencję do marszczenia się wraz z upływem czasu.

Kwestię mocowań załatwia się klejem do szyb ale materiał to już tylko tapicer+skóra.


U mnie wskaźnik działa poprawnie więc po prostu u Ciebie coś było niesprawne...

Od siebie mogę dodać do minusów absolutnie idiotyczne poprowadzenie odpływów z szyberdachu bezpośrednio do progów, oraz odpływu z podszybia tuż obok dmuchawy- przez co jak naleci syfu albo dużo wody, to jeśli uszczelka między grodzią a nagrzewnicą nie jest tip top to woda leci do kabiny. Projektanci się tutaj nie popisali...

w kompotach jeszcze nie spotkałem się z problemem z boczkami, jeśli były wielokrotnie ściągane to trzeszczały i odstawały, ale wymiana spinek załatwiała problem,

podsufitka tak jak w reszcie e36 po kilkunastu zaczyna się odklejać, w miejscach gdzie jest najbardziej naciągnięta

Wkłady boczków w compactach są inaczej zrobione. Właściwie w żadnym BMW nie ma problemu odklejającego się materiału z boczków poza E36 nie-compact

Moja E36 ma już 20 lat a podsufitka nie odkleja się w żadnym miejscu. Za to boczki odłażą. Pewnie zależy to od przeszłości samochodu, częśtotliwości czyszczenia, namaczania, używania detergentów na materiale, może słońca i temperatur...