a więc..byłem dzisiaj z kasą , ale wróciłem bez auta ...

, przed chwila prawie..tyle co łyknąłem małe co nieco dla rozluźnienia

dzisiaj jeszcze rozmawiałem z panem rano , wszystko ok , cacy itd.. /jak zwykle zresztą

/ ,a że sprzedałem syna gofra rano i coś trzeba kupić szybko to jedziemy. aha , nawet ustaliliśmy cenę za auto jak wszystko będzie piknie , na 17tyś.
zajechaliśmy dość późno bo około 16 ale jeszcze było w miarę jasno.
generalnie auto na pierwszy rzut oka z zewnątrz ładne ..., ale , patrzę i patrzę a tu zderzak tylny wgnieciony do środka , jz myślałem że tak ma być bo on tak symetrycznie idealnie , no ale sam sobie nie wierzę , i do pana z buzia od razu że miał być idealny , a on na to że taki był i on nic nie robił ... . dodam ze korespondowałem z właścicielem i mam jeszcze inne zdjęcia , włąśnie tyłu gdzie wygląda wszystko cacy, nie wiem czy przypadkiem się tak ułożyło na zdjęciach czy po prostu gość cyrklował tak zeby nic nie było widać , mogę je zapodać to sami ocenicie..
ja już wkur.. bo nie lubię oszustów i się zbieram do odjazdu po 4 minutach od przyjazdu no ale chłopaka mi szkoda i myślę sobie że to pewnie będzie do naprawy jakimś niewielkim kosztem ...
ogladam dalej a że oko mam wprawnę to wpatrzyłem że jednak ten prawy przedni błotnik różni się tylko tylko od maski , pan zaraz po miernik poleciał , że on nic nie robił , że takim przyjechał i niemożliwe ,według miernika chyba sie zgadzałoale nie patrzyłem na to bo już w dupie zaczynałem to mieć..
jak on z tym miernikiem produkował to Sławe /syn/ zapalił sinik , a tu jeb , głuche uderzenie , myślę sobie ze dwumasa , no ale po paru sekundach - przecież tu niema dwumasy , mówię zgaś - znowu jeb , i tak za każdym razem , jakby miał dwumase to był to właśnie taki stukot... , pytam grzecznie a to co tak stuka ?? ? a on znowu że on nic nie robił ze on taki wziął...itd...znów to samo w kółko..
skończę może żeby Was niezemgliło..

auto na wolnych ma sporre drgania , oczywiście pan nic nie wie bo tak było , jak sie tak musnęło jak piórko gaz to jak spadał z obrotów mocne drżenie silnika połączone zo odgłosem rezonansu jakby , przy przełączaniu biegów n wsteczny szarpnięcie , na D raczej ok .. jazdy testowej nie odbyłem bo stwierdziłem iż niema po co ..
najprawdopodobniej to poduszki jakieś , może olej w skrzyni jeszcze , ale nie znam sie na tym i nie chce mi sie pchać w auto następnych 2-3 tys bo niema to sensu.. nie zależy mi tak bardzo na bmw w automacie..
choć generalni auto wizualnie prezentowało sie nieźle..
aha ..rdza na progu wychodząca z pod okleiny .